Na Śląsku, gdy mówi się “przijdź na kawa”, wiadomo, że należy stawić się na 16.00, to taki śląski five o’clock 😉 Kawa i kołocz to śląski rytuał, tym razem zamiast kołocza coś lżejszego. Bardzo lubię takie lokalne zwyczaje, a Wy?Pochodzę z bardzo dużej i bardzo śląskiej 😉 rodziny. Moja kuzynka prowadzi nasze drzewo genealogiczne, jest już na nim grubo ponad 500 osób. Zbliża się kolejny zjazd rodzinny (odbędzie się w rodzinnej restauracji, mamy 3 w rodzinie), aż tylu ludzi na nim nie będzie, ale kilkadziesiąt osób na pewno. Zawsze przy takich okazjach zastanawiam się czy przypadkiem nie mamy włoskich korzeni. Przy tym poziomie głośności i gestykulacji jest to możliwe 😉
Ten deser nas zaskoczył. Pomysł jest z bloga Honey & jam, ale nie spodziewaliśmy się, że efekt będzie taki pyszny. Kolejny raz sprawdza się stara prawda, że to co proste jest najlepsze. Kruszonka z płatków owsianych z cynamonem i ciemnym cukrem jest rewelacyjna 🙂 Bardzo dobry pomysł na lekki deser z sezonowych owoców.
Poniższy przepis zawiera moje modyfikacje, owoce piekłam w formie na tartę średnicy ok. 28 cm.
Na 4 porcje:
Nadzienie:
0.5 kg śliwek węgierek wydrylowanych, pokrojonych na ćwiartki
2 gruszki pokrojone na cienkie plasterki
po szklance malin i jeżyn
kilka łyżek brązowego lub gronowego cukru
Na kruszonkę:
1 i 1/2 szklanki płatków owsianych
szklanka mąki (200 ml)
125 g masła
szczypta soli
2 łyżeczki cynamonu
pół szklanki po połowie brązowego cukru i muscovado
Piekarnik nagrzewamy do 200 stopni (w oryginale jest 220, ale 200 wystarczy), owoce wykładamy do formy, mieszamy z kilkoma łyżkami brązowego cukru i pieczemy ok. 10 minut. W misce mieszamy palcami wszystkie składniki kruszonki aż zrobią się grudki. Posypujemy nią dokładnie owoce i zapiekamy 30 minut aż kruszonka się zrumieni. Jemy ciepłe. Myślę, że towarzystwo lodów waniliowych byłoby bardzo comme il faut 😉
wiosenka27
17 września 2010 @ 18:37
Przepysznie:)
agatex
17 września 2010 @ 18:46
o mamuniu to ostatnie zdjęcie powoduje, że mam ochotę zjeść swojego laptopa 😀
myniolinka
17 września 2010 @ 20:39
zdecydowanie coś dla mnie!!!
aga
17 września 2010 @ 21:17
alez pysznosci:) oj schrupalabym zawartos tej miseczki:)
Arvén
17 września 2010 @ 21:30
Uwielbiam owoce pod kruszonką, a pod TAKĄ kruszonką to już chyba w ogóle…muszę się przekonać 😀
wiosenka27
17 września 2010 @ 21:37
Przepysznie:)
agatex
17 września 2010 @ 21:46
o mamuniu to ostatnie zdjęcie powoduje, że mam ochotę zjeść swojego laptopa 😀
myniolinka
17 września 2010 @ 23:39
zdecydowanie coś dla mnie!!!
aga
18 września 2010 @ 00:17
alez pysznosci:) oj schrupalabym zawartos tej miseczki:)
Arvén
18 września 2010 @ 00:30
Uwielbiam owoce pod kruszonką, a pod TAKĄ kruszonką to już chyba w ogóle…muszę się przekonać 😀
Karmel-itka.
18 września 2010 @ 10:06
śląski five o'clock, hehe ;] zabawne określenie, ale rzeczywiście coś w tym jest ;]
uwielbiam owoce pod kruszonką. a Twoja wersja wygląda wspaniale!
Karmel-itka.
18 września 2010 @ 13:06
śląski five o'clock, hehe ;] zabawne określenie, ale rzeczywiście coś w tym jest ;]
uwielbiam owoce pod kruszonką. a Twoja wersja wygląda wspaniale!
Aleksandra
5 kwietnia 2011 @ 20:07
o rany, musze sprobowac! Mrozone owoce chyba tez sie nadadza?
Aleksandra
5 kwietnia 2011 @ 23:07
o rany, musze sprobowac! Mrozone owoce chyba tez sie nadadza?