Weekend za pasem, więc czas na małe szaleństwo! 🙂 Jeżeli macie charakter małej, pracowitej mróweczki i składniki na podorędziu możecie mieć te pyszności na jutrzejsze śniadanie! Więc nie zwlekajmy, do przepisu! 🙂
Skorzystałam z przepisu nieocenionej, jeśli chodzi o słodkości Doroty z Moich Wypieków, która wykorzystała przepis Nigelli 🙂 Mój oczywiście przerobiony na nieco zdrowszą wersję, zapraszam!<
Na 12 sztuk:
Na ciasto:
- 1/4 szklanki letniej wody
- 1/2 szklanki mleka roślinnego
- 2 jajka (oznaczone 0 lub 1)
- 350 g pełnoziarnistej mąki orkiszowej
- 200 g zimnego masła
- 1 łyżka brązowego cukru
- 1 łyżeczka świeżych drożdży
Na nadzienie:
- 500 g mrożonych wiśni
- 100 g marcepanu
- 1/4 szklanki brązowego cukru/ksylitolu
- 4 łyżki skrobi ziemniaczanej
Wiśnie rozmrażamy na sicie wyłożonym ręcznikiem papierowym. Mieszamy ze sobą mleko, wodę, dodajemy jajko i roztrzepujemy razem z cukrem. W mieszaninie rozpuszczamy drożdże, odstawiamy wszystko na chwilę.
Do miski robota kuchennego lub miksera dodajemy pozostałe składniki; mąkę i kawałki masła. Wlewamy mokre składniki, wyrabiamy hakiem nie za długo tak, aby kawałki masła były ciągle widoczne w cieście. Odstawiamy w misce nakrytej folią do lodówki na całą noc.
Na drugi dzień rozwałkowujemy ciasto na kwadrat 50 x 50 cm podsypując mąką. Składamy na 3, rozwałkowujemy ponownie – postępujemy tak w sumie 3 razy. Gotowy płat dzielimy na 12 kwadratów. U Doroty można zobaczyć zdjęcia, jeżeli ktoś nie ogarnia jak składać 😉
Odsączone wiśnie mieszamy z mąką ziemniaczaną, cukrem i marcepanem pokrojonym w kosteczkę. Drugie jajko rozkłócamy w miseczce. Duże porcje nadzienia układamy po prawej stronie kwadratu ciasta. Lewą stronę nacinamy kilkakrotnie w poprzek. Sklejamy dokładnie brzegi, które wcześniej smarujemy jajkiem. Gotowe danisze układamy na blachach wyłożonych papierem do pieczenia. Odstawiamy na ok. 45 – 60 minut, aby podrosły. Smarujemy resztą jajka.
Pieczemy ok. 15 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni. Można posypać cukrem pudrem. I zjeść ciepłe 😉
Kat Lisek
22 listopada 2014 @ 06:11
Wyglądają bardzo smakowicie, nawet dla mnie – osoby, która nie lubi marcepanu ;D
Magdalena Kuchaja
22 listopada 2014 @ 08:26
dokładnie to samo chciałam powiedziec! za marcepanem nie przepadam, ale na te słodkości z chęcią bym się skusiła 🙂
Justyna Żak
22 listopada 2014 @ 08:25
pysznie:)
Kat Lisek
22 listopada 2014 @ 11:11
Wyglądają bardzo smakowicie, nawet dla mnie – osoby, która nie lubi marcepanu ;D
Magdalena Kuchaja
22 listopada 2014 @ 13:26
dokładnie to samo chciałam powiedziec! za marcepanem nie przepadam, ale na te słodkości z chęcią bym się skusiła 🙂
Justyna Żak
22 listopada 2014 @ 13:25
pysznie:)