Skip to content
Jestem uzależniona od porannej kawy. Miałam długi okres w życiu, gdy nie piłam kawy wcale, ale potem nałóg wrócił 😉 A od momentu kupienia ekspresu ciśnieniowego żaden początek dnia nie może obyć się bez kawy. Czasem piję espresso, a czasem dużą białą z wielką pianką 🙂 Drugą serwuję sobie po południu. A Wy, jak zaczynacie dzień, kawą czy herbatą?

Mam na imię Magdalena, prowadzę Zieleninę. Z wykształcenia jestem prawniczką, z zamiłowania dietetyczką. Chciałam uczynić świat lepszym miejscem, dlatego założyłam bloga o kuchni wegetariańskiej, zgodnej z moimi wartościami. Przez 10 lat stał się on dla mnie sposobem na życie i źródłem ogromnej satysfakcji. Wydałam 3 książki kucharskie, prowadzę warsztaty kulinarne, jestem autorką sezonowych e-booków z przepisami, które nadają smaku codzienności.

Zobacz więcej >

Zapisz

Zapisz

Szkolenie + zestaw ebooków na cały rok!

Pobierz bezpłatny jadłospis na lato z przepisami i listą zakupów!

Przepisy zgodnie z porami roku:

Facebook

20 komentarzy

  1. KUCHARNIA, Anna-Maria
    16 czerwca 2010 @ 10:27

    Oj, ja się podpisuję dwiema rękami pod kawą! Jestem absolutnie od niej uzależniona. Rano obowiązkowo dwie filiżanki espresso z mleczkiem. Później wspomagam się jeszcze 1-2 filiżankami po południu. Kawa rulezzz!
    Pozdrowienia!

    Reply

  2. nad wyraz
    16 czerwca 2010 @ 13:33

    kawa, kawa, kawa

    zaczynam kawa i koncze kawa

    Reply

  3. KUCHARNIA, Anna-Maria
    16 czerwca 2010 @ 13:27

    Oj, ja się podpisuję dwiema rękami pod kawą! Jestem absolutnie od niej uzależniona. Rano obowiązkowo dwie filiżanki espresso z mleczkiem. Później wspomagam się jeszcze 1-2 filiżankami po południu. Kawa rulezzz!
    Pozdrowienia!

    Reply

  4. LidKa
    16 czerwca 2010 @ 16:33

    podwójne espresso bez cukru, szklanka soku pomarańczowego i pierwszy papieros:D

    Reply

  5. nad wyraz
    16 czerwca 2010 @ 16:33

    kawa, kawa, kawa

    zaczynam kawa i koncze kawa

    Reply

  6. Paula
    16 czerwca 2010 @ 18:14

    kusi ta kawa, ja staram się ograniczać jak mogę 🙂

    Reply

  7. Weroniko
    16 czerwca 2010 @ 18:32

    Mi kawa rano stanowczo nie służy i używam jej tylko z konieczności :), za to herbatę piję w wielkich ilościach

    Reply

  8. LidKa
    16 czerwca 2010 @ 19:33

    podwójne espresso bez cukru, szklanka soku pomarańczowego i pierwszy papieros:D

    Reply

  9. Paula
    16 czerwca 2010 @ 21:14

    kusi ta kawa, ja staram się ograniczać jak mogę 🙂

    Reply

  10. Weroniko
    16 czerwca 2010 @ 21:32

    Mi kawa rano stanowczo nie służy i używam jej tylko z konieczności :), za to herbatę piję w wielkich ilościach

    Reply

  11. Hankaskakanka
    17 czerwca 2010 @ 08:34

    Rano obowiązkowe latte macchiato vel caffelatte 🙂 Jeśli wiem, że gdzieś można napić się dobrego espresso, po obiedzie wypijam filiżankę. Jeśli ma być podłe, obywam się i już do końca dnia poprzestaję na zielonej herbacie.

    Reply

  12. Anonimowy
    17 czerwca 2010 @ 08:42

    Oczywiście, że kawa – ale tylko gorzka i z mleczkiem…..:))
    Sylwia

    Reply

  13. Zielenina
    17 czerwca 2010 @ 09:40

    Sylwia, widzę że Ty z tej opcji co mój mąż 🙂 Ja gorzkiej nie ruszę!Dziękuję Wam za podzielenie się porannymi zwyczajami 😀

    Reply

  14. Hankaskakanka
    17 czerwca 2010 @ 11:34

    Rano obowiązkowe latte macchiato vel caffelatte 🙂 Jeśli wiem, że gdzieś można napić się dobrego espresso, po obiedzie wypijam filiżankę. Jeśli ma być podłe, obywam się i już do końca dnia poprzestaję na zielonej herbacie.

    Reply

  15. Anonimowy
    17 czerwca 2010 @ 11:42

    Oczywiście, że kawa – ale tylko gorzka i z mleczkiem…..:))
    Sylwia

    Reply

  16. Zielenina
    17 czerwca 2010 @ 12:40

    Sylwia, widzę że Ty z tej opcji co mój mąż 🙂 Ja gorzkiej nie ruszę!Dziękuję Wam za podzielenie się porannymi zwyczajami 😀

    Reply

  17. gin
    17 czerwca 2010 @ 18:59

    Kiedyś piłam tylko herbatę. Mocną, z cukrem. Od jakiegoś czasu dzień rozpoczynam kawą – w najróżniejszych wariacjach. Ostatni hit – rozpuszczalna z mlekiem, muscovado i szczyptą gałki muszkatołowej. Mniam 🙂

    Reply

  18. gin
    17 czerwca 2010 @ 21:59

    Kiedyś piłam tylko herbatę. Mocną, z cukrem. Od jakiegoś czasu dzień rozpoczynam kawą – w najróżniejszych wariacjach. Ostatni hit – rozpuszczalna z mlekiem, muscovado i szczyptą gałki muszkatołowej. Mniam 🙂

    Reply

  19. asieja
    18 czerwca 2010 @ 07:19

    dzien zaczynam od kawy. zawsze. bez cukru, z dużą ilością mleka.

    Reply

  20. asieja
    18 czerwca 2010 @ 10:19

    dzien zaczynam od kawy. zawsze. bez cukru, z dużą ilością mleka.

    Reply

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.