Dawno już nie było przepisu na zupę, więc czas nadgonić braki 🙂 A tak dobrej zupy nie przygotowałam już dawno – połączenie składników dało naprawdę świetny smak. To idealna zupa na jesień – gęsta, z kaszą i soczewicą, bogata w smaku ze słodkawym aromatem pomidorów. Naprawdę przepyszna, a do tego bardzo zdrowa czyli połączenie idealne 🙂 Jest też na tyle treściwa, że może stanowić samodzielny posiłek, bardzo polecam na kolację.
Zmodyfikowany przepis z gazety Bistro, na 2 l bardzo gęstej zupy:
100 g kaszy jęczmiennej (użyłam pęczaku)
100 g zielonej soczewicy (moczymy razem z kaszą przez noc)
2 łyżki masła klarowanego/oleju roślinnego
garść suszonych grzybów zamoczonych na noc w 0.5 l wrzątku
1 spora marchewka
1 spora pietruszka
kawałek selera
1 por
liść laurowy
ziele angielskie
sól, pieprz
na sos:
puszka pomidorów pelati
2 ząbki czosnku
łyżeczka cukru
sól, pieprz,
2 łyżeczki suszonego majeranku
Pora kroimy na plasterki. Marchewkę, pietruszkę i seler obieramy i trzemy na grubej tarce. W sporym garnku rozgrzewamy masło klarowane i przesmażamy warzywa. Kaszę i soczewicę przepłukujemy, wrzucamy do warzyw. Zalewamy wywarem z grzybów, uzupełniamy taką ilością wody, aby przykryła zawartość garnka. Grzyby kroimy i dodajemy do zupy. Wrzucamy ziele i liść, przykrywamy i gotujemy około pół godziny na małym ogniu.
Przygotowujemy sos – pomidory miksujemy żyrafą razem z czosnkiem, przyprawiamy. Sos dodajemy do ugotowanej zupy, mieszamy dokładnie, doprawiamy solą i pieprzem, ewentualnie łyżeczką bulionu w proszku. Zupa najlepsza jest na drugi dzień, gdy smaki się dobrze przegryzą, polecam! 🙂
A przy okazji zapraszam na kolejny pokaz wegetariańskiego gotowania w moim wykonaniu 🙂 Tym razem w Poznaniu, w najbliższą sobotę w ramach Eko Fiesty organizowanej przez Greenpeace. Plac Wolności (na plakacie jest błąd), ok. godz. 16.30, zapraszam serdecznie, będą same pyszności! 🙂
Atria
22 listopada 2011 @ 19:38
Ale jeździsz po świecie! A będziesz kiedyś w Krakowie?:)
Zupa bardzo fajna, jesienna. I podobają mi się też te klasyczne naczynia na zupę.
ps. dzięki Tobie odkryłam blog Lakshmi, świetny jest!
mnemonique
22 listopada 2011 @ 19:52
podoba mi się bardzo, i zrobię w niedługim czasie. Bardzo dobry czas na zupy – jesień im sprzyja.
Pozdrawiam
Monika
http://www.bentopopolsku.blogspot.com
Atria
23 listopada 2011 @ 00:38
Ale jeździsz po świecie! A będziesz kiedyś w Krakowie?:)
Zupa bardzo fajna, jesienna. I podobają mi się też te klasyczne naczynia na zupę.
ps. dzięki Tobie odkryłam blog Lakshmi, świetny jest!
mnemonique
23 listopada 2011 @ 00:52
podoba mi się bardzo, i zrobię w niedługim czasie. Bardzo dobry czas na zupy – jesień im sprzyja.
Pozdrawiam
Monika
http://www.bentopopolsku.blogspot.com
Ania Włodarczyk (aka vespertine)
23 listopada 2011 @ 17:33
Wygląda obłędnie sycąco i rozgrzewająco! No i jakie michy ładne 🙂 Będę chciała ją popełnić w najbliższym czasie.
edysqa
23 listopada 2011 @ 18:43
Na pewno jedzenie na pokazie gotowane przez Ciebie będzie pyszne 🙂
Ania Włodarczyk (aka vespertin
23 listopada 2011 @ 22:33
Wygląda obłędnie sycąco i rozgrzewająco! No i jakie michy ładne 🙂 Będę chciała ją popełnić w najbliższym czasie.
edysqa
23 listopada 2011 @ 23:43
Na pewno jedzenie na pokazie gotowane przez Ciebie będzie pyszne 🙂
Anonimowy
24 listopada 2011 @ 19:15
A gdzie można kupić takie piękne miseczki??
Zupa wygląda wspaniale- włączona do jutrzejszego menu 🙂
pozdrawiam
Ania
Anonimowy
25 listopada 2011 @ 00:15
A gdzie można kupić takie piękne miseczki??
Zupa wygląda wspaniale- włączona do jutrzejszego menu 🙂
pozdrawiam
Ania
Aga R.
2 grudnia 2011 @ 13:21
Coraz bardziej zakochuję się w Twoim blogu!
Zupa jest przepyszna. Polecam wszystkim!!!
Pozdrawiam,
Aga.
Aga R.
2 grudnia 2011 @ 18:21
Coraz bardziej zakochuję się w Twoim blogu!
Zupa jest przepyszna. Polecam wszystkim!!!
Pozdrawiam,
Aga.