Wiecie, że generalnie unikam stosowania zagranicznych produktów, szczególnie tych świeżych – warzyw i owoców. Jednak w chłodniejszych porach roku sięgam czasem po banany, nie wiem czemu, ale dobrze smakują jesienią i zimą, szczególnie we wszelkiego rodzaju chlebkach.
Przepis, który dzisiaj Wam proponuję to niezupełnie typowy bananowy chlebek, który zazwyczaj bardziej przypomina ciasto niż pieczywo. Ten jest dużo bardziej “chlebowy” w smaku i strukturze, nie zawiera cukru, jego słodycz pochodzi wyłącznie z bananów i czipsów bananowych które są w składzie 🙂
Na śniadanie z dodatkiem domowego twarożku, który zrobiłam z własnego jogurtu oraz miodu gryczanego to po prostu rewelacja, polecam!
Przepis oczywiście z książki “Brot” Berndta Armbrusta, jedyna moja zmiana to dodanie 100 g mąki pszennej pełnoziarnistej zamiast użycia tylko jasnej mąki.
Na dwa bochenki po ok. 550 g, piekłam w małych keksówkach:
1-2 bardzo dojrzałe banany
150 g czipsów bananowych
400 g mąki pszennej
100 g mąki pszennej razowej
15 g drożdży
200 g maślanki (w wersji wegańskiej można zastąpić mlekiem roślinnym zakwaszonym octem winnym)
200 ml wody
łyżeczka soli
Banany miksujemy z maślanką. W letniej wodzie rozpuszczamy drożdże. Czipsy miksujemy w malakserze na grube kawałki (można to zrobić też wałkiem lub tłuczkiem do mięsa wsypując czipsy do grubego woreczka). Mąki mieszamy z wodą, solą i bananową maślanką, wyrabiamy ciasto. Można to zrobić hakiem w robocie, ok. 8 minut. Na koniec wrabiamy czipsy.
Ciasto zostawiamy do wyrośnięcia aż podwoi objętość w międzyczasie zwijając je kilkakrotnie jak kopertę, aby chleb miał ładną strukturę. Następnie dzielimy je na dwie części i albo formujemy dwa podłużne bochenki, albo przekładamy je do keksówek (natłuszczonych lub wyłożonych papierem), zostawiamy do ponownego wyrośnięcia.
Piekarnik nagrzewamy do 230 stopni wkładając do środka blachę z wodą. Gdy się nagrzeje, blachę wyjmujemy, wkładamy chleby, a temperaturę zmniejszamy do 210 stopni. Pieczemy ok. 35 minut. Polecam! 🙂
Przy okazji przypominam o trwającym konkursie w którym można wygrać ręcznie robione zawieszki na kieliszki, zapraszam do wzięcia udziału!Termin przysyłania przepisów upływa 31 października, przyszło już sporo bardzo interesujących propozycji! 🙂
Zapraszam również wszystkich zainteresowanych tematyką ekologiczną na Festiwal Kultury Ekologicznej, który odbędzie się w Katowicach w dniach 3-8 listopada w Kinoteatrze Rialto.
W ramach Festiwalu, 5 listopada ok. 19.00 będę gotować jako kulinarne ramię Greenpeace 😉 więc zapraszam serdecznie wszystkich, którzy chcieliby zobaczyć Zieleninę na żywo, a także skosztować efektów mojej działalności 🙂 Pewnie powiem też kilka, mam nadzieję sensownych 😉 słów o wegetarianizmie i zdrowym odżywianiu. Zapraszam serdecznie! 🙂
slyvvia
29 października 2011 @ 20:09
Koniecznie muszę wypróbować. Wygląda fantastycznie 😀
forum kulinarne
29 października 2011 @ 20:41
Piękne zdjęcia
slyvvia
29 października 2011 @ 23:09
Koniecznie muszę wypróbować. Wygląda fantastycznie 😀
forum kulinarne
29 października 2011 @ 23:41
Piękne zdjęcia
asieja
30 października 2011 @ 09:24
ten chlebek na kratkowanym tle wygląda za pysznie!
asieja
30 października 2011 @ 13:24
ten chlebek na kratkowanym tle wygląda za pysznie!
Stanisław Kulturalny
31 października 2011 @ 10:01
Będziemy i reklamujemy!
Stanisław Kulturalny
31 października 2011 @ 14:01
Będziemy i reklamujemy!
Zielenina
1 listopada 2011 @ 19:54
dziękuję Wam bardzo!Stanisław koniecznie przyjdźcie się przywitać! 🙂
Zielenina
1 listopada 2011 @ 23:54
dziękuję Wam bardzo!Stanisław koniecznie przyjdźcie się przywitać! 🙂
Ania Włodarczyk (aka vespertine)
5 listopada 2011 @ 22:34
Kurczę, jaką on ma strukturę! Super. No i dodatek chipsów bananowych – nie widziałam wcześniej w zadnym chlebku, a to takie fajne, oczywiste! ZApisuję. Nie wiem, keidy zrobię, ale zrobię kiedyś 🙂
Ania Włodarczyk (aka vespertin
6 listopada 2011 @ 02:34
Kurczę, jaką on ma strukturę! Super. No i dodatek chipsów bananowych – nie widziałam wcześniej w zadnym chlebku, a to takie fajne, oczywiste! ZApisuję. Nie wiem, keidy zrobię, ale zrobię kiedyś 🙂