Aczkolwiek pewnie dla wielu oszukany, bo co to za bigos bez mięsa 😉 Ja tam z bigosu zawsze najbardziej lubiłam kapustę, więc nie tęsknię 🙂 A poza tym boczniaki świetnie się sprawdziły jako zastępca, bardzo polecam 🙂 Reszta jak w tradycyjnym bigosie, przeczytałam nawet wymogi Narodowej Kapituły Smaku co powinien zawierać prawdziwy polski bigos 😀 Nowością był dla mnie dodatek jabłek, ale raz się żyje, więc dodałam i się sprawdziły, zarówno pod względem smaku jak i konsystencji.
Przyznam się, że chętniej bym już wcięła jakąś rzodkiewkę, dość już mam tych rozgrzewających, ciężkich potraw, WIOSNY chcę!Już teraz i natychmiast!
A tymczasem na spory garnek bigosu będą potrzebne:
1 kg kapusty kiszonej, przepłukanej i pokrojonej
0.5-1 kg kapusty włoskiej lub innej niekiszonej, pokrojonej
tacka boczniaków, umytych, osuszonych i pokrojonych na spore kawałki
paczka suszonych grzybów, zalanych wrzątkiem i odstawionych na noc
kilka/kilkanaście suszonych śliwek, namoczonych na noc z grzybami
2 jabłka, obrane, pokrojone w drobną kostkę
100 ml czerwonego wytrawnego wina
2 łyżki miodu
2 łyżki słodu daktylowego
2 liście laurowe, kilka kuleczek ziela angielskiego
pół słoiczka koncentratu pomidorowego
majeranek i tymianek
Kapusty przekładamy do dużego garnka, zalewamy wodą z suszonych grzybów, ewentualnie uzupełniamy świeżą, ale nie za dużo. Dodajemy pokrojone grzyby suszone i śliwki, ziele, liście, zioła i jabłka, gotujemy ok godzinę.
W międzyczasie boczniaki obsmażamy na kilku łyżkach masła na złoto. Po pierwszej godzinie gotowania dodajemy je do bigosu, doprawiamy go miodem, słodem i koncentratem, wlewamy wino i gotujemy kolejną godziną albo i dłużej, jak macie w zwyczaju. Doprawiamy solą i pieprzem, zostawimy na noc, jemy następnego dnia 🙂
Jako, że byłam dziewicą bigosową i to był mój pierwszy raz 😉 serdecznie dziękuję za wszystkie rady przekazane mi na facebookowej stronie Zieleniny🙂
magda barcik
23 lutego 2011 @ 19:26
no taki bigos to ja rozumiem! żadne tam mięcho. Ja też zawsze wielbiłam go właśnie za kapustę 😉
Panna Malwinna
23 lutego 2011 @ 19:53
a wiesz, że ja nigdy bigosu nie jadłam! w takiej wersji bardzo chętnie- tylko bez modu. aż zgłodniałam;))
wegetarinka
23 lutego 2011 @ 20:13
świetny! ja też robię z suszonymi śliwkami, coś pysznego 🙂
Kasia
23 lutego 2011 @ 20:44
To mi właśnie bardzo życie ułatwia 😀 Czekałam na dobry przepis na wege bigos i doczekałam się 😀 Choć pewnie gdzie indziej też są przepisy, ale jak na razie nie znalazłam.. Choć myślę że dodam dużą ilość czosnku i cebuli, u nas w domu zawsze była cebula w bigosie, i w dodatku kiełbasa z czosnkiem, to mi będzie bardziej swojsko smakować 🙂
PS. Bardzo udane zdjęcie, zrobić dobre zdjęcie bigosu nie jest łatwo 🙂
edysqa
23 lutego 2011 @ 20:56
Ja też uwielbiam bigos :-)z dużą ilością grzybów 🙂
Super.
magda barcik
24 lutego 2011 @ 00:26
no taki bigos to ja rozumiem! żadne tam mięcho. Ja też zawsze wielbiłam go właśnie za kapustę 😉
Panna Malwinna
24 lutego 2011 @ 00:53
a wiesz, że ja nigdy bigosu nie jadłam! w takiej wersji bardzo chętnie- tylko bez modu. aż zgłodniałam;))
wegetarinka
24 lutego 2011 @ 01:13
świetny! ja też robię z suszonymi śliwkami, coś pysznego 🙂
Kasia
24 lutego 2011 @ 01:44
To mi właśnie bardzo życie ułatwia 😀 Czekałam na dobry przepis na wege bigos i doczekałam się 😀 Choć pewnie gdzie indziej też są przepisy, ale jak na razie nie znalazłam.. Choć myślę że dodam dużą ilość czosnku i cebuli, u nas w domu zawsze była cebula w bigosie, i w dodatku kiełbasa z czosnkiem, to mi będzie bardziej swojsko smakować 🙂
PS. Bardzo udane zdjęcie, zrobić dobre zdjęcie bigosu nie jest łatwo 🙂
edysqa
24 lutego 2011 @ 01:56
Ja też uwielbiam bigos :-)z dużą ilością grzybów 🙂
Super.
Karmel-itka.
24 lutego 2011 @ 07:32
powrót do domowego zacisza.
i babcinej kuchni ;]
pyszny bigos!
margot
24 lutego 2011 @ 07:50
e tam jak się gotuje taki bigos to ładnie pachnie ,a jak ktoś gotuje z mięsem to śmierdzi, wiem bo czasami tak śmierdzi na klatce ,a jak gotuję ja to sąsiedzi się pytają co ,,Tam Pani pysznego gotuje bo tak ładnie pachnie"
Kapusta lubi cebulkę , śliwki , jabłka
p.s bardzo apetyczne to zdjęcie , mniam
Zielenina
24 lutego 2011 @ 09:49
Pięknie dziękuję za komplementy w imieniu bigosu! No właśnie się zastanawiałam czy dawać przesmażoną cebulę i w końcu nie dałam, ale następnym razem dodam.
Pozdrawiam i miłego dnia, u nas dzisiaj minus 10!!!
Patrycja
24 lutego 2011 @ 10:00
Bardzo apetycznie ten bigos wygląda, zjadłabym z chrupiącym kawałkiem chleba:-)
Karolina
24 lutego 2011 @ 10:08
No, i elegancki Ci wyszedl, jak na bigos, oczywiscie. 😉 Na pewno smaczny. Ja nie jestem wielka fanka bigosu miesnego, jako dziecko wrecz czasem wyciagalam z niego mieso i zostawialam kielbase i kapuche. Wege bigos to jest to! I podoba mi sie, ze na sile nie wciskalas nic sojowego. 🙂 Pozdrowienia!
Hankaskakanka
24 lutego 2011 @ 11:10
Bardzo, bardzo, bardzo fajny przepis. I gratuluję zdjęć, bo bigos nie należy do potraw najbardziej fotogenicznych.
Zielenina
24 lutego 2011 @ 12:01
dzięki dzięki, byłam bardzo ciekawa efektów "sesji zdjęciowej", bo rzeczywiście bigos do ładnych nie należy 😉 Cieszę się, że się Wam podobają zdjęcia 🙂
Patrycja, dokładnie wcięliśmy akurat ze świeżą, pszenną bułką, mniam 🙂 Nawet dziecię zjadło 😉
Karmel-itka.
24 lutego 2011 @ 12:32
powrót do domowego zacisza.
i babcinej kuchni ;]
pyszny bigos!
margot
24 lutego 2011 @ 12:50
e tam jak się gotuje taki bigos to ładnie pachnie ,a jak ktoś gotuje z mięsem to śmierdzi, wiem bo czasami tak śmierdzi na klatce ,a jak gotuję ja to sąsiedzi się pytają co ,,Tam Pani pysznego gotuje bo tak ładnie pachnie”
Kapusta lubi cebulkę , śliwki , jabłka
p.s bardzo apetyczne to zdjęcie , mniam
Zielenina
24 lutego 2011 @ 14:49
Pięknie dziękuję za komplementy w imieniu bigosu! No właśnie się zastanawiałam czy dawać przesmażoną cebulę i w końcu nie dałam, ale następnym razem dodam.
Pozdrawiam i miłego dnia, u nas dzisiaj minus 10!!!
Patrycja
24 lutego 2011 @ 15:00
Bardzo apetycznie ten bigos wygląda, zjadłabym z chrupiącym kawałkiem chleba:-)
Karolina
24 lutego 2011 @ 15:08
No, i elegancki Ci wyszedl, jak na bigos, oczywiscie. 😉 Na pewno smaczny. Ja nie jestem wielka fanka bigosu miesnego, jako dziecko wrecz czasem wyciagalam z niego mieso i zostawialam kielbase i kapuche. Wege bigos to jest to! I podoba mi sie, ze na sile nie wciskalas nic sojowego. 🙂 Pozdrowienia!
Hankaskakanka
24 lutego 2011 @ 16:10
Bardzo, bardzo, bardzo fajny przepis. I gratuluję zdjęć, bo bigos nie należy do potraw najbardziej fotogenicznych.
aga
24 lutego 2011 @ 16:27
przy tak smakowicie wygladajacym bigosie w ogole bym nie pomysla o miesku:) zjadlabym ze smkiem… mniam:)
Cottie
24 lutego 2011 @ 16:44
Nienawidziłam mięsa w bigosie! :/
I teraz (6 lat xD) jestem szczęśliwa, że mam pretekst go nie jeść 😛
Ale grzybów nie lubię na równi z mięsem… ;P
Ja zawsze gotuję sobie kapustę prawie bez dodatków (tylko odrobina kminku) i jest pyszna! 😀
Zielenina
24 lutego 2011 @ 17:01
dzięki dzięki, byłam bardzo ciekawa efektów “sesji zdjęciowej”, bo rzeczywiście bigos do ładnych nie należy 😉 Cieszę się, że się Wam podobają zdjęcia 🙂
Patrycja, dokładnie wcięliśmy akurat ze świeżą, pszenną bułką, mniam 🙂 Nawet dziecię zjadło 😉
aga
24 lutego 2011 @ 21:27
przy tak smakowicie wygladajacym bigosie w ogole bym nie pomysla o miesku:) zjadlabym ze smkiem… mniam:)
Cottie
24 lutego 2011 @ 21:44
Nienawidziłam mięsa w bigosie! :/
I teraz (6 lat xD) jestem szczęśliwa, że mam pretekst go nie jeść 😛
Ale grzybów nie lubię na równi z mięsem… ;P
Ja zawsze gotuję sobie kapustę prawie bez dodatków (tylko odrobina kminku) i jest pyszna! 😀
Marta
24 lutego 2011 @ 22:10
Pamiętam z dziciństwa jak w bigosie pływały różne podejrzane dla mnie kawałki mięsa i jak musiałam spędzać nad nim o wiele więcej czasu niż reszta rodziny, bo chciałam wydłubać każdy z nich 🙂 Teraz na szczęście nie mam już tego problemu 🙂
Marta
25 lutego 2011 @ 03:10
Pamiętam z dziciństwa jak w bigosie pływały różne podejrzane dla mnie kawałki mięsa i jak musiałam spędzać nad nim o wiele więcej czasu niż reszta rodziny, bo chciałam wydłubać każdy z nich 🙂 Teraz na szczęście nie mam już tego problemu 🙂
Paula
25 lutego 2011 @ 11:56
ja tam też zdecydowanie wolę bigos bez mięsa, tym bardziej gdy nie robię go sama. Wtedy czuję się znacznie bezpieczniej, że nie trafię na jakiś tłusty kawał mięcha 🙂
natalis
25 lutego 2011 @ 16:37
Fajny bigos, takie lubię,też robię ze śliwką,ale ten wygląda bardzo apetycznie,mniam ,mniam….
Paula
25 lutego 2011 @ 16:56
ja tam też zdecydowanie wolę bigos bez mięsa, tym bardziej gdy nie robię go sama. Wtedy czuję się znacznie bezpieczniej, że nie trafię na jakiś tłusty kawał mięcha 🙂
Zielenina
25 lutego 2011 @ 17:29
No proszę, okazuje się, że fanów mięcha w bigosie nie ma aż tak wielu 🙂 bardzo mnie to cieszy, nie ukrywam!
alexanderka
25 lutego 2011 @ 18:02
Ale mi narobiłaś apetytu! Ja zawsze z bigosu wyjadałam kapustę,a mięso zostawiałam, więc Twój bigos jest idealny :):) Cały garnuszek bym "wszamała" ;P
amarantka
25 lutego 2011 @ 18:17
To ja też dołączę do grona wielbicieli kapusty w bigosie 🙂 mięso faktycznie zbędne się tam mi już wydaje 🙂
Ze śliwką to już tradycja, ale z jabłkiem jeszcze nigdy nie próbowałam…
natalis
25 lutego 2011 @ 21:37
Fajny bigos, takie lubię,też robię ze śliwką,ale ten wygląda bardzo apetycznie,mniam ,mniam….
Zielenina
25 lutego 2011 @ 22:29
No proszę, okazuje się, że fanów mięcha w bigosie nie ma aż tak wielu 🙂 bardzo mnie to cieszy, nie ukrywam!
alexanderka
25 lutego 2011 @ 23:02
Ale mi narobiłaś apetytu! Ja zawsze z bigosu wyjadałam kapustę,a mięso zostawiałam, więc Twój bigos jest idealny :):) Cały garnuszek bym “wszamała” ;P
amarantka
25 lutego 2011 @ 23:17
To ja też dołączę do grona wielbicieli kapusty w bigosie 🙂 mięso faktycznie zbędne się tam mi już wydaje 🙂
Ze śliwką to już tradycja, ale z jabłkiem jeszcze nigdy nie próbowałam…