Oj, ależ to ciasto jest pyszne 🙂 Przebija chyba nawet marchewkowe. Jest bardzo wilgotne, w zasadzie prawie mokre. Dodatek orzechów włoskich, jabłek oraz dużej ilości cynamonu i przypraw korzennych tworzy z tego ciasta prawdziwy jesienny smakołyk. Do tego jest bez tłuszczu, więc można zjeść 5 kawałków na raz bez żadnych wyrzutów sumienia 😉 Ciasto zrobiłam z tego przepisu z podwójnej ilości składników za wyjątkiem cukru i jajek. Wprowadziłam też kilka innych, mniejszych modyfikacji. Puree z dyni przygotowałam gotując dynię na mały ogniu z minimalną ilością wody. Gdy dynia zmiękła – po jakimś kwadransie – zmiksowałam ją malakserem.
Podaję docelową ilość składników, wystarczy ich na średnią blachę albo tortownicę o średnicy ok. 26 cm. Jako “cup” – szklankę przyjęłam 250 ml:
2 szklanki puree z dyni
3 duże, ubite jajka
200 ml ciemnego cukru muscovado
2 szklanki mąki
2 łyżeczki cynamonu
4 łyżeczki przyprawy korzennej/do piernika
2 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
szklanka, ubita, pokrojonych w kostkę jabłek
szklanka posiekanych grubo orzechów włoskich
Piekarnik nagrzać do 170 stopni. Formę natłuścić. Do miski przesiać mąkę, dodać proszek do pieczenia, przyprawy, orzechy, cukier, sól. Dodać mokre składniki i puree z dyni, wymieszać łyżką aż do dokładnego połączenia składników. Przelać ciasto do formy, piec ok. godziny aż do suchego patyczka, a raczej mokrego, ale nieklejącego.
Sisters4cooking
30 września 2010 @ 18:54
Kiedyś piekłam ciasto drożdżowe z dodatkiem dyni i muffinki dyniowe. A że to pyszne było, więc chętnie wypróbuję Twój przepis 🙂
MarTuś
30 września 2010 @ 19:10
Dynia mi bliska bardzo 🙂 ciasto zapisuje do moich przepisów pt "doszybkiegowypróbowania" :))
ściskam!
MarTuś
30 września 2010 @ 19:10
ahhh! zapomniałam dodać, że zdjęcie z sercem mistrz! 🙂
Amber
30 września 2010 @ 19:35
Pyszne ciacho.Widać,ze wilgotne.
Ja kocham dyniowe smaki.
Sisters4cooking
30 września 2010 @ 21:54
Kiedyś piekłam ciasto drożdżowe z dodatkiem dyni i muffinki dyniowe. A że to pyszne było, więc chętnie wypróbuję Twój przepis 🙂
MarTuś
30 września 2010 @ 22:10
Dynia mi bliska bardzo 🙂 ciasto zapisuje do moich przepisów pt “doszybkiegowypróbowania” :))
ściskam!
MarTuś
30 września 2010 @ 22:10
ahhh! zapomniałam dodać, że zdjęcie z sercem mistrz! 🙂
Amber
30 września 2010 @ 22:35
Pyszne ciacho.Widać,ze wilgotne.
Ja kocham dyniowe smaki.
Karmel-itka.
1 października 2010 @ 06:25
jeju, ale pyszne… wygląda oszałamiająco ;]
Karmel-itka.
1 października 2010 @ 09:25
jeju, ale pyszne… wygląda oszałamiająco ;]
Zielenina
1 października 2010 @ 11:04
Naprawdę mnie to ciasto zaskoczyło 🙂 Polecam, bo szybciutko się robi, a jest naprawdę pyszne!
Zielenina
1 października 2010 @ 14:04
Naprawdę mnie to ciasto zaskoczyło 🙂 Polecam, bo szybciutko się robi, a jest naprawdę pyszne!
Wojciech Majda
7 października 2010 @ 08:48
Ciasto wygląda rzeczywiście smacznie… Polemizowałbym tylko z tym, że skoro nie ma tłuszczu to można zjeść 5 kawałów bezkarnie…
Świnki najlepiej tuczy się na węglowodanach. W tropikach np. nie karmi się świni kokosami (a tłuszcz kokosowy jest w 92% nasycony – dużo bardziej niż smalec) bo świnie od tego tłuszczu chudną. Metabolizm człowieka od świni się dużo nie różni… No może nasi przodkowie jedli więcej produktów zwierzęcych niż świnie.
Wojciech Majda
7 października 2010 @ 11:48
Ciasto wygląda rzeczywiście smacznie… Polemizowałbym tylko z tym, że skoro nie ma tłuszczu to można zjeść 5 kawałów bezkarnie…
Świnki najlepiej tuczy się na węglowodanach. W tropikach np. nie karmi się świni kokosami (a tłuszcz kokosowy jest w 92% nasycony – dużo bardziej niż smalec) bo świnie od tego tłuszczu chudną. Metabolizm człowieka od świni się dużo nie różni… No może nasi przodkowie jedli więcej produktów zwierzęcych niż świnie.
Anonimowy
6 listopada 2012 @ 17:22
Upiekłam dziś z dziećmi to ciacho rewelacja. Prawdziwa pycha. Maluchy dwa razy przychodziły po dokładkę, a jego proste przygotowanie sprawiło nam wiele zabawy w kuchni:)
Anonimowy
6 listopada 2012 @ 22:22
Upiekłam dziś z dziećmi to ciacho rewelacja. Prawdziwa pycha. Maluchy dwa razy przychodziły po dokładkę, a jego proste przygotowanie sprawiło nam wiele zabawy w kuchni:)