Uwaga, to jest wpis inspirowany 🙂 Co śmieszniejsze wpisem, który również był inspirowany innym wpisem 🙂 Niezłe koło, ale w efekcie otrzymałam danie, które na pewno w różnych wariacjach wejdzie na stałe do naszego menu, więc bardzo jestem za tę inspirację wdzięczna!
Te kluseczki z kaszy smakiem i konsystencją mogą konkurować z ziemniaczanymi. Doskonale sprawdzą się jako samodzielne danie lub dodatek chociażby do zupy. Można również robić różne wariacje z mieszanych kasz, ale dobrze, aby połowę z nich stanowiła jakaś jęczmienna ponieważ doskonale klei składniki 🙂
Zrobiłam je na takiej samej zasadzie jak kluski śląskie czyli z mąką ziemniaczaną i jajkiem. Masa jest dość klejąca, więc kluseczki dobrze układać na omączonej drewnianej desce, a kulać je mokrymi/natłuszczonymi/omączonymi dłońmi 🙂
Z podanej ilości wychodzi naprawdę fura klusek, dobre ponad 40 sztuk, więc jeżeli nie planujecie zapraszać pułku wojska na obiad zmniejszcie ilość składników o połowę (jajko dajemy jedno, w całości 🙂
Kluseczki:
- 2 szklanki pęczaku
- 6 szklanek wody
- 1 kostka/1 łyżka bulionu jarzynowego dobrej jakości
- około 100 g mąki ziemniaczanej
- 1 jajko
- sól, pieprz
- Na sos:
- 2-3 łyżki oleju
- 0.5 kg pieczarek
- 2 cebule
- 1 ząbek czosnku
- 200 g śmietany 18% (używam niewarzącej się)
- pęczek natki pietruszki
- sól, pieprz
Pęczak płuczemy (można go zamoczyć na noc), zalewamy świeżą wodą, dodajemy bulion, gotujemy do miękkości na małym ogniu, uzupełniając wodę w razie potrzeby. Kaszę odcedzamy na sicie, studzimy, a następnie porcjami mielimy w blenderze na dość gładką masę. Przekładamy ją do miski, wykładamy i nożem dzielimy z grubsza na 4 części. Jedną ćwiartkę wyjmujemy i dokładamy do pozostałej kaszy, a na puste miejsce wsypujemy mąkę ziemniaczaną. Dodajemy jajko i wyrabiamy ręką aż składniki dobrze się połączą.
Formujemy nieduże kluseczki, które gotujemy we wrzątku dopóki nie wypłyną – trwa to dłużej niż w przypadku ziemniaczanych, więc się nie stresujcie, że za długo siedzą na dnie 😉
Sos:
Pieczarki obieramy, kroimy w grube plastry. Cebulę również obieramy, kroimy w kostkę. Na dużej patelni rozgrzewamy olej, szklimy cebulę, wrzucamy pieczarki. Lekko je solimy, smażymy na sporym ogniu, aby dobrze odparowały i ładnie się zrumieniły. Gdy są gotowe dodajemy śmietanę, przeciśnięty przez praskę czosnek i natkę pietruszki. Doprawiamy do smaku.
Kluseczki podajemy z sosem, polecam!
Miszka
6 marca 2012 @ 19:04
O, bardzo fajny przepis! Nigdy nie robiła klusek z kaszy.
Zastanawiam się czy myślałaś o dodaniu nowej etykiety – 'wegańskie' i zamieszczaniu pod nią co jakiś czas czegoś nie-zwierzęcego? : ) Pozdrawiam!
Zielenina
6 marca 2012 @ 19:09
Miszko, etykieta wegańskie jest od początku bloga, w pasku po prawej, pod nią znaleźć wszystkie wegańskie przepisy. Jest też druga "łatwo wegańskie" czyli takie przepisy, które łatwo na taką wersję przerobić.
http://zielenina.blogspot.com/search/label/wega%C5%84skie
http://zielenina.blogspot.com/search/label/%C5%82atwo%20wega%C5%84skie
Hankaskakanka
6 marca 2012 @ 19:36
Zrobię, zrobię, zrobię. Genialne. I wcale nie takie niefotogeniczne, jak straszyłaś 😉
kabamaiga
6 marca 2012 @ 19:57
Alutką inspirowany? Cudne kluseczki, cudne.
margot
6 marca 2012 @ 20:49
prawda ,że fajne kluchy?!
Tak już to działa jedna drugą inspiruje i dobrze bo dzięki temu możemy gotować lepiej i jeszcze raz lepiej
Bardzo fotogeniczne u ciebie te kluchy
Miszka
7 marca 2012 @ 00:04
O, bardzo fajny przepis! Nigdy nie robiła klusek z kaszy.
Zastanawiam się czy myślałaś o dodaniu nowej etykiety – 'wegańskie' i zamieszczaniu pod nią co jakiś czas czegoś nie-zwierzęcego? : ) Pozdrawiam!
Zielenina
7 marca 2012 @ 00:09
Miszko, etykieta wegańskie jest od początku bloga, w pasku po prawej, pod nią znaleźć wszystkie wegańskie przepisy. Jest też druga “łatwo wegańskie” czyli takie przepisy, które łatwo na taką wersję przerobić.
http://zielenina.blogspot.c…
http://zielenina.blogspot.c…
Hankaskakanka
7 marca 2012 @ 00:36
Zrobię, zrobię, zrobię. Genialne. I wcale nie takie niefotogeniczne, jak straszyłaś 😉
kabamaiga
7 marca 2012 @ 00:57
Alutką inspirowany? Cudne kluseczki, cudne.
margot
7 marca 2012 @ 01:49
prawda ,że fajne kluchy?!
Tak już to działa jedna drugą inspiruje i dobrze bo dzięki temu możemy gotować lepiej i jeszcze raz lepiej
Bardzo fotogeniczne u ciebie te kluchy
Edyta
7 marca 2012 @ 19:36
Bardzo mi się te kluseczki podobają! Kasze uwielbiam, więc na pewno wypróbuję. Czekam na kolejne fajne przepisy!
Edyta
8 marca 2012 @ 00:36
Bardzo mi się te kluseczki podobają! Kasze uwielbiam, więc na pewno wypróbuję. Czekam na kolejne fajne przepisy!
CherryPlum
8 marca 2012 @ 22:39
Jaki świetny pomysł! na pewno wykorzystam 🙂 Bardzo ładne zdjęcia
CherryPlum
9 marca 2012 @ 03:39
Jaki świetny pomysł! na pewno wykorzystam 🙂 Bardzo ładne zdjęcia
ekomania
15 marca 2012 @ 10:42
a bez jajka tez wyjdą? Spróbuję 🙂
ekomania
15 marca 2012 @ 14:42
a bez jajka tez wyjdą? Spróbuję 🙂