Pyszny, sycący i rozgrzewający. Połączenie składników jest dość niecodzienne, ale smak jest naprawdę pyszny 🙂 Bardzo prosty w przygotowaniu. Wychodzi go całkiem sporo, więc mamy z głowy obiad na co najmniej dwa dni. Wydaje się, że w przepisie jest zbyt duża ilość bulionu, bo aż 6 szklanek, ale się nie stresujcie – ryż wchłonie większość, zostanie tylko nieco pysznego sosu.
Danie można przygotować wieczorem, na drugi dzień będzie jeszcze smaczniejsze. Orzechy pozostaną chrupiące nabiorą tylko smaku gulaszu 🙂 Jednym słowem jak znalazł na zapowiadany powrót zimy, brrr. Polecam!
Zmodyfikowany przepis z “A beautiful bowl of soup” Paulette Mitchell.
Na ok. 8-10 porcji:
- 1/2 główki niedużej kapusty
- 4 średnie marchewki
- 2 duże cebule
- 1 jabłko
- 3/4 szklanki brązowego ryżu
- 3/4 szklanki nerkowców, w całości
- 1/2 szklanki rodzynek
- 6 szklanek bulionu jarzynowego
- 1/4 szklanki koncentratu pomidorowego
- 4 łyżki oleju
- 1/2 łyżeczki brązowego cukru, nierafinowanego lub innej substancji słodzącej
- 1/4 łyżeczki kurkumy
- 1/2 łyżeczki chilli
- 1/4 łyżeczki pieprzu cayenne
- 1/2 łyżeczki soli
Wszystkie warzywa obieramy i myjemy. Cebule siekamy w kostkę. Kapustę szatkujemy dość drobno, marchewki kroimy w półplasterki, a jabłko w kostkę.
W dużym garnku rozgrzewamy olej. Szklimy cebulę wraz z przyprawami, aż uwolnią aromat. Dodajemy kapustę i marchewkę, smażymy aż lekko zmiękną, około 10 minut.
Bulion mieszamy trzepaczką z koncentratem pomidorowym. Wlewamy do warzyw razem z cukrem, doprowadzamy do wrzenia.Dodajemy ryż i jabłko, zmniejszamy ogień, dusimy aż ryż będzie miękki – około 30 minut.
Na koniec wsypujemy orzechy i rodzynki, mieszamy, zostawiamy jeszcze na 10 minut. Polecam! 🙂
whiness
21 marca 2013 @ 17:56
Co ja tu widzę… Nerkowce, rodzynki, a to w gulaszu? Ciekawe, ciekawe 🙂
Zielenina
22 marca 2013 @ 12:10
i naprawdę dobrze smakuje 🙂
Daria (Dietetycznie. Moja rzeczywistość.)
21 marca 2013 @ 18:53
bardzo ciekawy pomysł 😉
Zielenina
22 marca 2013 @ 12:10
niestety nie mój autorski, ale fajnie mieć książki z takimi przepisami 😉
Kamciss
21 marca 2013 @ 20:04
Ciekawe połączenie. Uwielbiam dodatek orzechów w daniu 🙂
Zielenina
22 marca 2013 @ 12:11
w takim razie na pewno zasmakuje Ci cały gulasz 🙂
whiness
21 marca 2013 @ 21:56
Co ja tu widzę… Nerkowce, rodzynki, a to w gulaszu? Ciekawe, ciekawe 🙂
Zielenina
22 marca 2013 @ 16:10
i naprawdę dobrze smakuje 🙂
Daria (Dietetycznie. Moja rzec
21 marca 2013 @ 22:53
bardzo ciekawy pomysł 😉
Zielenina
22 marca 2013 @ 16:10
niestety nie mój autorski, ale fajnie mieć książki z takimi przepisami 😉
Kamciss
22 marca 2013 @ 00:04
Ciekawe połączenie. Uwielbiam dodatek orzechów w daniu 🙂
Zielenina
22 marca 2013 @ 16:11
w takim razie na pewno zasmakuje Ci cały gulasz 🙂
teenager ;)
22 marca 2013 @ 04:23
z nerkowcami *-* pycha !
Zielenina
22 marca 2013 @ 12:11
dokładnie! 🙂
teenager ;)
22 marca 2013 @ 08:23
z nerkowcami *-* pycha !
Zielenina
22 marca 2013 @ 16:11
dokładnie! 🙂
lekki brzusio
22 marca 2013 @ 11:03
jednogarnkowe dania są wprost rewelacyjne.
Zielenina
22 marca 2013 @ 12:12
też bardzo lubię, szczególnie jak jest tak zimno, brrr!
Strony mobilne
22 marca 2013 @ 14:05
Przyznam się, że nie sądziłem iż danie wegetariańskie ( choćby na zdjęciu ) budzą taki apetyt 🙂
Zielenina
25 marca 2013 @ 09:20
człowiek uczy się przez całe życie 😉
lekki brzusio
22 marca 2013 @ 15:03
jednogarnkowe dania są wprost rewelacyjne.
Zielenina
22 marca 2013 @ 16:12
też bardzo lubię, szczególnie jak jest tak zimno, brrr!
Strony mobilne
22 marca 2013 @ 18:05
Przyznam się, że nie sądziłem iż danie wegetariańskie ( choćby na zdjęciu ) budzą taki apetyt 🙂
Zielenina
25 marca 2013 @ 13:20
człowiek uczy się przez całe życie 😉
Hankaskakanka
22 marca 2013 @ 20:28
Oj, bardzo apetyczne to!
Zielenina
25 marca 2013 @ 09:21
i bardzo pyszne! 🙂
Hankaskakanka
23 marca 2013 @ 00:28
Oj, bardzo apetyczne to!
Zielenina
25 marca 2013 @ 13:21
i bardzo pyszne! 🙂
Marta
24 marca 2013 @ 10:53
Mi się to połączenie bardzo podoba, zwłaszcza rodzynki i nerkowce w jednym garnku!
Zielenina
25 marca 2013 @ 09:21
świetnie się te składniki łączą z pikantnymi przyprawami 🙂
Marta
24 marca 2013 @ 14:53
Mi się to połączenie bardzo podoba, zwłaszcza rodzynki i nerkowce w jednym garnku!
Zielenina
25 marca 2013 @ 13:21
świetnie się te składniki łączą z pikantnymi przyprawami 🙂
Kasia
1 października 2013 @ 13:00
Właśnie popełniłam i skonsumowałam – pycha! 😀
Kasia
1 października 2013 @ 16:00
Właśnie popełniłam i skonsumowałam – pycha! 😀