Już jest nowy, świeżutki drugi numer Magazynu Maszkety 🙂 Jako dumna naczelna serdecznie zapraszam do czytania, a także na profil magazynu na fejsbuku. W tym numerze dużo ciekawych tematów – wróżby, podróże, rękodzieło, relacje, a także słownik śląskiej godki. Wszystko okraszone kuchnią w kinie i arcyciekawym artykułem o historii sprzętów kuchennych. I oczywiście mnóstwo smakowitych przepisów! 🙂
W magazynie znajdziecie kilka moim przepisów – jest też cały wegetariański dział “Ino gymizy”, któremu szefuję, w którym tym razem królują zupy. Z tego właśnie działu przedstawiam Wam pomysł na zupę z białej rzepy – tradycyjny, stary przepis, który znalazłam w książce “Śląska kucharka doskonała” Elżbiety Łabońskiej, i który uaktualniłam do naszych realiów.
Zupa z białej rzepy
Na 4 porcje:
4 białe rzepy o łącznej wadze ok. 1 kg
1 ½ l bulionu warzywnego
½ łyżeczki soli
1 cebula
2 łyżki oleju rzepakowego
lub słonecznikowego
Na grzanki:
Kilka kromek czerstwego chleba lub bułki
Masło do posmarowania
Rzepy obieramy, kroimy w kostkę. Cebulę siekamy i szklimy na oleju. Wlewamy bulion, dodajemy rzepę. Gotujemy pod przykryciem do miękkości. Miksujemy na gładki krem.
Na grzanki chleb lub bułki kroimy w kostkę (z chleba odkrawamy skórkę), smarujemy masłem, obsmażamy na złoto na suchej patelni. Zupę podajemy z grzankami.
Wiola
2 października 2014 @ 15:14
Zastanawiam się nad jednym – często w różnych przepisach jest używany bulion. Skąd go bierzesz? Gotujesz osobno? (Wtedy przepis już nie jest taki szybki ;)). Masz zamrożone kilka litrów 😉 ? Gotujesz co 2-gi dzień 😉 ?
Czasem z chęcią bym coś na szybko ugotowała – a tam bulion w przepisie :(.
Anonimowy
2 października 2014 @ 16:59
Nie mogę się oprzeć, muszę to powiedzieć. Jestem pod wrażeniem oprawy graficznej Maszketów! Zdjęcie z okładki bajeczne!!wielkie brawo!! co do przepisów, w niedzielę wypróbuję ciasto drożdżowe ze śliwkami, a może nawet porwę się na zupę z białej rzepy:)! Dziewczyny wygląda na to, ze jesteście bardzo utalentowane!!
Wiola
2 października 2014 @ 18:14
Zastanawiam się nad jednym – często w różnych przepisach jest używany bulion. Skąd go bierzesz? Gotujesz osobno? (Wtedy przepis już nie jest taki szybki ;)). Masz zamrożone kilka litrów 😉 ? Gotujesz co 2-gi dzień 😉 ?
Czasem z chęcią bym coś na szybko ugotowała – a tam bulion w przepisie :(.
Anonimowy
2 października 2014 @ 19:59
Nie mogę się oprzeć, muszę to powiedzieć. Jestem pod wrażeniem oprawy graficznej Maszketów! Zdjęcie z okładki bajeczne!!wielkie brawo!! co do przepisów, w niedzielę wypróbuję ciasto drożdżowe ze śliwkami, a może nawet porwę się na zupę z białej rzepy:)! Dziewczyny wygląda na to, ze jesteście bardzo utalentowane!!