z przepisu Jamesa Martina z Bbcgoodfood. Miałam ochotę na coś z migdałami, a te bułeczki mają ich dużo. Suszone morele z przepisu zastąpiłam suszonymi figami, które sprawdziły się bardzo dobrze 🙂 Ciasto można wyrobić wieczorem i nastawić do wyrośnięcia w lodówce, a rano tylko uformować i upiec bułeczki. Polecam!
Na 8 dużych bułeczek:
450 mąki pszennej
14 g świeżych lub 7 g suszonych drożdży
150 letniego mleka
50 g cukru
1 ubite jajko
50 g rozpuszczonego masła
szczypta soli
Na nadzienie:
25 g miękkiego masła
85 płatków migdałowych, uprażonych na suchej patelni
85 g suszonych moreli lub fig, posiekanych
25 cukru
2 łyżki dżemu morelowego
Wszystkie składniki ciasta umieszczamy w misce (jeżeli używamy świeżych drożdży, rozpuszczamy je wcześniej w letnim mleku), wyrabiamy gładkie i elastyczne ciasto. Formujemy je w kulę i przekładamy do natłuszczonej olejem miski. Jeżeli planujemy piec bułeczki w ten sam dzień przykrywamy miskę ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia w ciepłe miejsce, aż ciasto podwoi swoją objętość. Jeżeli przygotowujemy ciasto wieczorem, wkładamy miskę do lodówki.
Po wyrośnięciu rozwałkowujemy ciasto na prostokąt wielkości ok. 20 na 30 cm. Smarujemy je miękkim masłem, posypujemy cukrem, wykładamy uprażone migdały i posiekane figi. Zwijamy delikatnie w roladę. W międzyczasie piekarnik nagrzewamy do 200 stopni. Prostokątną lub okrągłą formę wykładamy papierem do pieczenia.
Roladę tniemy ostrym nożem na 8 części. Bułeczki w formie wiatraczków wykładamy jedna obok drugiej do formy. Pieczemy 10 minut w 200 stopniach i następnie kolejne 10 w 180. Po wyjęciu z piekarnika smarujemy dżemem morelowym, możemy posypać z wierzchu płatkami migdałowymi. Jemy ciepłe 🙂
kornik
15 stycznia 2011 @ 19:31
Świetnie się prezentują, a to nadzienie… pyszota!
margot
15 stycznia 2011 @ 19:48
ojej jakie piękne rolowane bułeczki ja ostatnio mam fazę na takie różne rolki-ostatnio piekłam dwa rodzaje z cynamonem , chwaliłam się nimi na forum cin cin
burczymiwbrzuchu
15 stycznia 2011 @ 20:35
MMmm wyglądają naprawdę pysznie. Ja też ostatnio zrobiłam podobne z cynamonem;)
Śliwka
Arvén
15 stycznia 2011 @ 20:51
Fantastyczne, bogate bułeczki – idealne na słodkie niedzielne śniadanie! Uwielbiam takie wypieki 🙂
P.S. Dodałam Cię do znajomych na flickr, jestem gravedespair 🙂
Marta
15 stycznia 2011 @ 20:58
Bardzo mi się podobają! Sama robię często podobne z różnym nadzieniem. A Twój farsz jest wspaniały, takie bułki wystarczą na obfite, słodkie śniadanie. Może na przyszłą niedzielę 🙂
kornik
16 stycznia 2011 @ 00:31
Świetnie się prezentują, a to nadzienie… pyszota!
margot
16 stycznia 2011 @ 00:48
ojej jakie piękne rolowane bułeczki ja ostatnio mam fazę na takie różne rolki-ostatnio piekłam dwa rodzaje z cynamonem , chwaliłam się nimi na forum cin cin
burczymiwbrzuchu
16 stycznia 2011 @ 01:35
MMmm wyglądają naprawdę pysznie. Ja też ostatnio zrobiłam podobne z cynamonem;)
Śliwka
Arvén
16 stycznia 2011 @ 01:51
Fantastyczne, bogate bułeczki – idealne na słodkie niedzielne śniadanie! Uwielbiam takie wypieki 🙂
P.S. Dodałam Cię do znajomych na flickr, jestem gravedespair 🙂
Marta
16 stycznia 2011 @ 01:58
Bardzo mi się podobają! Sama robię często podobne z różnym nadzieniem. A Twój farsz jest wspaniały, takie bułki wystarczą na obfite, słodkie śniadanie. Może na przyszłą niedzielę 🙂
Kuchareczka
16 stycznia 2011 @ 06:27
Oo, zawsze mi się marzyło takie niedzielne śniadanie ze słodkimi bułeczkami… Naprawde 🙂 To jest takie fajne, spokojne i domowe.
Kuchareczka
16 stycznia 2011 @ 11:27
Oo, zawsze mi się marzyło takie niedzielne śniadanie ze słodkimi bułeczkami… Naprawde 🙂 To jest takie fajne, spokojne i domowe.
Olciaky vel Olcik
16 stycznia 2011 @ 14:02
mmm.. jakie cudowne, słodkie, wyrośnięte
vegelicious
16 stycznia 2011 @ 15:43
Mmm uwielbiam ciasto drożdżowe, chętnie przerobiłabym te bułeczki na wersję wegańską :).
Zielenina
16 stycznia 2011 @ 18:14
Dzięki za miłe słowa 🙂 Też często piekę wersję skandynawską z cynamonem, też jest pyszna.
Vegelicius, myślę że wersję wegańską da się zrobić – sojowe zamiast krowiego i trochę banana zamiast jajka powinno dać radę.
Pozdrawiam!
Olciaky vel Olcik
16 stycznia 2011 @ 19:02
mmm.. jakie cudowne, słodkie, wyrośnięte
vegelicious
16 stycznia 2011 @ 20:43
Mmm uwielbiam ciasto drożdżowe, chętnie przerobiłabym te bułeczki na wersję wegańską :).
Pinos
16 stycznia 2011 @ 21:38
Idealnie trafiają w nasze gusta 🙂 coś czuję, że to sobotnie śniadanie…
Zielenina
16 stycznia 2011 @ 23:14
Dzięki za miłe słowa 🙂 Też często piekę wersję skandynawską z cynamonem, też jest pyszna.
Vegelicius, myślę że wersję wegańską da się zrobić – sojowe zamiast krowiego i trochę banana zamiast jajka powinno dać radę.
Pozdrawiam!
Pinos
17 stycznia 2011 @ 02:38
Idealnie trafiają w nasze gusta 🙂 coś czuję, że to sobotnie śniadanie…
Paula
17 stycznia 2011 @ 16:39
apetyczne zawijaski 🙂
Paula
17 stycznia 2011 @ 21:39
apetyczne zawijaski 🙂
Gosia
22 lutego 2013 @ 08:54
Zagniotłam ciasto wieczorem, ale mi nic nie wyrosło w lodówce? tylko mam taką kulę jaka była. W przepisie zamieniłam mąkę zwykłą na razową, czy to temu? Wyjęłam z lodówki, zagniotę jeszcze raz i zostawię, mam nadzieje ze ruszy
Gosia
22 lutego 2013 @ 13:54
Zagniotłam ciasto wieczorem, ale mi nic nie wyrosło w lodówce? tylko mam taką kulę jaka była. W przepisie zamieniłam mąkę zwykłą na razową, czy to temu? Wyjęłam z lodówki, zagniotę jeszcze raz i zostawię, mam nadzieje ze ruszy