W ramach gościnnego wpisu pod nieobecność Zieleniny zapraszam na key lime pie, czyli paj limonkowy. Ostatnio raczej piekę niż gotuję plus mam bardzo mało czasu, wybór padł więc na przepis z gatunku ekspresowych. Wymogiem Magdy był przepis wegetariański i zielony – i chociaż zieleniny w paju nie ma, to niezaprzeczalnie jest on wegetariański i w odcieniu zielonym 😉 Wpis pojawi się też za dwa dni na moim blogu The Food Haven czyli Przystanek Jedzenie.
Key lime pie jest wypiekiem z historią sięgająca początku XIXw. (!). W oryginalne wykorzystuje się do niego specjalną odmianę limonek Citrus aurantifolia uprawianą na archipelagu 1700 wysp koralowych – Florida Keys. Są one mniejsze od klasycznych limonek, rzekomo bardziej kwaśne, o kolorze zbliżonym bardziej do żółtego niż zielonego. Ja niestety nie miałam do nich dostępu i użyłam klasycznych limonek (odmiana perska). P., który jadł w Stanach oryginalny key lime pie twierdzi, że nie wyczuwa żadnej znaczącej różnicy. Zapraszam na przepis (na podst. The Australian Women’s Weekly) i krótką fotorelację z przygotowania.
Paj limonkowy
Key lime pie
150g herbatinków Granita (użyłam Digestive)
80g stopionego masła
4 żółtka
400g słodzonego mleka skondensowanego
1 łyżka skórki z limonki
1/2 szklanki (125ml) soku z limonki
do podania: bita śmietana
1. Nagrzej piekarnik do 180°C (160°C z termoobiegiem).
2. Blenderem lub wałkiem rozgnieć herbatniki aż będą miały konsystencję mąki. Wymieszaj z roztopionym masłem i masą wyłóż formę na tartę / paja o średnicy 23cm. Wstaw do piekarnika i podpiekaj przez 10 minut. Ostudź.
3. Mikserem ubij żółtka do białości. Miksując na najniższej prędkości dodaj skondensowane mleko, skórkę i sok z limonki. Wylej na podpieczony spód.
4. Wstaw do piekarnika na 12 – 15 minut (aż wierzch się zsiądzie, całość będzie miała jednak konsystencję galaretki). Ostudź do temperatury pokojowej, a następnie włóż do lodówki na 3h przed podaniem. Smacznego!
Monika
5 października 2010 @ 16:24
Uff, udało się! Ale com się nakombinowała to moje 😀
Zatem rozpoczynamy gościnne występy na blogu Zieleniny, na dobry początek Misia, a następne wpisy postaram się publikować zgodnie z rozpiską Magdy, czyli co drugi dzień.
Pozdrawiam 🙂
Fiolunka
5 października 2010 @ 16:42
Rewelacja, nareszcie znalazłam spód odpowiadający moim oczekiwaniom, czyli z ciastek digestive 🙂
Super tarta!
http://www.kuchcikowo.wordpress.com
Usagi
5 października 2010 @ 16:50
Świetne ciacho. I jakie ładne zdjęcia. Mniam.
Arvén
5 października 2010 @ 17:56
Zdjęcia na medal! A Key Lime Pie uwielbiam, niemal każde – a domowe nawet bardziej niż oryginalne 🙂
Polka
5 października 2010 @ 19:47
Poprzeczka zotała ustawiona wysoko 🙂
Monika
5 października 2010 @ 20:13
Polka, to samo pomyślałam jak rano spojrzałam na przysłane przez Misię zdjęcia 😉
Monika
5 października 2010 @ 19:24
Uff, udało się! Ale com się nakombinowała to moje 😀
Zatem rozpoczynamy gościnne występy na blogu Zieleniny, na dobry początek Misia, a następne wpisy postaram się publikować zgodnie z rozpiską Magdy, czyli co drugi dzień.
Pozdrawiam 🙂
Fiolunka
5 października 2010 @ 19:42
Rewelacja, nareszcie znalazłam spód odpowiadający moim oczekiwaniom, czyli z ciastek digestive 🙂
Super tarta!
http://www.kuchcikowo.wordpress.com
Usagi
5 października 2010 @ 19:50
Świetne ciacho. I jakie ładne zdjęcia. Mniam.
Karmel-itka.
5 października 2010 @ 21:11
piękny ten paj… ;] a smak limonkowy to istne orzeźwienie…
Arvén
5 października 2010 @ 20:56
Zdjęcia na medal! A Key Lime Pie uwielbiam, niemal każde – a domowe nawet bardziej niż oryginalne 🙂
Polka
5 października 2010 @ 22:47
Poprzeczka zotała ustawiona wysoko 🙂
Monika
5 października 2010 @ 23:13
Polka, to samo pomyślałam jak rano spojrzałam na przysłane przez Misię zdjęcia 😉
Karmel-itka.
6 października 2010 @ 00:11
piękny ten paj… ;] a smak limonkowy to istne orzeźwienie…
aga
6 października 2010 @ 05:09
ale snakowicie sie zapowiada:) mozna jakis kawaleczek dostane tej pysznosci?:)
KUCHARNIA, Anna-Maria
6 października 2010 @ 08:06
Cóż za piękne zdjęcia, cudowny przepis i wspaniały paj! Padam na kolana z wrażenia! Genialne!
Karolina
6 października 2010 @ 08:36
Ciasto rewelka, a ja juz wiem, ze ciezaru pieknych zdjeca w goscinnych postach nie uniose. ;P
aga
6 października 2010 @ 08:09
ale snakowicie sie zapowiada:) mozna jakis kawaleczek dostane tej pysznosci?:)
KUCHARNIA, Anna-Maria
6 października 2010 @ 11:06
Cóż za piękne zdjęcia, cudowny przepis i wspaniały paj! Padam na kolana z wrażenia! Genialne!
Karolina
6 października 2010 @ 11:36
Ciasto rewelka, a ja juz wiem, ze ciezaru pieknych zdjeca w goscinnych postach nie uniose. ;P
wegetarinka
6 października 2010 @ 14:33
o, czyli jednak się udało, piękne zdjęcia 🙂 pozdrawiam!
wegetarinka
6 października 2010 @ 17:33
o, czyli jednak się udało, piękne zdjęcia 🙂 pozdrawiam!
anytsujx
7 października 2010 @ 05:06
Wygląda rewelacyjnie, a w smaku domyślam się, że przepyszne …
Pozdrawiam 🙂
http://www.mojeciacho.blox.pl
anytsujx
7 października 2010 @ 08:06
Wygląda rewelacyjnie, a w smaku domyślam się, że przepyszne …
Pozdrawiam 🙂
http://www.mojeciacho.blox.pl
Hankaskakanka
7 października 2010 @ 16:38
Ale śliczne zdjęcia!
Hankaskakanka
7 października 2010 @ 19:38
Ale śliczne zdjęcia!