Pyszna, gęsta pasta słodka od buraków z konkretną dawką białka pochodzącego z białej fasoli (to białko lepiej przyswajalne i bardziej odżywcze niż z mięsa). Świetna do codziennych kanapek – bardzo smakuje dzieciom – ale sprawdzi się także dobrze w nadzieniu jajek, wystarczy ją wymieszać z żółtkami. Nieprzyzwoicie prosta w przygotowaniu, bardzo polecam! 🙂
Na ok. 400 g pasty:
1 szklanka białej fasoli zamoczona na noc
2 spore buraki (najlepiej z tych podłużnych, są najsmaczniejsze)
3-4 łyżki oleju dobrej jakości, tłoczonego na zimno (lniany, rzepakowy)
2 łyżki oliwy
1/2 łyżeczki soli wędzonej
2 łyżeczki posiekanego rozmarynu
2 ząbki czosnku
2 liście laurowe
kilka kuleczek ziela angielskiego
świeżo zmielony pieprz
Fasolę płuczemy, zalewamy świeżą wodą. dodajemy 2 rozgniecione ząbki czosnku, oliwę, liście laurowe i ziele angielskie. Doprowadzamy do wrzenia, zmniejszamy ogień, gotujemy pod przykryciem aż fasola będzie zupełnie miękka, około 45 minut. Studzimy w płynie.
Piekarnik nagrzewamy do 210 stopni. Przygotowujemy naczynie żaroodporne z przykryciem.
Buraki szorujemy, dobrze wycieramy. Wkładamy do przygotowanego naczynia. Pieczemy około godziny, wyłączamy piekarnik, zostawiamy aż zupełnie wystygnie. Fasolę odcedzamy – zostawiamy trochę płynu i czosnek, resztę przypraw wyjmujemy. Buraki obieramy, kroimy na kawałki.
Fasolę i buraki miksujemy porcjami w blendrze na gładką masę z dodatkiem oleju i ugotowanego czosnku. Doprawiamy solą, pieprzem i rozmarynem, ewentualnie dodajemy jeszcze świeży ząbek czosnku przeciśnięty przez praskę. Gdyby składniki były zbyt suche i źle się miksowały dodajemy po łyżce płynu z gotowania fasoli, ale nie za dużo, bo pasta będzie zbyt płynna. Przechowujemy w lodówce. Polecam!
Moni
29 marca 2013 @ 17:05
Pasta kusi barwą…
No i te pieczone buraki.. muszę wypróbować
Moni
29 marca 2013 @ 21:05
Pasta kusi barwą…
No i te pieczone buraki.. muszę wypróbować
Wegan Nerd
7 kwietnia 2013 @ 21:37
Czasem tak myślę, że biała fasola to najlepsze co mogło spotkać wegetariankę/wegankę. PAsta wyglada obłędnie! Ten kolor…i ten obruusik!
Wegan Nerd
8 kwietnia 2013 @ 00:37
Czasem tak myślę, że biała fasola to najlepsze co mogło spotkać wegetariankę/wegankę. PAsta wyglada obłędnie! Ten kolor…i ten obruusik!
Anonimowy
22 stycznia 2014 @ 18:22
Prosta w przygotowaniu?? Przecież robi się ja DWA dni !!!
Anonimowy
22 stycznia 2014 @ 23:22
Prosta w przygotowaniu?? Przecież robi się ja DWA dni !!!
Anonimowy
4 lipca 2015 @ 12:10
bez przesady 🙂 przecież nie musimy stać nad moczącą się fasolą całą noc 😀
muszę spróbować !
Anonimowy
4 lipca 2015 @ 15:10
bez przesady 🙂 przecież nie musimy stać nad moczącą się fasolą całą noc 😀
muszę spróbować !