Dość często jadamy makarony, czego nie wiem w zasadzie czemu, nie widać za bardzo na blogu. Lubię je z dodatkiem sosów na bazie orzechów – nie dość, że są pyszne to dostarczają dawki zdrowych, nieprzetworzonych tłuszczów.
Jeżeli chcemy, aby nasze zdrowie skorzystało na takim posiłku najlepiej używać ekologicznych składników, które nie są spryskane pestycydami, nawożone azotem czy konserwowane środkami przeciwpleśniowymi jak konwencjonalna żywność. Wiosną często odczuwamy szczególnie dotkliwie zmianę pór roku, okres przejściowy – jesteśmy zmęczeni, brak nam energii, więc warto takie pesto dodatkowo podkręcić energetyzującym dodatkiem – ja użyłam sproszkowanego zielonego jęczmienia, który jest bogaty w białko, błonnik, a także biotynę, kwas foliowy, witaminy z grupy B, witaminy C i E.
Oczywiście takie pesto można dowolnie modyfikować podmieniając składniki na takie, jakie się lubi. Ja zawsze robię go sporo więcej i zjadam resztę jako pastę do pieczywa, mniam 🙂
Na 4 porcje do makaronu plus słoik 250 ml pasty do podjadania z chlebkiem ;-):
- 2 duże pęczki natki pietruszki
- 1 cytryna, niewoskowana
- 200 g orzechów laskowych (waga obłuskanych)
- 1/2 łyżeczki soli
- 2 ząbki czosnku
- 1 łyżeczka sproszkowanego zielonego jęczmienia
- nieco wody
- 250 makaronu orkiszowego
Natkę myjemy, osuszamy, niedbale kroimy. Cytrynę wyparzamy, ocieramy skórkę i wyciskamy sok.
Wszystkie składniki umieszczamy w blenderze, miksujemy na pastę pożądanej konsystencji (można zostawić kawałki orzechów do pochrupania) z dodatkiem wody – wlewamy ją z wyczuciem, aby pesto nie było zbyt rzadkie.
Makaron gotujemy zgodnie z instrukcją na opakowaniu, odcedzamy, mieszamy z pesto i podajemy.
Składniki pochodzą ze świetnie zaopatrzonych Free Delikatesów Ekologicznych.
