Rozgrzewające zupy to niezbędnik w zimie. Zdarza mi się jeść je dwa razy dziennie, jako drugie śniadanie i na kolację. Za oknem trzaska mróz, patrzę na śnieg i wcinam miseczkę parującej pyszności. Musi być gęsta, pachnąca, pełna warzyw. Gotowanie zup to mój sposób na relaks. Kroję składniki, mieszam, dosypuję przypraw, a potem przykrywam pokrywką i czekam. Uwielbiam doprawiać je indyjskimi przyprawami. Te pachnące mieszanki są wręcz stworzone dla naszych warzyw i strączków. Chana masala, sambar masala, garam masala. Każda ze swoją nutą przewodnią, pikantna lub nie, każda pachnąca po prostu bosko!
Mieszkam w miejscowości niespecjalnie szałowo zaopatrzonej w takie cuda, więc po prostu kupuje je przez internety, co i Wam polecam!
Zmodyfikowałam przepis z aktualnego numeru Jamie Oliver’s Magazine.
DrukujRozgrzewająca zupa z soczewicą, szpinakiem i garam masalą
- Czas przygotowania:20 min
- Czas gotowania:20 min
- Czas całkowity:40 min
- Ilość porcji:6-8 1x
- Kategoria:zupy
- Metoda:gotowanie
- Dieta:wegańska
Opis
Pyszna i pięknie pachnąca zupa z indyjską garam masalą. Sycąca dzięki dodatkowi soczewicy i pełna zdrowych warzyw!
Składniki
na 6-8 porcji:
- 1/2 pora
- 2 marchewki
- 1 szklanka czerwonej soczewicy
- 1 puszka pomidorów o wadze 400 g
- 1/2 pęczka natki pietruszki (dużego pęczka)
- 100 g liści szpinaku
- 2 łyżeczki mieszanki garam masala
- 1 łyżeczka soli
- 1/2 łyżeczki chilli
- 2 łyżki oleju kokosowego
- 4–6 szklanek bulionu warzywnego
Sposób wykonania
Warzywa i natkę myjemy. Pora kroimy na krążki, marchewkę w kostkę. Soczewicę płuczemy. Pomidory z puszki kroimy w kostkę, zalewę zachowujemy. Natkę siekamy.
W garnku rozgrzewamy olej. Szklimy pora, dodajemy garam masalę i kurkumę oraz chilli. Chwilę smażymy, aż uwolnią aromat. Dodajemy marchewkę, mieszamy. Dodajemy pokrojone pomidory, wlewamy zalewę. Dodajemy bulion, wsypujemy soczewicę. Przykrywamy, gotujemy aż składniki zmiękną, 15-20 minut. Przed podaniem dodajemy umyte listki szpinaku i natkę. Można posypać dodatkowymi płatkami chilli.
Słowa kluczowe: zupa z soczewicą
Agnieszka Komorowska
23 stycznia 2017 @ 22:34
Ja też zimą kocham zupy podwójnie – najlepiej żeby były konkretne, gęste i pikantne. Wystarczają mi za jednodaniowy, pożywny obiad 🙂 Też bardzo często gotuję soczewicowe, chociaż takiej ze szpinakiem jeszcze nie próbowałam i chętnie wypróbuję 🙂
Zielenina
6 lutego 2017 @ 11:59
bardzo polecam, składniki świetnie się łączą z indyjskimi przyprawami 🙂
Agnieszka Komorowska
23 stycznia 2017 @ 22:34
Ja też zimą kocham zupy podwójnie – najlepiej żeby były konkretne, gęste i pikantne. Wystarczają mi za jednodaniowy, pożywny obiad 🙂 Też bardzo często gotuję soczewicowe, chociaż takiej ze szpinakiem jeszcze nie próbowałam i chętnie wypróbuję 🙂
Zielenina
6 lutego 2017 @ 11:59
bardzo polecam, składniki świetnie się łączą z indyjskimi przyprawami 🙂
misiowa
2 marca 2017 @ 12:24
Mogę użyć szpinaku mrożonego (taki akurat mam w domu)
Zielenina
10 marca 2017 @ 10:30
jasne 🙂
misiowa
2 marca 2017 @ 12:24
Mogę użyć szpinaku mrożonego (taki akurat mam w domu)
Zielenina
10 marca 2017 @ 10:30
jasne 🙂
misiowa
2 marca 2017 @ 12:25
czy mogę użyć szpinaku mrożonego? (taki akurat mam w domu)
misiowa
2 marca 2017 @ 12:25
czy mogę użyć szpinaku mrożonego? (taki akurat mam w domu)
Sara Dudkowska
2 czerwca 2017 @ 20:43
Zupa wyszla przepyszna 🙂
Sara Dudkowska
2 czerwca 2017 @ 19:43
Zupa wyszla przepyszna 🙂