Miał być zapiekany pudding ryżowy, no ale cóż…No nie chciało mi się, powiem szczerze 🙂 Ogólnie jakiś niechciej mnie ogarnął, więc śniadanie musiało być proste, szybkie i smaczne. Tosty francuskie są dobre w takich przypadkach, a przy tym nie są nudne, bo można kombinować z różnymi wariacjami. Tym razem zrobiłam nadziewane słodkim twarożkiem z dżemem. Wyszły niezłe więc polecam 🙂
Na osobę robię dwa podwójne tosty:
12 kromek chleba tostowego
150 g twarogu sernikowego
2 łyżki cukru pudru
kilka łyżeczek ulubionego dżemu
1 jajko
100 ml mleka
masło i olej do smażenia
Chleb tostowy okrawamy ze skórek. Ser mieszamy dokładnie z cukrem pudrem. Na 6 kromek nakładamy na środek po łyżce sera (ma być dość grubo), rozsmarowujemy pozostawiając wolny brzeg. Na wierzch nakładamy po łyżeczce dżemu, przykrywamy pozostałymi kromkami, dociskamy, żeby się skleiły. W głębokim talerzu ubijamy widelcem jajko z mlekiem do dokładnego połączenia.
Na patelni rozgrzewamy po łyżce masła i oleju. Moczymy tosty z obu stron w mieszance jajka z mlekiem, smażymy z obu stron do zrumienienia, podajemy.
Kuchareczka
17 kwietnia 2011 @ 11:00
Tosty wyglądają bardzo bardzo bardzo apetycznie. Zachwycił mnie też twój talerzyk z jabłkowym wzorkiem 🙂
hania-kasia
17 kwietnia 2011 @ 12:10
Bardzo apetyczne. Chętnie zjadłabym takie tosty któregoś dnia na śniadanie.
Kuchareczka
17 kwietnia 2011 @ 14:00
Tosty wyglądają bardzo bardzo bardzo apetycznie. Zachwycił mnie też twój talerzyk z jabłkowym wzorkiem 🙂
hania-kasia
17 kwietnia 2011 @ 15:10
Bardzo apetyczne. Chętnie zjadłabym takie tosty któregoś dnia na śniadanie.
Ania vel Vespertine
17 kwietnia 2011 @ 19:15
A, Ty to tak robisz. Ja nigdy nie nadziewam francuskich tostów, tylko robię pojedyncze grzanki i polewam miodem. Często na studiach je jadłam. Na śniadanie, obiad, kolację… 😉
Magda
17 kwietnia 2011 @ 20:02
Takich tostów nie znałam 😉 Ogólnie rzadko porywam się na tosty, ale Twoje mnie porwały 🙂
danusia
17 kwietnia 2011 @ 21:01
ja lubię na słono, na słodko nigdy nie jadłam, ale zakochałam się w tych tostach (:
Ania vel Vespertine
17 kwietnia 2011 @ 22:15
A, Ty to tak robisz. Ja nigdy nie nadziewam francuskich tostów, tylko robię pojedyncze grzanki i polewam miodem. Często na studiach je jadłam. Na śniadanie, obiad, kolację… 😉
Magda
17 kwietnia 2011 @ 23:02
Takich tostów nie znałam 😉 Ogólnie rzadko porywam się na tosty, ale Twoje mnie porwały 🙂
danusia
18 kwietnia 2011 @ 00:01
ja lubię na słono, na słodko nigdy nie jadłam, ale zakochałam się w tych tostach (:
Karmel-itka.
18 kwietnia 2011 @ 06:28
ależ tosty!
cóż za śniadanie, wspaniałe!
burczymiwbrzuchu
18 kwietnia 2011 @ 08:02
Idealne śniadanie!
Karmel-itka.
18 kwietnia 2011 @ 09:28
ależ tosty!
cóż za śniadanie, wspaniałe!
burczymiwbrzuchu
18 kwietnia 2011 @ 11:02
Idealne śniadanie!
Bernadeta
18 kwietnia 2011 @ 14:52
takie proste a takie niebanalne.
Bernadeta
18 kwietnia 2011 @ 17:52
takie proste a takie niebanalne.
Zielenina
18 kwietnia 2011 @ 19:34
Dzięki wszystkim 🙂
Aniu, to jest tylko jeden ze sposób, na które robię tosty francuskie, jest na blogu też kilka innych przepisów 🙂
Pozdrawiam wszystkich!
Zielenina
18 kwietnia 2011 @ 22:34
Dzięki wszystkim 🙂
Aniu, to jest tylko jeden ze sposób, na które robię tosty francuskie, jest na blogu też kilka innych przepisów 🙂
Pozdrawiam wszystkich!
Paula
19 kwietnia 2011 @ 06:23
jak dla mnie to mogę je mieć na śniadanie, obiad i kolację 🙂
Paula
19 kwietnia 2011 @ 09:23
jak dla mnie to mogę je mieć na śniadanie, obiad i kolację 🙂
Aleksandra
23 kwietnia 2011 @ 20:04
No, wreszcie zrobilam, z chleba tostowego wlasnej produkcji, i z serem Philadelphia. Bardzo dobre!
Aleksandra
23 kwietnia 2011 @ 23:04
No, wreszcie zrobilam, z chleba tostowego wlasnej produkcji, i z serem Philadelphia. Bardzo dobre!