Świetne jako dodatek do obiadu. Delikatne i kremowe, ale dość bogate w smaku. Oczywiście proste w przygotowaniu 🙂 Polecam!
Na 4 porcje:
- 700-800 g selera korzeniowego
- 250-300 g ziemniaków
- 2 małe gruszki
- garść orzechów włoskich (po wyłuskaniu)
- 100 ml gęstego, naturalnego jogurtu
- 4 łyżki oleju z orzechów
- sok z cytryny
- sól, pieprz, gałka muszkatołowa
Przygotowujemy miskę ze sporą ilością wody, do której wyciskamy kilka łyżek soku z cytryny. Seler obieramy, kroimy w kostkę i natychmiast wrzucamy do wody z sokiem, aby nie ściemniał. Ziemniaki obieramy, kroimy w kostkę wielkości podobnej jak pokroiliśmy seler. Zalewamy wodą i gotujemy razem aż zmiękną, około 25 minut, odcedzamy.
Obieramy i kroimy gruszki, powtarzamy manewr z wodą z dodatkiem soku z cytryny 🙂 Ziemniaki, seler i gruszki przekładamy do dużej miski, sztampfujemy 😉 Moje puree miało grudki, więc potraktowałam je dodatkowo żyrafą.
Orzechy prażymy na suchej patelni, grubo siekamy. Do masy dodajemy jogurt, olej, orzechy, doprawiamy i dokładnie mieszamy. Podajemy 🙂
Przy okazji się pochwalę, że przepis na zupę z soczewicy i suszonych pomidorów ukazał się w bieżącym numerze Palce Lizać, czyli bezpłatnym dodatku kulinarnym do Gazety Wyborczej 🙂
eMajdak (Polka)
8 lutego 2012 @ 20:09
Pomyślimy 😀
Sikorka
8 lutego 2012 @ 20:12
jejć, Jesteś inspiracją w każdym calu ^^
eMajdak (Polka)
9 lutego 2012 @ 01:09
Pomyślimy 😀
Sikorka
9 lutego 2012 @ 01:12
jejć, Jesteś inspiracją w każdym calu ^^
Aurora
9 lutego 2012 @ 05:16
Wygląda jak górka, z której zjeżdżałam kiedyś na sankach 😀
Karmel-itka.
9 lutego 2012 @ 07:12
ojej, ciekawe ;]
Aurora
9 lutego 2012 @ 10:16
Wygląda jak górka, z której zjeżdżałam kiedyś na sankach 😀
Anonimowy
9 lutego 2012 @ 10:59
Chciałam zadać pytanie, niekoniecznie w temacie tego akurat postu. Chodzi mi o zupy: czy masz jakiś sprawdzony sposób na wywar warzywny, tak, by można było do zupki zrobić "bulion bez mięsa", a nie wodę z warzywami?
Karmel-itka.
9 lutego 2012 @ 12:12
ojej, ciekawe ;]
Anonimowy
9 lutego 2012 @ 15:59
Chciałam zadać pytanie, niekoniecznie w temacie tego akurat postu. Chodzi mi o zupy: czy masz jakiś sprawdzony sposób na wywar warzywny, tak, by można było do zupki zrobić “bulion bez mięsa”, a nie wodę z warzywami?
kabamaiga
9 lutego 2012 @ 19:01
I gruszka, i orzechy. Musi być pyszne.
Zielenina
9 lutego 2012 @ 19:04
Ewelina, oby myśli Wasze były owocne 😉
Sikorka, oj tam oj tam, ale dziękuję 😉
Aurora, bardzo mi się podoba to skojarzenie 😀
Karmelitko, i pyszne 🙂
Anonimowy, po prostu długo gotuję warzywa (z godzinę) i daję ich dwa razy tyle co standardowa włoszczyzna na ok. 2l wody. I oczywiście gotuję pod przykrywką na dość małym ogniu. Wychodzi naprawdę esencjonalny, bo też nie lubię wody bez smaku 😉
Marta
9 lutego 2012 @ 20:40
Z przyjemnością, koniecznie z podwójną ilością orzechów!
kabamaiga
10 lutego 2012 @ 00:01
I gruszka, i orzechy. Musi być pyszne.
Zielenina
10 lutego 2012 @ 00:04
Ewelina, oby myśli Wasze były owocne 😉
Sikorka, oj tam oj tam, ale dziękuję 😉
Aurora, bardzo mi się podoba to skojarzenie 😀
Karmelitko, i pyszne 🙂
Anonimowy, po prostu długo gotuję warzywa (z godzinę) i daję ich dwa razy tyle co standardowa włoszczyzna na ok. 2l wody. I oczywiście gotuję pod przykrywką na dość małym ogniu. Wychodzi naprawdę esencjonalny, bo też nie lubię wody bez smaku 😉
Marta
10 lutego 2012 @ 01:40
Z przyjemnością, koniecznie z podwójną ilością orzechów!
Ania Włodarczyk (aka vespertine)
10 lutego 2012 @ 12:34
O, wspominałaś o bogatym puree -super!
A publikacji w PL gratuluję 🙂
Ania Włodarczyk (aka vespertin
10 lutego 2012 @ 17:34
O, wspominałaś o bogatym puree -super!
A publikacji w PL gratuluję 🙂
arek
11 lutego 2012 @ 13:08
Mniam, bardzo w moim typie! 🙂
arek
11 lutego 2012 @ 18:08
Mniam, bardzo w moim typie! 🙂
Trzcinowisko
12 lutego 2012 @ 18:02
Przyznam że seler nigdy nie wywoływał u mnie entuzjazmu(chyba że surowy w surówce) ale to połączenie drażni moja wyobraźnię bardzo pozytywnie:)
Trzcinowisko
12 lutego 2012 @ 23:02
Przyznam że seler nigdy nie wywoływał u mnie entuzjazmu(chyba że surowy w surówce) ale to połączenie drażni moja wyobraźnię bardzo pozytywnie:)
Panna Malwinna
14 lutego 2012 @ 07:15
Niepozorny pan Seler i jakie pyszności można z niego wyczarować;)
Panna Malwinna
14 lutego 2012 @ 12:15
Niepozorny pan Seler i jakie pyszności można z niego wyczarować;)
Zielenina
15 lutego 2012 @ 20:00
bardzo polecam 🙂 Dzięki za komentarze i odwiedziny 🙂
Zielenina
16 lutego 2012 @ 01:00
bardzo polecam 🙂 Dzięki za komentarze i odwiedziny 🙂