Krokieciki z fasoli
To jeden z hitów odkrytych przez przypadek w miejscu, w którym zupełnie bym się nie spodziewała 🙂 czyli w biedronkowej gazetce “Moje Smaki Życia”, której naczelną jest Beata Lipov, wydająca również internetowy kwartalnik “Lawendowy Dom”. Gazetka jest specyficzna, bo oparta wyłącznie na produktach dostępnych w biedronce, ale oczywiście to żadne ograniczenie, można użyć kupionych gdziekolwiek 😉 Ładnie wydana, dużo “tanich” przepisów, więc sporo dań wegetariańskich i warzyw o dziwo!
Ten przepis był w lutowym numerze, zmodyfikowałam go nieco m.in. jeśli chodzi o doprawienie, bo według oryginalnego krokieciki wychodzą dość mdłe. Zwiększyłam także ilość fasoli, bo 10 małych, pysznych krokiecików to stanowczo za mało 😀
Świetne dla dzieci, można je upiec w piekarniku, ale wtedy należy przewidzieć sos, bo pewnie będą dość suche. Opanierowałam je tradycyjnie, ale jeżeli ktoś ma patent na dobrą, wegańską panierkę to też się dobrze sprawdzi. Polecam!
Na ok. 20 krokiecików
400 g suchej, białej fasoli namoczonej na noc
4-5 łyżek oliwy
4 ząbki czosnku
kilka gałązek świeżego rozmarynu lub 2 łyżki suszonego
1 łyżeczka gałki muszkatołowej
1 łyżeczka wędzonej lub słodkiej papryki
kilka kuleczek ziela angielskiego
3-4 liście laurowe
4 łyżki otrąb/płatków owsianych
sól i pieprz
1 jajko z chowu wolnowybiegowego
bułka tarta do panierowania
olej do smażenia
Fasolę namaczamy na noc, płuczemy, zalewamy sporą ilością świeżej wody. Dodajemy oliwę, rozgniecione 2 ząbki czosnku, liście laurowe i ziele angielskie. Doprowadzamy do wrzenia, zdejmujemy pianę, która zbierze się na górze, zmniejszamy ogień i gotujemy pod przykryciem aż będzie bardzo miękka – około godziny, godziny i 15 minut. Studzimy w płynie, odcedzamy.
Wyjmujemy wszystkie dodatki, mielimy porcjami w blenderze na gładką masę (oryginalny przepis zaleca przecieranie przez sito, ale ja jednak wolę bardziej cywilizowane metody 😉 Fasola będzie się kleić do ścianek, ale cierpliwie ją zeskrobujcie, nie dodawajcie raczej nawilżaczy, chyba że ze 2 łyżki oleju na całość, bo krokieciki będzie ciężko uformować. W trakcie mielenia dodajemy ugotowane i świeże ząbki czosnku.
Gotową masę doprawiamy wszystkimi przyprawami, dodajemy posiekany drobno lub suszony rozmaryn, mieszamy.
Jajko rozkłócamy w głębokim talerzu widelcem, do drugiego wsypujemy bułkę tartą. Na patelni rozgrzewamy olej.
Mokrymi dłońmi formujemy małe krokieciki, smażymy ze wszystkich stron na rumiano. Rewelacyjnie smakują z jogurtem naturalnym. Są dobre zarówno na ciepło jak i na zimno, polecam!
26 kwietnia 2013 @ 16:29
oh! Genialny przepis. Wszelkie fasole to u mnie number one w kuchni. Na bank wypróbuję. Ciekawe czy z czerwoną też by się udało
26 kwietnia 2013 @ 17:57
Znakomity przepis. Panierkę od dłuższego czasu robię z mąki z amarantusa. Bez jajka. Ładnie się przylepia i nawet bardzo nie odpada w trakcie smażenia, o pieczeniu już nawet nie mówiąc.
26 kwietnia 2013 @ 19:29
oh! Genialny przepis. Wszelkie fasole to u mnie number one w kuchni. Na bank wypróbuję. Ciekawe czy z czerwoną też by się udało
26 kwietnia 2013 @ 20:57
Znakomity przepis. Panierkę od dłuższego czasu robię z mąki z amarantusa. Bez jajka. Ładnie się przylepia i nawet bardzo nie odpada w trakcie smażenia, o pieczeniu już nawet nie mówiąc.
29 kwietnia 2013 @ 20:37
Fajny przepis 🙂 Tyle że faktycznie nie można żałować przypraw – zrobiłam z połowy porcji fasoli, ale przypraw i czosnku dałam jak na całą. I wcale nie są za ostre 🙂
29 kwietnia 2013 @ 23:37
Fajny przepis 🙂 Tyle że faktycznie nie można żałować przypraw – zrobiłam z połowy porcji fasoli, ale przypraw i czosnku dałam jak na całą. I wcale nie są za ostre 🙂
1 maja 2013 @ 23:04
A mi nie wyszły, całkiem się rozwaliły 🙁 Szkoda bo miały być jutro na majówkę a śmierdzi w całym domu tłuszczem i nie ma nic :(:(:(:(
2 maja 2013 @ 02:04
A mi nie wyszły, całkiem się rozwaliły 🙁 Szkoda bo miały być jutro na majówkę a śmierdzi w całym domu tłuszczem i nie ma nic :(:(:(:(
2 maja 2013 @ 06:48
Przymierzałam się do podobnych ale kotlecików, oczywiście bez jajka:) Takie małe krokieciki fajny pomysł i z pewnością można je zrobić z różnych rodzajów fasoli!
2 maja 2013 @ 09:48
Przymierzałam się do podobnych ale kotlecików, oczywiście bez jajka:) Takie małe krokieciki fajny pomysł i z pewnością można je zrobić z różnych rodzajów fasoli!
2 maja 2013 @ 15:54
KOCHAM fasolę! Musze takich krokiecików spróbować. A co!
2 maja 2013 @ 18:22
czy jeżeli chcę upiec je w piekarniku to też panierować? W jakiej piec temp. i jak długo?
2 maja 2013 @ 18:54
KOCHAM fasolę! Musze takich krokiecików spróbować. A co!
2 maja 2013 @ 21:22
czy jeżeli chcę upiec je w piekarniku to też panierować? W jakiej piec temp. i jak długo?
9 maja 2013 @ 14:02
Właśnie je zrobiłam, wyszły super, idealna konsystencja 🙂 Panierowałam w jajku i mące z amarantusa, polecam 🙂
9 maja 2013 @ 17:02
Właśnie je zrobiłam, wyszły super, idealna konsystencja 🙂 Panierowałam w jajku i mące z amarantusa, polecam 🙂