Lekko razowy, puszysty i nie za słodki. Pyszny z gęstym jogurtem naturalnym i konfiturą albo miodem. Gdy zobaczyłam ten przepis na blogu So Good and Tasty od razu popędziłam do kuchni 🙂 W oryginale autorka użyła wyłącznie razowej mąki, ja zrobiłam mieszankę pół na pół z pszenną typu 650, bo słodkie wypieki na samej razowej mące niespecjalnie nam smakują. Myślę też, że nie zaszkodziłby dodać drugie jajko, bo chlebek jest bardzo kruchy nawet przy krojeniu na drugi dzień po upieczeniu.
Przepis zawiera moje modyfikacje. Szklanka 250 ml.
Na małą keksówkę:
Posypka:
1/4 płatków owsianych
2 łyżki brązowego cukru
1 łyżka świeżo startej skórki cytrynowej/pomarańczowej
1 łyżka oleju kokosowego lub innego roślinnego lub masła
Na ciasto:
1 i 1/4 szklanka mąki po połowie pszennej typ 650 i razowej dokładnie wymieszane
1/2 łyżeczki sody
1/2 łyżeczki soli
1/2 szklanki brązowego cukru
1/4 szklanki oleju roślinnego
1-2 jajka
3/4 szklanki maślanki
1/2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
1 szklanka pokrojonego na plasterki rabarbaru
1/4 orzechów włoskich, uprażonych na suchej patelni i posiekanych
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni, keksówkę wykładamy papierem lub tylko natłuszczamy.
Wszystkie składniki posypki mieszamy dokładnie ze sobą, odstawiamy na bok.
Mąki przesiewamy do miski, mieszamy dokładnie z sodą i solą. W osobnej misce łączymy cukier z olejem. Jajko ubijamy lekko z maślanką i dodajemy do cukru z olejem, mieszamy dokładnie. Mokre składniki dodajemy do suchych, mieszamy tylko do połączenia składników, dodajemy rabarbar i orzechy ponownie mieszamy.
Wlewamy ciasto do foremki, nakładamy posypkę i pieczemy ok. 50-60 minut aż wbity patyczek będzie suchy. Studzimy na kratce, kroimy zupełnie zimny, bo inaczej się rozsypie 🙂 Polecam!
Miss Weg
15 maja 2011 @ 07:51
aż chce się ugryźć!!:)
Maggie
15 maja 2011 @ 08:01
Oj, takim sniadankiem bym nie pogardzila! 🙂
just-great-food.blogspot.com
15 maja 2011 @ 08:05
ależ to zdjęcie kusi 🙂 poprosimy po kawałku do porannej kawy! 🙂
Paula
15 maja 2011 @ 08:16
już go widzę u siebie w roli śniadania 🙂
Lili
15 maja 2011 @ 08:37
rewelacja! chętnie wypróbuję przepis:)
Bernadeta
15 maja 2011 @ 09:01
fantastyczny!!!!!!!!
kulinarne-smaki
15 maja 2011 @ 11:50
wygląda mega appetycznie
Miss Weg
15 maja 2011 @ 10:51
aż chce się ugryźć!!:)
Kasia
15 maja 2011 @ 11:59
Bardzo apetyczny chlebek! 🙂
Maggie
15 maja 2011 @ 11:01
Oj, takim sniadankiem bym nie pogardzila! 🙂
just-great-food.blogspot.com
15 maja 2011 @ 11:05
ależ to zdjęcie kusi 🙂 poprosimy po kawałku do porannej kawy! 🙂
Paula
15 maja 2011 @ 11:16
już go widzę u siebie w roli śniadania 🙂
Lili
15 maja 2011 @ 11:37
rewelacja! chętnie wypróbuję przepis:)
Bernadeta
15 maja 2011 @ 12:01
fantastyczny!!!!!!!!
Maddie
15 maja 2011 @ 13:16
owoce i orzechy. jestem za! 🙂
magda barcik
15 maja 2011 @ 14:09
Pyyyysznie! Uwielbiam takie wypieki, szczególnie w roli śniadania. Przepis zapisuję 😉
kulinarne-smaki
15 maja 2011 @ 14:50
wygląda mega appetycznie
Kasia
15 maja 2011 @ 14:59
Bardzo apetyczny chlebek! 🙂
Maddie
15 maja 2011 @ 16:16
owoce i orzechy. jestem za! 🙂
magda barcik
15 maja 2011 @ 17:09
Pyyyysznie! Uwielbiam takie wypieki, szczególnie w roli śniadania. Przepis zapisuję 😉
Zielenina
15 maja 2011 @ 18:14
proszę proszę, częstujcie się na zdrowie 🙂 Przepis fajny i do wykorzystania również z innymi owocami 🙂
Dziękuję za miłe komentarze i pozdrawiam serdecznie!
nat.
15 maja 2011 @ 20:00
f a n t a s t y c z n y!
Esencja pysznego i zdrowego śniadania.
Do tego jestem szczerze zachwycona zdjęciami!
🙂
Bardzo serdecznie pozdrawiam!
Aurora
15 maja 2011 @ 20:09
Niesamowity!!! 😀
Zielenina
15 maja 2011 @ 21:14
proszę proszę, częstujcie się na zdrowie 🙂 Przepis fajny i do wykorzystania również z innymi owocami 🙂
Dziękuję za miłe komentarze i pozdrawiam serdecznie!
nat.
15 maja 2011 @ 23:00
f a n t a s t y c z n y!
Esencja pysznego i zdrowego śniadania.
Do tego jestem szczerze zachwycona zdjęciami!
🙂
Bardzo serdecznie pozdrawiam!
Aurora
15 maja 2011 @ 23:09
Niesamowity!!! 😀
Zielenina
16 maja 2011 @ 08:50
Nat, bo się zaczerwienię 😉 Bardzo lubię Twojego bloga, jest niezwykle interesujący 🙂
Aurora, ale bez przesaaaady 😉
Zielenina
16 maja 2011 @ 11:50
Nat, bo się zaczerwienię 😉 Bardzo lubię Twojego bloga, jest niezwykle interesujący 🙂
Aurora, ale bez przesaaaady 😉
Angelika Jasiulewicz
7 czerwca 2013 @ 23:18
Zielenino! Czy można przerobić ten przepis na wegański? Chodzi mi o to, by zastąpić czymś maślankę.
Angelika Jasiulewicz
8 czerwca 2013 @ 02:18
Zielenino! Czy można przerobić ten przepis na wegański? Chodzi mi o to, by zastąpić czymś maślankę.