Nie mogę uwierzyć, że lada moment będzie Boże Narodzenie czas biegnie tak niewiarygodnie szybko! Wiem, że to truizm, ale ciągle mnie to zadziwia 🙂 Dopiero było była Gwiazdka, a za pasem już kolejna. Brak prawdziwej zimy nie nastraja mnie też przesadnie świątecznie, ale nie ma co się oszukiwać – czas zacząć świąteczne przygotowania. Bardzo je lubię, mimo że bywają męczące, mimo że człowiek się zmęczy, a święta trwają tylko dwa-trzy dni. Oczywiście d głównych atrakcji zaliczam wszystkie przygotowania kulinarne – większość dań jest tradycyjna (nie mogę się już doczekać makówek!), ale co roku przygotowuję też coś nowego – tym razem będzie to pyszny pasztet na bazie orzechów włoskich. Wszystkie składniki użyte do jego przygotowania był ekologiczne, przyjechały jak co miesiąc z Free Delikatesów. Takie okazje jak Boże Narodzenie to fajna okazja, aby sięgnąć po nieco bardziej luksusowe produkty, zaszaleć. Sprawdzić dlaczego żywność ekologiczna tak zyskała na popularności, poczuć na własnej skórze i żołądku 😉 tę różnicę w jakości. Polecam szczególnie ekologiczne, niesiarkowane bakalie – Delikatesy mają imponujący wybór!
Proponuję Wam bogaty w smaku, prawdziwie świąteczny pasztet, którego głównym składnikiem są orzechy włoskie. Świetnie komponują się z selerem, którego słodycz równoważy goryczkę orzechów. Będzie bardzo dobrze smakował z chrzanowym sosem, polecam!
Na keksówkę 25×10 cm:
- 200 g orzechów włoskich (waga obłuskanych)
- 1kg selera
- 4 cebule
- 2 czubate łyżki oleju kokosowego
- 1 łyżeczka soli
- 1 łyżeczka przyprawy do dań wegetariańskich
- 1 łyżeczka wędzonej papryki
- 1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
- 1/2 łyżeczki pieprzu
- 1 łyżka agaru
- 2 ząbki czosnku
Selery szorujemy, okrawamy korzenie, obieramy i kroimy w kostkę. Cebule obieramy, siekamy. W dużym garnku lub patelni rozgrzewamy olej, szklimy cebulę. Dodajemy seler i wsypujemy sól. Mieszamy i dusimy aż warzywa puszczą sok. Przykrywamy pokrywką – można dolać kilka łyżek wody jeżeli płynu jest mało – i dusimy na małym ogniu aż seler lekko zmięknie, około pół godziny.
Wszystkie składniki pasztetu łącznie z przyprawami i agarem umieszczamy w blenderze, najlepiej kielichowym – jeżeli mamy mały blender miksujemy porcjami i mielimy na tak gładką masę jak się da.
Pasztet pieczemy 45 minut w 180 stopniach w natłuszczonej lub wyłożonej papierem keksówce – ja piekłam w natłuszczonej ceramicznej. Gdy wystygnie lekko okrawamy brzegi i wyjmujemy. Polecam!
HappyAlimak
9 grudnia 2015 @ 17:24
Poczęstowałam się przepisem, za który bardzo dziękuję:)
Pięknie wygląda ten pasztet, ale na początku skojarzył mi się z jakimś czekoladowym brownie:)) hihi:)
Pozdrawiam!:)
HappyAlimak
9 grudnia 2015 @ 22:24
Poczęstowałam się przepisem, za który bardzo dziękuję:)
Pięknie wygląda ten pasztet, ale na początku skojarzył mi się z jakimś czekoladowym brownie:)) hihi:)
Pozdrawiam!:)
margot
10 grudnia 2015 @ 05:49
Madzia, ty mi napisz, który pasztet na te święta piec?. Ten tu czy te z Vege(tez który bo aż są trzy)?
p.s Magda a przepis na ta bezglutenową pizze z listopadowego wydania zamieszczasz na blogu? bo ja się zgapiłam i jak poszłam po Vege to było , a jakże ale już te świąteczne
margot
10 grudnia 2015 @ 10:49
Madzia, ty mi napisz, który pasztet na te święta piec?. Ten tu czy te z Vege(tez który bo aż są trzy)?
p.s Magda a przepis na ta bezglutenową pizze z listopadowego wydania zamieszczasz na blogu? bo ja się zgapiłam i jak poszłam po Vege to było , a jakże ale już te świąteczne