Czyli jak wykorzystałam resztę masy marcepanowej 🙂 Mam nadzieję, że mi wybaczycie kolejny post z marcepanem w roli głównej 😉
Te paluchy są dość chlebowe w smaku, więc świetnie nadają się na wekendowe śniadanie (i nie tylko 😉 Ciasto zostawiłam do pierwszego wyrastania na noc w lodówce, a rano prosto z łóżka popędziłam 😉 żeby je ponownie wyrobić, uformować paluchy i zostawić do ponownego wyrastania na nagrzewającym się piekarniku. Zjedliśmy je ciepłe tylko z masłem, pyyyycha 🙂
Zgadnijcie z jakiej książki jest przepis 😀 No, ale jako że w prawie-ostatnim-i-przedostatnim-poście były peany pochwalne to tym razem Wam daruję 😉 Ale tylko w drodze wyjątku!
Przepis mówi, żeby zrobić 3 paluchy, ale ja zrobiłam nieco mniejsze 4 i myślę, że wyszły przez to zgrabniejsze. Polecam! 🙂
Przepis z książki “Brot” Berndta Armbrusta:
150 g masy marcepanowej
250 g węgierek
10 -15 g drożdży (książka chce 25 g, ale to za dużo)
300 ml wody
20 g cukru
500 g mąki pszennej
20 g masła
15 g soli
W letniej wodzie rozrabiamy drożdże z cukrem. Mąkę wymieszać z solą i masłem, wlać wodę z drożdżami i wyrobić na gładkie i elastyczne ciasto (około 6-8 minut), oczywiście można w robocie za pomocą haka, wtedy pierwsze 3 minuty na wolniejszym, następne na szybszym biegu. Masę marcepanową pokroić w kostkę, śliwki umyć, wydrylować i pokroić na ćwiartki. Do wyrobionego ciasta delikatnie wrobić marcepan i śliwki – ręcznie jeżeli wyrabialiśmy w robocie.
Gotowe ciasto przykryć ściereczką i pozostawić do wyrośnięcia aż podwoi objętość. Można je wstawić do lodówki na całą noc, w misce szczelnie nakrytej folią.
Piekarnik nagrzewamy do 200 stopni wstawiając na dno blachę z wodą.
Wyrośnięte ciasto dzielimy na 3 lub 4 części, lekko wyrabiamy i formujemy paluchy długości ok. 25-30 cm. Przekładamy je na blachę do pieczenia wyłożoną papierem.
Z nagrzanego piekarnika wyjmujemy blachę z wodą i wstawiamy paluchy. Pieczemy ok. 30-35 minut aż ładnie się zrumienią.
I teraz najlepsze – upieczone paluchy smarujemy zaraz po wyjęciu z piekarnika 100 ml śmietany (nie miałam, dałam grecki jogurt, też się dobrze sprawdza) wymieszaną z łyżką cukru waniliowego/cukru pudru. Niebo w gębie 😉
shaday
17 września 2011 @ 19:13
Alez się prezentują! Na pewno smakują znakomicie. 😉
mania179
17 września 2011 @ 20:21
Pyszne połączenie! Pozdrawiam 🙂
Tola Luka
17 września 2011 @ 20:57
Przestań smaki mi robić.
Bernadeta
17 września 2011 @ 21:27
wyjatkowe połączenie, świetny wypiek.
deserowo
17 września 2011 @ 21:43
Jej! wygląda pięknie… a ja kocham marcepan w każdej postaci 🙂
Gosia
17 września 2011 @ 22:07
Mój mąż byłby w niebie. Marcepan!!! Twoje paluchy są obłędne:-) Poproszę kawałeczek chociaż;-)
shaday
17 września 2011 @ 22:13
Alez się prezentują! Na pewno smakują znakomicie. 😉
mania179
17 września 2011 @ 23:21
Pyszne połączenie! Pozdrawiam 🙂
Tola Luka
17 września 2011 @ 23:57
Przestań smaki mi robić.
Bernadeta
18 września 2011 @ 00:27
wyjatkowe połączenie, świetny wypiek.
deserowo
18 września 2011 @ 00:43
Jej! wygląda pięknie… a ja kocham marcepan w każdej postaci 🙂
Gosia
18 września 2011 @ 01:07
Mój mąż byłby w niebie. Marcepan!!! Twoje paluchy są obłędne:-) Poproszę kawałeczek chociaż;-)
Hania-Kasia
18 września 2011 @ 05:31
Wspaniale się prezentują.
Lady_Mosquito
18 września 2011 @ 08:26
wyglądają bardzo smakowicie! kurczę, zgłodniałam ;3
Monisia
18 września 2011 @ 08:48
Świetnie wyglądają te paluchy;)muszą być pyszne z marcepanową masą,pycha!
Hania-Kasia
18 września 2011 @ 08:31
Wspaniale się prezentują.
Lady_Mosquito
18 września 2011 @ 11:26
wyglądają bardzo smakowicie! kurczę, zgłodniałam ;3
Monisia
18 września 2011 @ 11:48
Świetnie wyglądają te paluchy;)muszą być pyszne z marcepanową masą,pycha!
eMajdak (Polka)
18 września 2011 @ 21:35
Wybaczam pod warunkiem, że się ze mną nimi podzielisz 😀
eMajdak (Polka)
19 września 2011 @ 00:35
Wybaczam pod warunkiem, że się ze mną nimi podzielisz 😀
Kuchareczka
19 września 2011 @ 07:17
Bardzo domowo wyglądają, tak ciepło. Podobaj mi się to co widzę ogromnie 🙂
Kuchareczka
19 września 2011 @ 10:17
Bardzo domowo wyglądają, tak ciepło. Podobaj mi się to co widzę ogromnie 🙂
Monika
19 września 2011 @ 15:26
Uwielbiam marcepan i zostało mi trochę z sobotniej tarty więc zakasam rękawy
Monika
19 września 2011 @ 18:26
Uwielbiam marcepan i zostało mi trochę z sobotniej tarty więc zakasam rękawy