Efekt spontanicznego eksperymentu, którego wynik zupełnie przeszedł moje oczekiwania 🙂 Miałam ochotę na coś marynowanego z dużą ilością koperku, a akurat miałam trochę upieczonej dyni muszkatołowej. Tak wpadłam na pomysł przygotowania dania a la “gravlax” – czyli łososia marynowanego z przyprawami i dużą ilością koperku.
Wiem, że niektórzy nie są zwolennikami takich eksperymentów czy nazewnictwa, ale jakby to uprzejmie ująć – nie zamierzam się tym przejmować 😉
Przepisów na gravlax jest cała masa – z pieprzem, jałowcem, a nawet burakami. Zdecydowałam się na wersję podstawową – cukier, sól, koperek, sok z cytryny. Aby danie miało lekko rybny posmak skropiłam je olejem lnianym.
Nieskromnie napiszę, że wyszło naprawdę fenomenalnie, więc szczerze polecam 🙂 Kruche, rozpływające się w ustach, doskonałe na przystawkę albo kolację. Najlepsze w parze z ciemnym chlebem i musztardą – przepis na chleb z selerem i karobem też się pojawi na blogu.
- 400 g dyni muszkatołowej, upieczonej
- sok z 1/2 cytryny
- 1 łyżka brązowego cukru
- 1 łyżka soli
- świeżo zmielony pieprz
- dużo, drobno posiekanego koperku
- 2-3 łyżki oleju lnianego
Dynię kroimy pod kątem na kawałki. Skrapiamy olejem i sokiem z cytryny. Pokrywamy warstwą soli, cukru i świeżo zmielonego pieprzu. Wszystko grubo posypujemy siekanym koperkiem. Marynujemy w zamkniętym naczyniu, w lodówce co najmniej 24 godziny. Przed podaniem kroimy w cienkie plasterki. Serwujemy z ciemnym chlebem i musztardą. Polecam! 🙂
Wegan Nerd
18 lutego 2013 @ 18:12
Jestem i byłam zawsze wielką fanka dyni! <3
Zielenina
22 lutego 2013 @ 13:32
ja też! 🙂
Wegan Nerd
18 lutego 2013 @ 23:12
Jestem i byłam zawsze wielką fanka dyni! <3
Zielenina
22 lutego 2013 @ 18:32
ja też! 🙂
mariszka
19 lutego 2013 @ 14:00
Nie mogę sobie wyobrazić jak to może smakować. Zupełnie, nie wiem w którą iść stronę! ale lubię dynię i koperek, gravlax też lubię haha, więc powinno mi zasmakować. Wiem za to, że wygląd ma niesamowicie mylący. Z początku myślałam, że to jakiś blady surowy tuńczyk:) potem że nieznany mi kuzyn grejpfruta i melona… zagwostka!
Zielenina
22 lutego 2013 @ 13:33
smakuje naprawdę dobrze 🙂 dzięki olejowi lnianemu nawet ma trochę rybi posmak. No wiesz, tuńczyk u Zieleniny, jak mogłaś tak pomyśleć! 😉
mariszka
19 lutego 2013 @ 19:00
Nie mogę sobie wyobrazić jak to może smakować. Zupełnie, nie wiem w którą iść stronę! ale lubię dynię i koperek, gravlax też lubię haha, więc powinno mi zasmakować. Wiem za to, że wygląd ma niesamowicie mylący. Z początku myślałam, że to jakiś blady surowy tuńczyk:) potem że nieznany mi kuzyn grejpfruta i melona… zagwostka!
Zielenina
22 lutego 2013 @ 18:33
smakuje naprawdę dobrze 🙂 dzięki olejowi lnianemu nawet ma trochę rybi posmak. No wiesz, tuńczyk u Zieleniny, jak mogłaś tak pomyśleć! 😉
Olcie ♥
21 lutego 2013 @ 09:41
Genialny blog ^^
Aż ślinka cieknie c:
Pozdrawiamy i zapraszamy do siebie.
http://olcie323.blogspot.com/
Zielenina
22 lutego 2013 @ 13:33
dziękuję, na pewno do Was zajrzę 🙂
Olcie ♥
21 lutego 2013 @ 14:41
Genialny blog ^^
Aż ślinka cieknie c:
Pozdrawiamy i zapraszamy do siebie.
http://olcie323.blogspot.com/
Zielenina
22 lutego 2013 @ 18:33
dziękuję, na pewno do Was zajrzę 🙂