Ech niestety, ale weganką to ja chyba nigdy nie zostanę. Bardzo podziwiam wegan, ale niestety ja nie jestem w stanie obyć się bez jajek i serów 🙁 a nasz kraj nie jest jeszcze tak zaawansowany, aby była możliwość kupienia wegańskich odpowiedników. Jajka kupuję od wolno biegających kur (a dokładniej ich właścicieli 😉 ale z serami to już gorzej, kupuję to co jest dostępne.
Biały wiejski ser upieczony z jajkiem i dużą ilością mięty to same pyszności 🙂 Solo świetna rzecz na przystawkę, a z pieczywem i zieloną sałatą stanowi apetyczne danie główne, obiad lub kolację. Proste, szybkie, polecam 🙂 Przepis od Moniki z Pieczemy tu i tam
Na dwie osoby:
250 g wiejskiego, białego sera
1 jajko
sporo świeżej mięty, sól pieprz
Ser wymieszać z jajkiem, tak aby pozostał ziarnisty, dodać miętę, doprawić. Przełożyć do naczyń do zapiekania, piec ok. 30 minut w 200 stopniach. Podawać z pieczywem i zieloną sałatą.
Betsy Petsy
17 czerwca 2010 @ 20:56
Wygląda bardzo smakowicie, chyba jutro się skusze na taki ser tym bardziej, że zakupiłam pęk świeżej mięty 🙂
Isa
17 czerwca 2010 @ 22:05
Ooo fajny przepis , muszę wyprobować!
Betsy Petsy
17 czerwca 2010 @ 23:56
Wygląda bardzo smakowicie, chyba jutro się skusze na taki ser tym bardziej, że zakupiłam pęk świeżej mięty 🙂
Isa
18 czerwca 2010 @ 01:05
Ooo fajny przepis , muszę wyprobować!
asieja
18 czerwca 2010 @ 06:13
biały ser jest zdecydowanie moim ulubionym. nigdy nie próbowałam go w takiej zapiekanej wersji. bardzo bardzo mi się podoba.
Hankaskakanka
18 czerwca 2010 @ 07:50
Ja też nie mogłabym być weganką, zwłaszcza, że nie wyobrażam sobie smakowo wegańskiego zamiennika jajecznicy na oliwie lub maśle, z dużą ilością dymki 🙂
Połączenie sera z miętą uwielbiam!
asieja
18 czerwca 2010 @ 09:13
biały ser jest zdecydowanie moim ulubionym. nigdy nie próbowałam go w takiej zapiekanej wersji. bardzo bardzo mi się podoba.
Paula
18 czerwca 2010 @ 11:28
zapisuję 🙂 zapowiada się pysznie!
Hankaskakanka
18 czerwca 2010 @ 10:50
Ja też nie mogłabym być weganką, zwłaszcza, że nie wyobrażam sobie smakowo wegańskiego zamiennika jajecznicy na oliwie lub maśle, z dużą ilością dymki 🙂
Połączenie sera z miętą uwielbiam!
Paula
18 czerwca 2010 @ 14:28
zapisuję 🙂 zapowiada się pysznie!
dorota20w
18 czerwca 2010 @ 15:31
W tym roku gdzie nie spojrze to pomysły na miętę 🙂
ale mąż mi sie juz buntuje – on nielubi …
dorota20w
18 czerwca 2010 @ 18:31
W tym roku gdzie nie spojrze to pomysły na miętę 🙂
ale mąż mi sie juz buntuje – on nielubi …
Emilia
23 czerwca 2010 @ 16:54
Ach, skąd ja to znam! Wszystkie moje wegańskie próby kończyły się po mniej więcej tygodniu jakimiś serowymi pysznościami :-/
Ten ser wygląda bajecznie!
Emilia
23 czerwca 2010 @ 19:54
Ach, skąd ja to znam! Wszystkie moje wegańskie próby kończyły się po mniej więcej tygodniu jakimiś serowymi pysznościami :-/
Ten ser wygląda bajecznie!
Laktoowo
12 lipca 2010 @ 13:34
Taki ser z jajkiem i dodatkami to mój ulubiony farsz do zapiekanej cukini. Też mam wyraźny problem w wejściem w wegański żywot, nie byloby to zanadto dziwne, gdyby nie fakt, że ciągnie mnie do niego jakaś ogromna siła…
Maybe someday…
Laktoowo
12 lipca 2010 @ 16:34
Taki ser z jajkiem i dodatkami to mój ulubiony farsz do zapiekanej cukini. Też mam wyraźny problem w wejściem w wegański żywot, nie byloby to zanadto dziwne, gdyby nie fakt, że ciągnie mnie do niego jakaś ogromna siła…
Maybe someday…