Ech Ci Francuzi do wszystkie muszą dodać albo masła albo śmietany 😉 Przyznaję, że nie robię tych naleśników zbyt często właśnie ze względu na dodatek śmietany, ale są rzeczywiście przepyszne. Naleśniki to takie nasze dość rytualne danie, robię je praktycznie co piątek. Ostatnie kilka razy eksperymentowałam z różnymi wersjami razowych, wychodziło raczej średnio, więc tym razem zrobiłam te pyszności 🙂 Są to też jedyne naleśniki, które wychodzą mi tak cieniutkie. Do przygotowania ciasta nie jest nawet potrzebny mikser, wystarczy trzepaczka balonowa.
Nadzienie to serek mascarpone z wiórkami kokosowymi posmarowany dżemem z owoców leśnych. Do sera nie dodaję cukru, bo dżem jest wystarczająco słodki. Niebo w gębie, mówię Wam 😉
Przepis z książki “Jajka”.
Na 8-10 naleśników o średnicy ok 22 cm:
125 g mąki pszennej
2 jajka
325 ml mleka
100 ml śmietany
szczypta soli
łyżka cukru pudru
Na nadzienie:
opakowanie serka mascarpone 250 g
kilka łyżek wiórków kokosowych
dżem/konfitura z owoców leśnych lub inna kwaśna
Do miski wsypujemy mąkę, sól i cukier, mieszamy. Dodajemy jajka, wlewając pierwsze 100 ml mleka mieszamy. Dolewamy, cały czas mieszając resztę mleka i śmietany, odstawiamy na ok. godzinę. Smażymy cienkie naleśniki na dobrze rozgrzanej patelni. Ja pryskam ją olejem, można użyć też roztopionego masła zgodnie z przepisem Roux.
Naleśniki smarujemy najpierw serkiem, a potem dżemem. Zwijamy, jemy 🙂 Polecam!
just-great-food.blogspot.com
13 maja 2011 @ 21:03
Z chęcią schrupalibyśmy takiego naleśnika 🙂
just-great-food.blogspot.com
14 maja 2011 @ 00:03
Z chęcią schrupalibyśmy takiego naleśnika 🙂
Maggie
14 maja 2011 @ 06:02
Francuzi wiedza, co robia – to wlasnie dzieki obecnosci masla i smietany ich kuchnia jest tak pyszna i wykwintna! Cudne nalesniki, ten przepis jest jednym z moich ulubionych.
margot
14 maja 2011 @ 07:14
ja tez bym się skusiła na taka smakowita rozpustę
Maggie
14 maja 2011 @ 09:02
Francuzi wiedza, co robia – to wlasnie dzieki obecnosci masla i smietany ich kuchnia jest tak pyszna i wykwintna! Cudne nalesniki, ten przepis jest jednym z moich ulubionych.
Paula
14 maja 2011 @ 10:20
a ja czekam na truskawki i na naleśniki z truskawkami 🙂
margot
14 maja 2011 @ 10:14
ja tez bym się skusiła na taka smakowita rozpustę
Paula
14 maja 2011 @ 13:20
a ja czekam na truskawki i na naleśniki z truskawkami 🙂
Kuchareczka
15 maja 2011 @ 06:55
Zazwyczaj jem nalesniki na słono, np. z pieczarkami czy warzywami, ale jak zobaczyłam u ciebie, to nabrałam chęci na słodkie 🙂
Zielenina
15 maja 2011 @ 07:44
ooo z truskawkami byłyby boskie :)To zdecydowanie mój ulubiony przepis na naleśniki, a przerobiłam ich już masę 😉
Dzięki za odwiedziny, pozdrawiam!
Kuchareczka
15 maja 2011 @ 09:55
Zazwyczaj jem nalesniki na słono, np. z pieczarkami czy warzywami, ale jak zobaczyłam u ciebie, to nabrałam chęci na słodkie 🙂
Zielenina
15 maja 2011 @ 10:44
ooo z truskawkami byłyby boskie :)To zdecydowanie mój ulubiony przepis na naleśniki, a przerobiłam ich już masę 😉
Dzięki za odwiedziny, pozdrawiam!
Ania vel Vespertine
18 maja 2011 @ 21:57
No właśnie. Z tego samego powodu ja też nie robię tych naleśników zbyt często, ale je baaaardzo lubię!
Ania vel Vespertine
19 maja 2011 @ 00:57
No właśnie. Z tego samego powodu ja też nie robię tych naleśników zbyt często, ale je baaaardzo lubię!
Aleksandra
25 maja 2011 @ 20:03
a podobno Michel Roux to kucharz angielski???
Dawno tu nie zagladalam i to blad!!! Mam ochote wyprobowac wszystkie nowe przepisy!!!
Aleksandra
25 maja 2011 @ 23:03
a podobno Michel Roux to kucharz angielski???
Dawno tu nie zagladalam i to blad!!! Mam ochote wyprobowac wszystkie nowe przepisy!!!
Aleksandra
31 maja 2011 @ 13:58
Pyszne! I udalo mi sie bardzo cienkie usmazyc!
Aleksandra
31 maja 2011 @ 16:58
Pyszne! I udalo mi sie bardzo cienkie usmazyc!