Lepsze krótkie niż żadne 😉 Od jutra znikam na prawie dwa tygodnie! Żeby się Wam nie nudziło w tym czasie zaprosiłam kilkoro gości, którzy ugotują coś interesującego. Warunki zabawy są dwa – potrawa ma być wegetariańska i mieć w składzie – a jakżeby inaczej – zieleninę 😀 Goście będą z blogów zarówno wegetariańskich jak i nie także jestem bardzo, ale to bardzo ciekawa efektów, bo sama nie wiem co zaprezentują. Ryzyk, fizyk raz się żyje 😉
Nie zdradzam dokładnie kto jest na liście gości żeby była w końcu jakaś niespodzianka!
Zabawą będzie zawiadywać Monika z Pieczemy tu i tam podszywając się oczywiście pode mnie także wiecie – jakby co, to liczę na Was, że będziecie bronić dobrego imienia Zieleniny 😉
Życzę Wam dobrej zabawy i do zobaczenia za około dwa tygodnie!
Hankaskakanka
4 października 2010 @ 09:57
Prawie 2 tygodnie to krótkie wakacje? Kobieto, rozbestwiłaś się 😉
wegetarinka
4 października 2010 @ 12:24
w takim razie udanego i do miłego 😀
Hankaskakanka
4 października 2010 @ 12:57
Prawie 2 tygodnie to krótkie wakacje? Kobieto, rozbestwiłaś się 😉
wegetarinka
4 października 2010 @ 15:24
w takim razie udanego i do miłego 😀
Monika
5 października 2010 @ 08:49
Uprzejmie donoszę, że nie działa mi na żadnym komputerze i żadnej przeglądarce dodawanie zdjęć na blogu, jakimkolwiek 🙁
Wybieram zdjęcie z dysku, uruchamia się przesyłanie i tak już zostaje, nic się nie dzieje.
Jeśli ktoś z Zieleninowych gości wie jak to rozwiązać, to bardzo proszę o podzielenie się wiedzą, bo pierwszy gościnny wpis już czeka na publikację, a ja nie potrafię tego wykonać 🙁
Zielenina mnie jak nic zamorduje…
wegetarinka
5 października 2010 @ 10:13
Hmmm, nieciekawie; ja blogspota nie znam zupełnie, może spróbuj z innej przeglądarki? Zakładam, że zdjęcia są w odpowiednim formacie i z rozmiarem wszystko ok?
Monika
5 października 2010 @ 10:25
No właśnie to jakaś ciekawostka przyrodnicza, bo zdjęcia są ok, a przeglądarki trzy wypróbowałam, wszędzie to samo. Wieczorem spróbuję jeszcze na innych komputerach.
Pogooglowałam, nie jestem jedyna z takimi objawami, ale rozwiązania póki co nie znalazłam. Jak nie znajdę, to Magda zamieści gościnne wpisy po powrocie, ale mam nadzieję, że "się naprawi", bo nie o to w zabawie chodziło..
wegetarinka
5 października 2010 @ 10:36
heheh, no raczej bomby Ci nie zostawiła, ale jeśli z różnych przeglądarek i komputerów nie wchodzi, jak piszesz, to zdjęcia muszą być trafione…
Monika
5 października 2010 @ 10:48
Nie no, Zieleniny to ja nie posądzam o dywersję ;), bo do mojego i Lidki bloga też nie mogę dodać żadnego zdjęcia.
Nic, mam nadzieję, że usterka minie i wasze wpisy jednak opublikuję, bo szkoda żeby czekały dwa tygodnie.
Monika
5 października 2010 @ 11:49
Uprzejmie donoszę, że nie działa mi na żadnym komputerze i żadnej przeglądarce dodawanie zdjęć na blogu, jakimkolwiek 🙁
Wybieram zdjęcie z dysku, uruchamia się przesyłanie i tak już zostaje, nic się nie dzieje.
Jeśli ktoś z Zieleninowych gości wie jak to rozwiązać, to bardzo proszę o podzielenie się wiedzą, bo pierwszy gościnny wpis już czeka na publikację, a ja nie potrafię tego wykonać 🙁
Zielenina mnie jak nic zamorduje…
wegetarinka
5 października 2010 @ 13:13
Hmmm, nieciekawie; ja blogspota nie znam zupełnie, może spróbuj z innej przeglądarki? Zakładam, że zdjęcia są w odpowiednim formacie i z rozmiarem wszystko ok?
Monika
5 października 2010 @ 13:25
No właśnie to jakaś ciekawostka przyrodnicza, bo zdjęcia są ok, a przeglądarki trzy wypróbowałam, wszędzie to samo. Wieczorem spróbuję jeszcze na innych komputerach.
Pogooglowałam, nie jestem jedyna z takimi objawami, ale rozwiązania póki co nie znalazłam. Jak nie znajdę, to Magda zamieści gościnne wpisy po powrocie, ale mam nadzieję, że “się naprawi”, bo nie o to w zabawie chodziło..
wegetarinka
5 października 2010 @ 13:36
heheh, no raczej bomby Ci nie zostawiła, ale jeśli z różnych przeglądarek i komputerów nie wchodzi, jak piszesz, to zdjęcia muszą być trafione…
Monika
5 października 2010 @ 13:48
Nie no, Zieleniny to ja nie posądzam o dywersję ;), bo do mojego i Lidki bloga też nie mogę dodać żadnego zdjęcia.
Nic, mam nadzieję, że usterka minie i wasze wpisy jednak opublikuję, bo szkoda żeby czekały dwa tygodnie.
Karolina
5 października 2010 @ 15:13
Mnie czasami tez sie tak dzieje na blogerze, w trakcie dodawania zdjec nagle w nowym oknie zamiera jakakolwiek akcja. Ale zostawiam to i po zamknieciu okna okazuje sie, ze zdjecie z kodem html wklejone. Czary-mary.
Mam nadzieje, ze dzis sie wyrobie i wysle Ci wpis, ale jakbys miala nadal techniczne problemy, to daj prosze znac, bo ja pod duza presja czasowa dzialam i moglabym sobie dac luz, jesli na czwartek nie dasz rady go opublikowac. 🙂
Monika
5 października 2010 @ 18:22
Karolino, absolutnie nie musisz wysyłać już dziś, spokojnie może być nawet w czwartek, bo blogger działa mi tylko na jednym domowym komputerze, więc zamieszczę Twój wpis po powrocie z pracy.
Karolina
5 października 2010 @ 18:13
Mnie czasami tez sie tak dzieje na blogerze, w trakcie dodawania zdjec nagle w nowym oknie zamiera jakakolwiek akcja. Ale zostawiam to i po zamknieciu okna okazuje sie, ze zdjecie z kodem html wklejone. Czary-mary.
Mam nadzieje, ze dzis sie wyrobie i wysle Ci wpis, ale jakbys miala nadal techniczne problemy, to daj prosze znac, bo ja pod duza presja czasowa dzialam i moglabym sobie dac luz, jesli na czwartek nie dasz rady go opublikowac. 🙂
Monika
5 października 2010 @ 21:22
Karolino, absolutnie nie musisz wysyłać już dziś, spokojnie może być nawet w czwartek, bo blogger działa mi tylko na jednym domowym komputerze, więc zamieszczę Twój wpis po powrocie z pracy.