Na profilu fejsbukowym Zieleniny rozmawialiśmy ostatnio czy wege klopsik to jeszcze klopsik 😉 zdania były nieco podzielone, ale z przewagą na tak – niestety jest mały problem z takimi daniami – są zupełnie inne niż te mięsne, kształtem je przypominają, a że jakoś je trzeba nazwać stąd te wszystkie kotlety, burgery i klopsiki. Ja się staram nie dorabiać zbędnych teorii i używam takich nazw jak pasują, jak coś wygląda jak klopsik niech sobie będzie klopsikiem 🙂 Te są wegańskie, zrobione z pęczaku i soczewicy, ugotowane z dodatkiem suszonych grzybów. Idealne na obiad w mroźny dzień z dodatkiem gęstego sosu, na przykład pomidorowego.

Na 15-16 sztuk:

• 1/2 szklanki pęczaku
• 1/2 szklanki zielonej lub brązowej soczewicy
• kilka suszonych grzybów, dowolnych
• 3 szklanki bulionu warzywnego (używam własnego, niesolonego)
• 1 łyżeczka soli
• 1/2 łyżeczki pieprzu
• 1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
• 1/2 łyżeczki słodkiej papryki
• 1 ząbek czosnku (opcjonalnie)
• 2 łyżki oleju

Pęczak i soczewicę płuczemy, zalewamy bulionem, dodajemy grzyby. Gotujemy do miękkości około 30 minut, dobrze odcedzamy. Przestudzone składniki miksujemy dość grubo w malakserze. Doprawiamy, dokładnie mieszamy. Zwilżonymi dłońmi formujemy kuleczki większe niż orzech włoski. Obsmażamy na rumiano na dobrze rozgrzanym oleju. Podajemy z ulubionym sosem.

Można je także upiec w piekarniku, około 20 minut w 180 stopniach.