Zastanawiałam się jak zgrabnie przełożyć na polski “dutch baby” czyli anglojęzyczną nazwę tego omletu i z taką propozycję podsunęła mi Hania z bloga “Do mety“. Rewelacyjna, prawda? 🙂
Pyszna alternatywa do tradycyjnego omletu, lżejsza w smaku i bez cukru. Tajemnicą napuszenia jest wlanie ciasta do nagrzanego naczynia, najlepiej żeliwnej patelni. Jeżeli takiej nie macie może być żaroodporne naczynie albo forma, którą można bezpiecznie nagrzać do wysokiej temperatury.
Dodatki mogą być jakie się Wam zamarzą, słodkie i wytrawne. My zjedliśmy go z gruszkami lekko podgrzanymi z syropem klonowym. Omlet jest oczywiście na razowej mące, ale można użyć dowolnej – im jaśniejsza tym mniej zdrowa, rzecz jasna 😉
Polecam!
Na 3 porcje:
- 3 jajka z chowu wolnowybiegowego
- 3/4 szklanki mleka roślinnego
- 3 łyżki syropu klonowego lub z agawy
- 3/4 szklanki razowej mąki jęczmiennej
- 1 łyżeczka cynamonu
- 1 łyżeczka masła
- 2 duże gruszki
- 1/2 szklanki syropu klonowego
Nagrzewamy piekarnik razem z patelnią/formą do 200 stopni. Mąkę mieszamy z cynamonem.
Jajka mieszamy trzepaczką balonową z mąką. Wlewamy cienką strużką mleko z syropem klonowym/z agawy ciągle ubijając trzepaczką. W nagrzanym naczyniu rozpuszczamy łyżeczkę masła, obracając patelnią (ubieramy rękawicę!) tak, aby masło zostało równomiernie rozprowadzone po całej powierzchni i bokach.
Wlewamy ciasto, wstawiamy do piekarnika. Pieczemy ok. 10-15 minut aż ładnie się napuszy. Gruszki myjemy, obieramy, wykrawamy gniazda nasienne, kroimy na cienkie plasterki. Podgrzewamy delikatnie z syropem klonowym. Omlet kroimy na porcje, podajemy z gruszkami. Polecam!
Hankaskakanka
1 marca 2013 @ 20:48
Dzidzia wygląda bosko 🙂
Zielenina
2 marca 2013 @ 13:11
no ba! 🙂
bumtarabum
1 marca 2013 @ 22:12
Dzidzia-nie-piernik. Ale pewnie też pyszna 🙂
Zielenina
2 marca 2013 @ 13:12
pewnie! 🙂
Kamciss
1 marca 2013 @ 22:44
Świetnie wygląda! Koniecznie muszę zrobić 🙂
Zielenina
2 marca 2013 @ 13:12
:)bardzo polecam
eMajdak
1 marca 2013 @ 23:50
Kurczę miała być znowu owsianka, bo mi odrobinę pieczonych owoców zostało ale nie wiem nie wiem! Kusicielka 🙂
Zielenina
2 marca 2013 @ 13:12
wykorzystaj te owoce do dzidzi i problem rozwiązany 🙂
Hankaskakanka
2 marca 2013 @ 01:48
Dzidzia wygląda bosko 🙂
Zielenina
2 marca 2013 @ 18:11
no ba! 🙂
bumtarabum
2 marca 2013 @ 03:12
Dzidzia-nie-piernik. Ale pewnie też pyszna 🙂
Zielenina
2 marca 2013 @ 18:12
pewnie! 🙂
Kamciss
2 marca 2013 @ 03:44
Świetnie wygląda! Koniecznie muszę zrobić 🙂
Zielenina
2 marca 2013 @ 18:12
:)bardzo polecam
eMajdak
2 marca 2013 @ 04:50
Kurczę miała być znowu owsianka, bo mi odrobinę pieczonych owoców zostało ale nie wiem nie wiem! Kusicielka 🙂
Zielenina
2 marca 2013 @ 18:12
wykorzystaj te owoce do dzidzi i problem rozwiązany 🙂
teenager ;)
2 marca 2013 @ 04:54
super omlecik , samo zdrowie 😉
Zielenina
2 marca 2013 @ 13:12
zgadza się! 🙂
Anonimowy
2 marca 2013 @ 09:04
Czym mozna jeszcze zastapic syrop klonowy i z agawy?
Zielenina
2 marca 2013 @ 13:14
można dać miodu, ale tylko dla walorów smakowych, bo pod wpływem temperatury traci swoje właściwości, albo jakąś formę cukru – brązowy, ksylitol, stewię. Tylko z umiarem, bo one wszystkie bardzo słodkie są 🙂
teenager ;)
2 marca 2013 @ 09:54
super omlecik , samo zdrowie 😉
Zielenina
2 marca 2013 @ 18:12
zgadza się! 🙂
Anonimowy
2 marca 2013 @ 14:04
Czym mozna jeszcze zastapic syrop klonowy i z agawy?
Zielenina
2 marca 2013 @ 18:14
można dać miodu, ale tylko dla walorów smakowych, bo pod wpływem temperatury traci swoje właściwości, albo jakąś formę cukru – brązowy, ksylitol, stewię. Tylko z umiarem, bo one wszystkie bardzo słodkie są 🙂
marionetka
2 marca 2013 @ 16:15
schrupaloby sie taka dzidzie, ale my dzis wcinamy kalafiora w sosie serowym MNIAM! :))))
marionetka
2 marca 2013 @ 21:15
schrupaloby sie taka dzidzie, ale my dzis wcinamy kalafiora w sosie serowym MNIAM! :))))
ALB
2 marca 2013 @ 21:59
pierwszy raz widzę takie cudo 🙂 muszę koniecznie wypróbować!
ALB
3 marca 2013 @ 02:59
pierwszy raz widzę takie cudo 🙂 muszę koniecznie wypróbować!