Najwyraźniej lubię dobre śniadania 😉 Aż się sama dziwię, bo bynajmniej nie należę do opcji zrywającej się skoro świt ze śpiewem na ustach gotowej do podbijania świata 😉 Powiem więcej, uznać, że jest wręcz przeciwnie to eufemizm. Ale że mam małego dziecia to nie ma zmiłuj się, 7 rano to późno, więc czymś trzeba sobie osładzać ciężki los, przynajmniej w wekendy 🙂
Gdybym wiedziała, że to takie “rocznicowe” śniadanie to zaserwowałabym coś super ekstra, ale wypadło na kolejne z serii racuszki. Szczerze powiedziawszy ten przepis jest efektem kolejnej wtopy, którą zaliczyłam testując przepis z “Good to the grains” 🙂 Pierwsza próba była praktycznie niejadalna, myślę że to znowu kwestia pszennej mąki pełnoziarnistej jak w przypadkutych gryczanych racuszków. Znacie może jakąś firmę, która robi taką mąkę, ale drobnomieloną?Bo ja na razie nie trafiłam, a grubo mielona w zestawieniu z innymi mąkami, czy to razowymi, czy po prostu intensywnymi w smaku zupełnie się nie sprawdza, a przynajmniej nie w przypadku naszych kubków smakowych 🙂
Dlatego i tym razem przepis zmodyfikowałam i efekt był nieporównywalny, nie dość że placuszki były jadalne to wyszły całkiem smaczne 🙂
Do ich przygotowania potrzebujemy mieszanki kilku mąk, podaję proporcje za książką na 4 szklanki, możecie ją przechowywać w pojemniku albo po prostu przygotować mniejszą ilość. Wszystkie mąki bez problemu dostaniecie w sklepie ekologicznym lub możecie zmielić w młynku do kawy ziarna lub płatki.
Przepis na racuszki każe do tej mieszanki dodać mąkę pszenną pełnoziarnistą, ale ja właśnie z jej dodatkiem zaliczyłam ten średnio jadalny efekt, więc dałam zwykłą pszenną. Placuszki podałam z sosem melasowo-maślanym zrobionym z melasy i masła w proporcji 2:1, pyszna rzecz, polecam jako alternatywę do syropu klonowego 🙂 Zrobiłam je w wersji mini czyli łyżeczka do herbaty na 1 placuszek, z podanych proporcji wychodzi ok. 40 sztuk. Poniższy przepis zawiera też inne moje modyfikacje.
I last but not least przepis! 😀
Mieszanka mąk:
1 szklanka mąki pszennej pełnoziarnistej
1 szklanka mąki owsianej (można zmielić płatki)
1 szklanka mąki jęczmiennej
1/2 szklanki mąki z prosa
1/2 szklanki mąki żytniej (dałam jasną)
Placuszki:
1 szklanka mieszanki mąk
1 szklanka mąki pszennej
2 łyżki cukru
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody
szczypta soli
1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej (dałam cynamon)
2 szklanki maślanki
2 łyżki melasy
2 jajka
po garści malin, jeżyn i borówek
sos:
6 łyżek melasy
3 łyżki masła
W misce mieszamy wszystkie suche składniki: mąki, cukier, sól, proszek, sodę. W drugiej misce lekko ubijamy jajka, dodajemy melasę, energicznie mieszamy do połączenia. Wlewamy maślankę, mieszamy. Mokre składniki mieszamy z suchymi, dodajemy owoce, delikatnie mieszamy. Racuszki smażymy na średnio rozgrzanej patelni, lekko spryskanej olejem. Ja smażyłam wersję mini czyli 1 łyżeczka ciasta=1 racuszek, ale możecie usmażyć większe 🙂 Na sos rozpuszczamy masło w rondelku i mieszamy z melasą. Polecam!
słodkosłona.
28 sierpnia 2011 @ 19:31
o, moja mama robi podobne na śniadanie, ale nie zdradza nam składników… 😉 pyszne są.
fantastyczne zdjęcia!
monami
28 sierpnia 2011 @ 19:41
jakie malutkie 🙂
nie próbowałam jeszcze mąki jęczmiennej, muszę się za nią rozejrzeć.
Marta
28 sierpnia 2011 @ 19:58
Ze mnie taki leń, że zawsze smażę placki wielkie na pół talerza, żeby szybciej to szło, a u Ciebie takie filigranowe i piękne! 🙂
Misia
28 sierpnia 2011 @ 20:26
Tak znam make razowa drobno mielona, idealna do wypiekow, po wielu probach znalazlam. Pamietam wizualnie jak wyglada, ale jutro zerkne i napisze nazwe firmy, bo bede kupowac (skonczyla mi sie jakis czas temu).
Wiekszosc mak z bio sklepu jest niestety bardzo grubo mielona, co jest fajne i idealne do chleba, ale juz niekoniecznie do racuszkow. Ta drobno mielona znalazlam w Bomi w cenie o wiele nizszej niz maki bio.
słodkosłona.
28 sierpnia 2011 @ 22:31
o, moja mama robi podobne na śniadanie, ale nie zdradza nam składników… 😉 pyszne są.
fantastyczne zdjęcia!
monami
28 sierpnia 2011 @ 22:41
jakie malutkie 🙂
nie próbowałam jeszcze mąki jęczmiennej, muszę się za nią rozejrzeć.
Marta
28 sierpnia 2011 @ 22:58
Ze mnie taki leń, że zawsze smażę placki wielkie na pół talerza, żeby szybciej to szło, a u Ciebie takie filigranowe i piękne! 🙂
Misia
28 sierpnia 2011 @ 23:26
Tak znam make razowa drobno mielona, idealna do wypiekow, po wielu probach znalazlam. Pamietam wizualnie jak wyglada, ale jutro zerkne i napisze nazwe firmy, bo bede kupowac (skonczyla mi sie jakis czas temu).
Wiekszosc mak z bio sklepu jest niestety bardzo grubo mielona, co jest fajne i idealne do chleba, ale juz niekoniecznie do racuszkow. Ta drobno mielona znalazlam w Bomi w cenie o wiele nizszej niz maki bio.
Grażyna
29 sierpnia 2011 @ 07:51
Bardzo apetycznnie wyglądają te racuszki. Już dawno nie robiłam 🙂
Grażyna
29 sierpnia 2011 @ 10:51
Bardzo apetycznnie wyglądają te racuszki. Już dawno nie robiłam 🙂
mnemonique
29 sierpnia 2011 @ 12:27
Zazdrość mnie bierze jak patrzę na takie placuszki, na takie zdjęcia!!! kiedy ja dojdę do takiego kunsztu!!!
Pozdrawiam
Monika
http://www.bentopopolsku.blogspot.com
mnemonique
29 sierpnia 2011 @ 15:27
Zazdrość mnie bierze jak patrzę na takie placuszki, na takie zdjęcia!!! kiedy ja dojdę do takiego kunsztu!!!
Pozdrawiam
Monika
http://www.bentopopolsku.blogspot.com
Aneta
29 sierpnia 2011 @ 16:52
A jakiej firmy kupujesz mąkę pszenną pełnoziarnistą ?
Aneta
29 sierpnia 2011 @ 19:52
A jakiej firmy kupujesz mąkę pszenną pełnoziarnistą ?
Hankaskakanka
30 sierpnia 2011 @ 09:51
Cudowne! Gratulacje z okazji okrągłego śniadania 🙂
Zielenina
30 sierpnia 2011 @ 10:50
Słodkosłona, nie ma jak tajemnica 😉 Cieszę się, ze zdjęcia Ci się podobają, dziękuję!
Monami, dostaniesz w ekosklepie bez problemu.
Marta, wbrew pozorom takie maleństwa się dużo szybciej smażą niż duże 😀 Dzięki za komplementy w imieniu placków 🙂
Misia, czekam, bo ta grubo mielona jest do chrzanu do takich dań 🙂
Grażyno, dzięki!
Mnemonique, bez przesady z tym kunsztem, ale dzięki za miłe słowa 🙂 Podstawa to robić jak najwięcej zdjęć i nie przejmować się sprzętem 🙂
Aneta, ostatnio kupowałam helianta w auchanie.
Haniu, dziękuję aż samej mi trudno uwierzyć że już nastrzelałam tyle śniadań 😉
Dziękuję wszystkim za odwiedziny i miłe słowa!
Hankaskakanka
30 sierpnia 2011 @ 12:51
Cudowne! Gratulacje z okazji okrągłego śniadania 🙂
Zielenina
30 sierpnia 2011 @ 13:50
Słodkosłona, nie ma jak tajemnica 😉 Cieszę się, ze zdjęcia Ci się podobają, dziękuję!
Monami, dostaniesz w ekosklepie bez problemu.
Marta, wbrew pozorom takie maleństwa się dużo szybciej smażą niż duże 😀 Dzięki za komplementy w imieniu placków 🙂
Misia, czekam, bo ta grubo mielona jest do chrzanu do takich dań 🙂
Grażyno, dzięki!
Mnemonique, bez przesady z tym kunsztem, ale dzięki za miłe słowa 🙂 Podstawa to robić jak najwięcej zdjęć i nie przejmować się sprzętem 🙂
Aneta, ostatnio kupowałam helianta w auchanie.
Haniu, dziękuję aż samej mi trudno uwierzyć że już nastrzelałam tyle śniadań 😉
Dziękuję wszystkim za odwiedziny i miłe słowa!
Kuchareczka
31 sierpnia 2011 @ 07:44
Mmm… apetycznie wyglądają 🙂
Kuchareczka
31 sierpnia 2011 @ 10:44
Mmm… apetycznie wyglądają 🙂
Misia
15 września 2011 @ 17:28
No i poszłam… i jej nie było 🙁 Spróbuj jeszcze z mąką graham, czyli 1850 (np. biobabalscy, jest w miarę drobno mielona). Sprawdzę w jeszcze jednym Bomi.
Misia
15 września 2011 @ 20:28
No i poszłam… i jej nie było 🙁 Spróbuj jeszcze z mąką graham, czyli 1850 (np. biobabalscy, jest w miarę drobno mielona). Sprawdzę w jeszcze jednym Bomi.
Przerwa na...
10 sierpnia 2014 @ 09:34
oj, naprawdę kuszące 🙂 myślę, że będą w stanie umilić poniedziałkowy poranek 🙂
Przerwa na...
10 sierpnia 2014 @ 12:34
oj, naprawdę kuszące 🙂 myślę, że będą w stanie umilić poniedziałkowy poranek 🙂
Naturally in love - z miłości do natury
11 sierpnia 2014 @ 11:13
wyglądają smakowicie. chyba więc co będzie na weekend na śniadanie 😉
Naturally in love - z miłości
11 sierpnia 2014 @ 14:13
wyglądają smakowicie. chyba więc co będzie na weekend na śniadanie 😉