Bardzo, bardzo lubię stare, zapomniane warzywa, które w ostatnich czasach wracają do łask. Bardzo mnie to cieszy, bo to bardzo zdrowe produkty, a często bardzo pyszne. Do takich kiedyś popularnych warzyw należy skorzonera czyli wężymord (w średniowieczu uważano, że jest antidotum na jad żmij) – warzywo korzeniowe zwane także “szparagami biedoty”, bo można je przygotowywać jak białe szparagi. Sezon przypada w zimne pory roku, jest delikatna w smaku. Trzeba ją obierać w rękawiczkach, bo bardzo farbuje i od razu zanurzyć w wodzie z cytryną, bo się utlenia i zmienia kolor.
Pewnie zastanawiacie się, gdzie można kupić takie cuda, szczególnie, gdy nie mieszka się w dużej aglomeracji – od wczoraj bez problemu dostaniecie skorzonerę i inne smakołyki takie topinambur, jarmuż, czarny jarmuż (cavolo nero) czy inne ciekawe liście i warzywa w delikatesach ekologicznych Ekoluda, który otworzył się w Katowicach przy ulicy Dębowej 54. Asortyment jest oczywiście dużo szerszy, obejmuje różne produkty ekologiczne, także pieczywo, warto zajrzeć do ich sklepu.W warzywa można także zaopatrzyć się co sobotę na biobazarowym stoisku Ekoluda także w Katowicach.
Dla uczczenia tej miłej okazji, która daje nadzieje na wiele smakowitych chwil przygotowałam danie, które pokazuje jak łatwo i smacznie przyrządzić skorzonerę. Wszystkie warzywa są ekologiczne, prosto od Ekoluda 🙂
Na 4 porcje:
- 0.5 kg skorzonery
- 1 cebula
- 4 liście jarmużu
- 4 liście żółtego buraka liściowego
- 1/2 pęczka botwinki – liście i buraczki
- 1 ząbek czosnku
- 1/2 łyżeczki curry
- 1/2 łyżeczki soli
- sok z 1/2 cytryny
- 1 łyżka oleju
na sos:
- 1/2 szklanki orzechów włoskich (objętość po obłuskaniu)
- 1/2 pęczka natki pietruszki
- 1/2 łyżeczki soli
- 1 ząbek czosnku
- świeżo zmielony pieprz
Skorzonerę szorujemy, obieramy (koniecznie w rękawiczkach!), umieszczamy w misce z wodą i sokiem z cytryny. Wszystkie liście dokładnie myjemy, kroimy w małe paski. Cebulę obieramy, siekamy. Buraczki myjemy, obieramy, kroimy w słupki.
W sporym garnku zagotowujemy 2-2.5l wody. Gdy zacznie wrzeć wrzucamy skorzonerę, zmniejszamy ogień, gotujemy ok. 10 minut, odcedzamy na sicie lub durszlaku. W sporym rondlu/głębokiej patelni rozgrzewamy olej. Szklimy cebulę z curry i sol, dodajemy buraczki, chwilę smażymy. Dorzucamy liście, obsmażamy tylko do podgrzania.
Na sos miksujemy wszystkie składniki w malakserze z 3/4 -1 szklanką wody do otrzymania pożądanej konsystencji. Skorzonerę podajemy na ciepłej sałatce polaną sosem.
Kill Bill
21 listopada 2015 @ 11:57
Nigdy nie jadłem tego warzywka. Muszę spróbować. Można to jeść na surowo?
Kill Bill
21 listopada 2015 @ 16:57
Nigdy nie jadłem tego warzywka. Muszę spróbować. Można to jeść na surowo?