Serdecznie zapraszam do przeczytania artykułu o nowalijkach przygotowanego dla Chabrowego Pola. Znajdziecie w nim także przepis na te wiosenne, zielone paszteciki ze szpinakiem. Wystarczy kliknąć tutaj, polecam! 🙂
Mam na imię Magdalena, prowadzę Zieleninę. Z wykształcenia jestem prawniczką, z zamiłowania dietetyczką. Chciałam uczynić świat lepszym miejscem, dlatego założyłam bloga o kuchni wegetariańskiej, zgodnej z moimi wartościami. Przez 10 lat stał się on dla mnie sposobem na życie i źródłem ogromnej satysfakcji. Wydałam 3 książki kucharskie, prowadzę warsztaty kulinarne, jestem autorką sezonowych e-booków z przepisami, które nadają smaku codzienności.
Zapisz
Zapisz
maddie
19 maja 2012 @ 09:30
z pasztetami (i im podobnymi "mielonymi") potrawami jest ten problem, że choć świetnie smakują, to często mało efektownie wyglądają. Pomysł z użyciem papilotek muszę wypróbować u siebie w kuchni.. a może i sam przepis, bo ostatnio szpinak jem nałogowo!
mnemonique
19 maja 2012 @ 11:49
rewelacyjny przepis i na pewno go wypróbuję, uwielbiam różne pasztety i chętnie je robię w foremkach muffinkowych, bo mogę je zabrać do pracy w pudełku lunchowym.
Pozdrawiam
Monika
maddie
19 maja 2012 @ 12:30
z pasztetami (i im podobnymi “mielonymi”) potrawami jest ten problem, że choć świetnie smakują, to często mało efektownie wyglądają. Pomysł z użyciem papilotek muszę wypróbować u siebie w kuchni.. a może i sam przepis, bo ostatnio szpinak jem nałogowo!
mnemonique
19 maja 2012 @ 14:49
rewelacyjny przepis i na pewno go wypróbuję, uwielbiam różne pasztety i chętnie je robię w foremkach muffinkowych, bo mogę je zabrać do pracy w pudełku lunchowym.
Pozdrawiam
Monika
Wegan Nerd
22 maja 2012 @ 14:06
o! też takei zrobie:)
Wegan Nerd
22 maja 2012 @ 17:06
o! też takei zrobie:)