Wczoraj były 22 stopnie, dzisiaj 8. Nie powiem żeby nas wiosna rozpieszczała. W taki chłodny dzień jak dzisiaj jak zalazł na obiad będą takie kluseczki – sycące, z warstwą ciągnącego się sera na wierzchu. Ostatnio pisałam, że rozpowszechniła się opinia o szkodliwości pomidorów z puszki, które reagują w materiałem, z którego są zrobione w wyniku czego powstają szkodliwe związki (ale nie udało mi się dojść czy to prawda, krążą tylko takie memy na portalach o zdrowym żywieniu). W związku z tym kolejny przepis z ich wykorzystaniem 😉 Ale naprawdę nie używam ich często, to danie zrobiłam już dość dawno i czekało na swoją kolej 🙂 Jesli boicie się morderczych pomidorów użyjcie takiej samej ilości passaty ze szkła.
A jeżeli nie przepadacie za pietruszką użyjcie wyłącznie ziemniaków, a natkę zamieńcie na koperek 🙂
Na 4 porcje:
500 g mączystych ziemniaków
500 g korzenia pietruszki
mąka ziemniaczana
2 jajka (0 lub 1)
6 łyżek natki pietruszki (używam zamrożonej w lecie)
1 łyżeczka soli
1 łyżeczka świeżo zmielonego pieprzu
1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
sos:
1 puszka pomidorów o wadze 400 g
1 cebula
1 ząbek czosnku
1 łyżka oleju
szczypta ksylitolu
1/2 łyżeczki soli
1/2 łyżeczki świeżo zmielonego pieprzu
2 łyżeczki tymianku świeżego lub 1 suszonego
2 kulki mozarelli po 125 g każda, bez podpuszczki zwierzęcej
Ziemniaki i pietruszkę obieramy, kroimy w kostkę i przekładamy do garnka. Zalewamy wodą i gotujemy aż będą zupełnie miękkie. Dobrze odcedzamy i przeciskamy przez praskę do ziemniaków. Masę dajemy do miski, wyrównujemy. Dzielimy nożem na cztery części, jedną ćwiartkę wyjmujemy i dokładamy do reszty, a na puste miejsce wsypujemy mąkę ziemniaczaną (to technika przygotowywania tradycyjnych klusek śląskich 🙂 dodajemy jajka, przyprawy, natkę i wszystko zagniatamy na elastycznie i nie klejące ciasto.
Przygotowujemy sos: sito wykładamy ręcznikiem papierowym, umieszczamy na nim pomidory, aby odciekły.Cebulę siekamy. Na patelni rozgrzewamy olej, szklimy cebulę. Dodajemy pomidory pokrojone w kostkę wraz z sokiem, który został na ręczniku. Doprawiamy czosnkiem przeciśniętym przez praskę lub drobno posiekanym, przyprawami i tymiankiem. Chwilę dusimy.
Piekarnik Rozgrzewamy do 200 stopni. Przygotowujemy cztery indywidualne naczynia do zapiekania lub jedno duże. Mozarellę kroimy w plastry.
Do każdego naczynia wykładamy na dno porcję sosu pomidorowego – zużywamy cały.
Do sporego garnka nalewamy wodę do gotowania kluseczek, którą osalamy. Ciasto na kluski formujemy porcjami w wałek, z którego odcinamy na ukos kluseczki. Gotujemy do wypłynięcia, przekładamy łyżką cedzakową do naczyń do zapiekania. Na wierzch wykładamy plastry mozarelli.
Zapiekamy aż ser ładnie się zrumieni, około 10-15 minut. Podajemy natychmiast!
Krollewna Pl
9 kwietnia 2014 @ 10:51
Czy mozarella firmy Zott jest wege?
Zielenina
9 kwietnia 2014 @ 11:16
jeżeli ma składzie podpuszczkę mikrobiologiczną to tak. Jeżeli jest napisane tylko "podpuszczka" to nie. Akurat tej nie kupuję, więc nie wiem 🙂
Justyna Żak
9 kwietnia 2014 @ 11:31
wygląda bardzo smacznie:)
Krollewna Pl
9 kwietnia 2014 @ 13:51
Czy mozarella firmy Zott jest wege?
Zielenina
9 kwietnia 2014 @ 14:16
jeżeli ma składzie podpuszczkę mikrobiologiczną to tak. Jeżeli jest napisane tylko “podpuszczka” to nie. Akurat tej nie kupuję, więc nie wiem 🙂
Justyna Żak
9 kwietnia 2014 @ 14:31
wygląda bardzo smacznie:)
Jula G.
9 kwietnia 2014 @ 17:46
to brzmi bosko! <3
Jula G.
9 kwietnia 2014 @ 20:46
to brzmi bosko! <3