Skip to content

Nie jestem wielką miłośniczką tart. Nie lubię babrać się z ciastem, więc na cieście kruchym robię tylko wtedy, gdy uda mi się naciągnąć męża na zagniatanie 😉 Dużo bardziej smakują mi tarty drożdżowe, takie jak ta. Są dużo lżejsze niż tłuste kruche ciasto. Oczywiście do tart z owocami, wypełnionych kremem dużo lepsze jest ciasto kruche, ale do warzywnych myślę, że drożdżowe nadaje się wyśmienicie 🙂

Przepis pochodzi z książki świętej pamięci wydawnictwa Koenemann (jakie szczęście, że zostali przejęci przez nowego właściciela i ciągle są wydawane nowe książki) “Tarty i inne wypieki”. Kilka lat temu na gazetowym forum Kuchnia był czysty szał na kupowanie tych książeczek 🙂 Szał nie ominął i mnie, mam ich pokaźną kolekcję, brakuje mi bodajże dwóch 🙂

Ciasto:
200 g mąki
1 łyżeczka soli
1 łyżeczka miałkiego cukru
10 g świeżych drożdży lub 5 g suszonych
1 jajko
2 łyżki oliwy z oliwek

Nadzienie:
oliwa z oliwek do duszenia
1 mała cebula drobno pokrojona
szczypta soli
200 g pomidorów, obranych ze skórek, bez pestek
2 ząbki czosnku, drobno pokrojone
1 mała cukinia, pokrojona w kostkę
1 bakłażan, pokrojony w kostkę
1 jajko
1 żółtko (nie dałam)
100 ml śmietany
2 łyżki drobno posiekanej, świeżej bazylii

Przygotowujemy ciasto – do miski przesiewamy mąkę, sól i cukier, w środku zrobić wgłębienie. W miseczce rozrobić drożdże w 60 ml ciepłej wody. Dodać jajko i oliwę, wymieszać, wlać do dołka. Składniki połączyć, mieszając drewnianą łyżką. Gdy powstanie jednolita masa, wyłożyć ją na stolnicę/blat i zagniatać ok. 5 minut aż przestanie kleić się do rąk. Natłuścić wnętrze miski, przełożyć ciasto, nakryć ściereczką i odstawić do wyrośnięcia na ok. 45-50 minut lub aż podwoi swoją objętość.

W międzyczasie przygotować nadzienie –  w książce piszą żeby każde warzywo dusić osobno, ale ja robię to w jednym garnku, bo tak smaki lepiej się przenikają moim zdaniem.
Rozgrzać oliwę, dodać cebulę i sól, smażyć mieszając, nie dopuścić do przyrumienienia. Dodać pomidory i czosnek, dusić aż płyn wyparuje, dodać bakłażana i cukinię, dusić razem ok. 15 minut, tak aby cały płyn z jarzyn odparował. Doprawić solą i pieprzem, odstawić do wystudzenia.

Piekarnik nagrzać do 170 stopni. Formę natłuścić, w misce ubić jajko (plus żółtko) i śmietanę, doprawić solą i pieprzem. Ciasto rozwałkować na grubość 3 mm wyłożyć nim formę (najwygodniej przenieść je owinięte na wałku). Przykryć i odstawić.

Do zimnych warzyw dodać masę jajeczną i drobno pokrojoną bazylię. Wyłożyć na ciasto. Piec 30-35 minut lub do chwili, gdy ciasto się nieco przyrumieni. Po wyjęciu z piekarnika zostawić na 5 minut i dopiero kroić.

Mam na imię Magdalena, prowadzę Zieleninę. Z wykształcenia jestem prawniczką, z zamiłowania dietetyczką. Chciałam uczynić świat lepszym miejscem, dlatego założyłam bloga o kuchni wegetariańskiej, zgodnej z moimi wartościami. Przez 10 lat stał się on dla mnie sposobem na życie i źródłem ogromnej satysfakcji. Wydałam 3 książki kucharskie, prowadzę warsztaty kulinarne, jestem autorką sezonowych e-booków z przepisami, które nadają smaku codzienności.

Zobacz więcej >

Zapisz

Zapisz

Szkolenie + zestaw ebooków na cały rok!

Pobierz bezpłatny jadłospis na lato z przepisami i listą zakupów!

Przepisy zgodnie z porami roku:

Facebook

10 komentarzy

  1. Misia
    11 sierpnia 2010 @ 20:13

    Pycha! I bardzo fajnie 'postarzona' fotka 🙂

    Pozdrawiam ciepło!

    Misia

    Reply

  2. Misia
    11 sierpnia 2010 @ 23:13

    Pycha! I bardzo fajnie &#39postarzona&#39 fotka 🙂

    Pozdrawiam ciepło!

    Misia

    Reply

  3. Monika
    12 sierpnia 2010 @ 05:45

    O, zrobię sobie taką tartę na sobotni obiad, też nie przepadam za tartami na kruchym spodzie (a jeszcze mniej za produkcją kruchego ciasta ;)), nawet słynną botwinkową tartę zwykle robię na cieście ziemniaczanym 😉

    Reply

  4. Paula
    12 sierpnia 2010 @ 09:44

    aż zgłodniałam!

    Reply

  5. Monika
    12 sierpnia 2010 @ 08:45

    O, zrobię sobie taką tartę na sobotni obiad, też nie przepadam za tartami na kruchym spodzie (a jeszcze mniej za produkcją kruchego ciasta ;)), nawet słynną botwinkową tartę zwykle robię na cieście ziemniaczanym 😉

    Reply

  6. Zielenina
    12 sierpnia 2010 @ 10:06

    Misia, dzięki! Fotka wyszła taka banalna, więc stwierdziłam, że się pobawię 🙂
    Monika, dobrze że mi przypomniałaś, o tej ziemniaczanej, też już wieki nie robiłam!
    Paula, to marsz do kuchni, niezdrowo chodzić z pustym żołądkiem 😉

    Reply

  7. Paula
    12 sierpnia 2010 @ 12:44

    aż zgłodniałam!

    Reply

  8. Zielenina
    12 sierpnia 2010 @ 13:06

    Misia, dzięki! Fotka wyszła taka banalna, więc stwierdziłam, że się pobawię 🙂
    Monika, dobrze że mi przypomniałaś, o tej ziemniaczanej, też już wieki nie robiłam!
    Paula, to marsz do kuchni, niezdrowo chodzić z pustym żołądkiem 😉

    Reply

  9. Mruczanki
    13 sierpnia 2010 @ 13:25

    uwielbiam wszelkiego rodzaju tarty ale zawsze robiłam je z owocami. nawet do głowy mi nie przyszło by zrobić je z warzywami (; a zagniatanie ciasta mi nie przeszkadza. za to nie lubię (i to tak bardzobardzo) przygotowywać foremek do pieczenia ciast. po prostu nie znoszę!

    Reply

  10. Mruczanki
    13 sierpnia 2010 @ 16:25

    uwielbiam wszelkiego rodzaju tarty ale zawsze robiłam je z owocami. nawet do głowy mi nie przyszło by zrobić je z warzywami (; a zagniatanie ciasta mi nie przeszkadza. za to nie lubię (i to tak bardzobardzo) przygotowywać foremek do pieczenia ciast. po prostu nie znoszę!

    Reply

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Na tej stronie wykorzystujemy cookie. Aby kontynuować użytkowanie strony (treść poprawnie się wyświetli po akceptacji), zaakceptuj politykę prywatności. polityka prywatności

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close