Pewnie część z Was popuka się w głowę na tytuł tego posta, bo każde szaleństwo powinno mieć swoje granice 😉 No cóż, ja jestem ofiarą przerabiania wszystkiego na zdrowsze i koniecznie razowe 🙂 I tak dodaję do ciast tłuszcz, więc aż taka idealna nie jestem, ale w końcu czymś grzeszyć trzeba, a ciasto musi być smaczne. Za to bardzo lubię ciasta na pełnoziarnistych mąkach, mają charakter, nie są mdłe, a różne zboża dodają ciekawe smaki – szczególnie polecam do ciast pełnoziarnistą mąkę jęczmienną czy orkiszową jak w tym przepisie.
Jak już pewnie od dawna wiecie, nie używam w ogóle białego cukru, a chętnie słodzę alternatywami do tego brązowego, który jakby nie patrzeć też jest cukrem, ma tylko odrobinę więcej wartości ze względu na to, że nie odwirowano z niego melasy. Ale w organizmie przetwarza się tak jak zwykły cukier, więc nie ma co z nim przesadzać. Do posłodzenia magdalenek użyłam ksylitolu – cukru robionego z brzozowego drewna, bakteriobójczego – zabija próchnicę, drożdże (dlatego cisto drożdżowe na nim nie urośnie), a smakującego praktycznie identycznie jak biały cukier – jest nawet słodszy. Ze względu na swoje cechy świetnie nadaje się do słodzenia dań dla dzieci, nie należy tylko przesadzać z ilością i częstotliwością, bo może przeczyszczać bez przerywania snu 😉
Magdalenki w tej wersji są równie pyszne jak te tradycyjne – są lekkie, puszyste i słodkie. Dodatek karobu daje im niby-czekoladą nutę (możecie zastąpić go taką samą ilością kakao) – są po prostu idealne do popołudniowej herbaty albo kawy, a przygotujecie je w kwadrans, polecam!
Na 24 sztuki:
3 jajka (0 lub 1)
80 g ksylitolu
75 g razowej mąki orkiszowej
75 g jasnej mąki orkiszowej
1 łyżka karobu (mączki chleba świętojańskiego) lub kakao
100 g roztopionego masła, przestudzonego
Piekarnik nagrzewamy do 190 stopni. Formę do magdalenek natłuszczamy, chyba że używacie silikonowej to nie trzeba.
Oddzielamy białka od żółtek, białka ubijamy na sztywną pianę pod koniec dodając stopniowo ksylitol. Ciągle ubijając dodajemy kolejno żółtka, mąki wymieszane z karobem, a na koniec masło.
Wgłębienia w foremce napełniamy do 3/4 wysokości, bo ciasteczka mocno urosną. Pieczemy ok. 12 -15 minut aż ładnie się zrumienią. Najlepiej smakują jeszcze ciepłe 😉
Justyna Żak
10 marca 2014 @ 12:17
wyglądają smacznie:)
Zielenina
10 marca 2014 @ 12:50
dziękuję w ich imieniu 😉
Aurora
10 marca 2014 @ 12:21
Serio z tym przeczyszczeniem??? 😛
Zielenina
10 marca 2014 @ 12:50
serio serio 🙂
whiness
10 marca 2014 @ 14:24
Z wielką chęcią je zrobię. Kojarzą mi się niezmiennie z pewnym utworem literackim, do którego bez wątpienia mam słabość. 😉
Zielenina
10 marca 2014 @ 19:40
🙂 smacznego!
Justyna Żak
10 marca 2014 @ 16:17
wyglądają smacznie:)
Zielenina
10 marca 2014 @ 16:50
dziękuję w ich imieniu 😉
Aurora
10 marca 2014 @ 16:21
Serio z tym przeczyszczeniem??? 😛
Zielenina
10 marca 2014 @ 16:50
serio serio 🙂
Ola
10 marca 2014 @ 16:39
Nie wiedzialam, ze ksylitol nadaje sie do pieczenia, zachowuje swoje wlasciwosci w wysokich temperaturach?
Przepis brzmi wspaniale, chyba musze sie zaopatrzyc w forme do magdalenek!
Zielenina
10 marca 2014 @ 19:40
oczywiście 🙂 Zachowuje się jak cukier. Formę do magdalenek widziałam w auchanie i tk maxxie – stamtąd mam swoją właśnie
Aska gotuje
10 marca 2014 @ 16:54
w mojej kuchni jeszcze nie ma ksylitolu,choc od jakiegos czasu wprowadzam zdrowe zmiany , wyeliminowalam juz bialy cukier i make,slodze miodem ewentualnie stewia,musze wyprobowac Twoj przepis bo magdalenki wygladaja oszalamiajaco apetycznie:)Pozdrawiam
Zielenina
10 marca 2014 @ 19:40
możesz spokojnie zastosować stewię zamiast ksylitolu 🙂 Powodzenia!
whiness
10 marca 2014 @ 18:24
Z wielką chęcią je zrobię. Kojarzą mi się niezmiennie z pewnym utworem literackim, do którego bez wątpienia mam słabość. 😉
Zielenina
10 marca 2014 @ 23:40
🙂 smacznego!
Ola
10 marca 2014 @ 20:39
Nie wiedzialam, ze ksylitol nadaje sie do pieczenia, zachowuje swoje wlasciwosci w wysokich temperaturach?
Przepis brzmi wspaniale, chyba musze sie zaopatrzyc w forme do magdalenek!
Zielenina
10 marca 2014 @ 23:40
oczywiście 🙂 Zachowuje się jak cukier. Formę do magdalenek widziałam w auchanie i tk maxxie – stamtąd mam swoją właśnie
Jula G.
10 marca 2014 @ 20:45
ja się nie popukam, bo mam to samo 😉 a takie magdalenki to dopiero są magdalenki, które mogłabym zjeść!
Zielenina
12 marca 2014 @ 11:17
klub jakiś załóżmy 😉
Aska gotuje
10 marca 2014 @ 20:54
w mojej kuchni jeszcze nie ma ksylitolu,choc od jakiegos czasu wprowadzam zdrowe zmiany , wyeliminowalam juz bialy cukier i make,slodze miodem ewentualnie stewia,musze wyprobowac Twoj przepis bo magdalenki wygladaja oszalamiajaco apetycznie:)Pozdrawiam
Zielenina
10 marca 2014 @ 23:40
możesz spokojnie zastosować stewię zamiast ksylitolu 🙂 Powodzenia!
Jula G.
11 marca 2014 @ 00:45
ja się nie popukam, bo mam to samo 😉 a takie magdalenki to dopiero są magdalenki, które mogłabym zjeść!
Zielenina
12 marca 2014 @ 15:17
klub jakiś załóżmy 😉
Łukasz Majchrowski
11 marca 2014 @ 20:20
Uwielbiam magdalenki, a w związku z moją ostatnią fascynacją karobem muszę koniecznie wypróbować tę wersję :).
Zielenina
12 marca 2014 @ 11:18
polecam polecam 🙂
Łukasz Majchrowski
12 marca 2014 @ 00:20
Uwielbiam magdalenki, a w związku z moją ostatnią fascynacją karobem muszę koniecznie wypróbować tę wersję :).
Zielenina
12 marca 2014 @ 15:18
polecam polecam 🙂
GotującaWmM
12 marca 2014 @ 02:51
Magdalenki kocham miłością bezwzględną to i w takiej oto wersji nieomieszkam ich wypróbować 🙂
Zielenina
12 marca 2014 @ 11:19
cieszę się bardzo! Mam nadzieję, że Ci zasmakują!
GotującaWmM
12 marca 2014 @ 06:51
Magdalenki kocham miłością bezwzględną to i w takiej oto wersji nieomieszkam ich wypróbować 🙂
Zielenina
12 marca 2014 @ 15:19
cieszę się bardzo! Mam nadzieję, że Ci zasmakują!
Anonimowy
12 marca 2014 @ 15:03
Dzień dobry!
Dwa głupie pytania: czy jasną orkiszową możnaby zamienić na jęczmienną? I… czy w foremce na muffinki też wyjdą fajowe?
Blog boooooski!!!
Pozdrawiam, Basia
Zielenina
12 marca 2014 @ 19:04
można, jak najbardziej 🙂 Mogą tylko być bardziej kruche, bo jęczmienna ma mniej glutenu. Spróbuj upiec w wersji muffinkowej tylko wydłuż czas pieczenia do 20-25 minut. Dzięki za ciepłe słowa, pozdrawiam! 🙂
Paulina
12 marca 2014 @ 17:14
Wygląda pysznie! Zapraszam do mnie na Mleczną Kanapkę http://chocofields.blogspot.com/
Zielenina
12 marca 2014 @ 19:06
dziękuję 🙂
Anonimowy
12 marca 2014 @ 19:03
Dzień dobry!
Dwa głupie pytania: czy jasną orkiszową możnaby zamienić na jęczmienną? I… czy w foremce na muffinki też wyjdą fajowe?
Blog boooooski!!!
Pozdrawiam, Basia
Zielenina
12 marca 2014 @ 23:04
można, jak najbardziej 🙂 Mogą tylko być bardziej kruche, bo jęczmienna ma mniej glutenu. Spróbuj upiec w wersji muffinkowej tylko wydłuż czas pieczenia do 20-25 minut. Dzięki za ciepłe słowa, pozdrawiam! 🙂
Paulina
12 marca 2014 @ 21:14
Wygląda pysznie! Zapraszam do mnie na Mleczną Kanapkę http://chocofields.blogspot…
Zielenina
12 marca 2014 @ 23:06
dziękuję 🙂
Wegan Nerd
17 marca 2014 @ 10:54
mam takie foremki. 100 razy zabierałam się za magdalenki, ale jakoś boję się, że to skończy się moją katastrofą w kuchni 😉
Wegan Nerd
17 marca 2014 @ 14:54
mam takie foremki. 100 razy zabierałam się za magdalenki, ale jakoś boję się, że to skończy się moją katastrofą w kuchni 😉
Open Info
5 kwietnia 2014 @ 13:20
Akurat wczoraj kupiłam karob 05 kg za 8 zl. Trzeba go teraz wykorzystać i już wiem do czego.
Open Info
5 kwietnia 2014 @ 16:20
Akurat wczoraj kupiłam karob 05 kg za 8 zl. Trzeba go teraz wykorzystać i już wiem do czego.