Jeżeli któregoś dnia nagle przestanę się odzywać to znaczy, że pożarła mnie nasza hodowla boczniaków 😉 Taką hodowlę można mieć bardzo łatwo – grzybnię można kupić w sklepach ogrodniczych za kilkanaście złotych, to zagrzybiony 😉 worek wypchany słomą, który należy trzymać w zacienionym miejscu i podlewać. Pierwszy zbiór nas lekko oszołomił, był szybki i ogromny 🙂 Takie “domowe” boczniaki są dużo smaczniejsze niż sklepowe, mają ładny grzybowy, brązowy kolor i przyjemny zapach, smakują jak prawdziwe grzyby. Świetne są z grilla, bardzo chrupiące, polecam.
Boczniaki bardzo, ale to bardzo dobrze pasują do szpinaku. A w połączeniu z dodatkiem sera i śmietany stanowią pyszne nadzienie do tarty.
Nie raz pisałam, że nie przepadam za standardowymi kruchymi spodami do tarty, wolę ziemniaczane albo drożdżowe. Nie są tak ciężkie, robi się je szybciej i sprawniej, moim zdaniem są też smaczniejsze. Ten spód jest w połowie z mąki razowej, ma więc wyrazisty smak świetnie komponujący się z grzybami.
Na formę do tarty o średnicy ok. 28cm:
Na ciasto:
100 g mąki pszennej
100 g mąki pszennej razowej
1 jajko
10 g drożdży
60 ml wody
2 łyżki oleju/oliwy
1/2 łyżeczki soli
Mąki mieszamy dokładnie ze sobą. Ze wszystkich składników zagniatamy elastyczne ciasto, odstawiamy na 30-40 minut aż do podwojenia objętości.
Na nadzienie:
400 g liści szpinaku, obranych i pokrojonych na paski
200 g boczniaków oczyszczonych i pokrojonych na paski
1 cebula
1-2 ząbki czosnku
125 g ricotty
125 śmietany 18%
1 jajko
1 łyżka masła, 1 łyżka oleju
sól, pieprz, gałka muszkatołowa, papryka
Cebulę drobno kroimy, szklimy na mieszance oleju i masła. Wrzucamy grzyby, obsmażamy na wysokim ogniu, dodajemy szpinak i smażymy aż całość dobrze odparuje. Studzimy. Mieszamy ser, śmietanę i jajko na jednolitą masę. Dodajemy przeciśnięty przez praskę czosnek i przyprawy. Łączymy z warzywami, mieszamy dokładnie.
Piekarnik nagrzewamy do 170 stopni.
Formę smarujemy olejem, wykładamy ciasto na spód. Ciasto rozwałkowuję bezpośrednio w formie małym wałkiem. Wykładamy nadzienie, wyrównujemy. Pieczemy ok. 30-35 minut aż wierzch ładnie się zrumieni, a masa będzie ścięta. Wyjmujemy z piekarnika, studzimy 10-15 minut przed krojeniem. Świetnie smakuje też na zimno. Smacznego!
Karolina
17 maja 2011 @ 19:55
Świetna tarta, w zasadzie wszystko z grzybami i szpinakiem biorę w ciemno. 🙂 Ja ostatnio też wolę spody bardziej puszyste, choć w niedzielę miałam miłe eksperymenty z filo. Nie sądziłam, że hodowla boczniaków jest taka łatwa!
Anoushka
17 maja 2011 @ 19:59
bardzo lubię takie tarty, choć po ostataniej przygodzie ze smardzami jakoś od grzybów mnie odrzuca… 🙁
mar
17 maja 2011 @ 19:59
o grzybni boczniakowej wlasnie niedawno rozmawiałam z tatą, biorąc pod uwagę ceny boczniaka to spora oszczędność:) A ja po prostu uwielbiam boczniaki, a w takiej tarcie muszą byś naprawdę pyszne…
goh.
17 maja 2011 @ 20:19
ciekawa sprawa z tymi boczniakami… i mówisz, że pasują do szpinaku, nigdy bym nie pomyślała – dzięki za ten przepis, na pewno kiedyś wykorzystam:D
Trzcinowisko
17 maja 2011 @ 20:25
Pychota!!!
Swoją droga narobiłaś mi też smaku na domową hodowlę grzybków;p
jadalnepijalne
17 maja 2011 @ 20:32
Taka hodowla to świetna sprawa, ponieważ boczniaki to bardzo uniwersalne grzyby. Jest też sporo azjatyckich przepisów na ich wykorzystanie. Dzięki za patent ze szpinakiem!
Misia
17 maja 2011 @ 20:47
Uwierzysz, ze ja nigdy boczniakow nie jadlam? Teraz jestem strasznie ciekawa ich smaku, ale cos czuje, ze znowu spotka mnie w fiasko w moim warzywniaku i odejde z kwitkiem albo po prostu pieczarkami 😉
tarta piekna 🙂
just-great-food.blogspot.com
17 maja 2011 @ 21:00
Dobra opcja z taką hodowlą boczniaków 🙂 a tarta wygląda świetnie, u nas tez dziś szpinak:)
hania-kasia
17 maja 2011 @ 21:01
Świetnie się prezentuje! Lubię zarówno boczniaki, jak i szpinak, więc na pewno by mi smakowała. Razem tych warzyw jeszcze nie jadłam.
Karolina
17 maja 2011 @ 22:55
Świetna tarta, w zasadzie wszystko z grzybami i szpinakiem biorę w ciemno. 🙂 Ja ostatnio też wolę spody bardziej puszyste, choć w niedzielę miałam miłe eksperymenty z filo. Nie sądziłam, że hodowla boczniaków jest taka łatwa!
Anoushka
17 maja 2011 @ 22:59
bardzo lubię takie tarty, choć po ostataniej przygodzie ze smardzami jakoś od grzybów mnie odrzuca… 🙁
mar
17 maja 2011 @ 22:59
o grzybni boczniakowej wlasnie niedawno rozmawiałam z tatą, biorąc pod uwagę ceny boczniaka to spora oszczędność:) A ja po prostu uwielbiam boczniaki, a w takiej tarcie muszą byś naprawdę pyszne…
goh.
17 maja 2011 @ 23:19
ciekawa sprawa z tymi boczniakami… i mówisz, że pasują do szpinaku, nigdy bym nie pomyślała – dzięki za ten przepis, na pewno kiedyś wykorzystam:D
Trzcinowisko
17 maja 2011 @ 23:25
Pychota!!!
Swoją droga narobiłaś mi też smaku na domową hodowlę grzybków;p
jadalnepijalne
17 maja 2011 @ 23:32
Taka hodowla to świetna sprawa, ponieważ boczniaki to bardzo uniwersalne grzyby. Jest też sporo azjatyckich przepisów na ich wykorzystanie. Dzięki za patent ze szpinakiem!
Misia
17 maja 2011 @ 23:47
Uwierzysz, ze ja nigdy boczniakow nie jadlam? Teraz jestem strasznie ciekawa ich smaku, ale cos czuje, ze znowu spotka mnie w fiasko w moim warzywniaku i odejde z kwitkiem albo po prostu pieczarkami 😉
tarta piekna 🙂
just-great-food.blogspot.com
18 maja 2011 @ 00:00
Dobra opcja z taką hodowlą boczniaków 🙂 a tarta wygląda świetnie, u nas tez dziś szpinak:)
hania-kasia
18 maja 2011 @ 00:01
Świetnie się prezentuje! Lubię zarówno boczniaki, jak i szpinak, więc na pewno by mi smakowała. Razem tych warzyw jeszcze nie jadłam.
margot
18 maja 2011 @ 07:24
aaasa własna hodowla boczniaków!!!Zazdroszczę i to jak , ja nie mam gdzie jej uskuteczniać, a boczniaki kocham jeść
a taka tarta też jest świetna pewnie i z kupnych boczniaków?
Kuchareczka
18 maja 2011 @ 08:18
Nie wiedziałam, że hodowla boczniaków jest tak w sumie prosta. A trójkąciki tartowe z boczniakami wyglądają tak apetycznie, że mi się ślinianki włączają 🙂
EVE
18 maja 2011 @ 08:20
boczniaków ze szpinakiem jeszcze nie pożeniłam, ale patrząc na efekt w postaci Twojej tarty to powinnam jak najszybciej nadrobić 🙂
wygląda niezwykle smakowicie 🙂
Zielenina
18 maja 2011 @ 09:46
Dzięki wszystkim za odwiedziny i komplementy 🙂
Karolina, a filo robisz sama czy kupujesz?
Anoushko, rozumiem, 100 lat temu strułam się jajkami i wiele lat miałam uraz :/
Mar, a do tego są naprawę dużo smaczniejsze, a sklepowe mi w sumie smakowały 🙂
Goh, polecam to połączenie, muszę je też wykorzystać jako nadzienie do grzybów 🙂
Trzcinowisko, nic prostszego, leć o sklepu 🙂
Jadalnepijalne, tu gdzieś u mnie też jest ala azjatycki przepis na stir fry.
Misiu, no coś Ty! 😉 Ale przyznam Ci się, że ja je też o niedawna znam 😉 Nie wiem czy masz w okolicy, ale są w stałej sprzedaży w auchanie, trzeba patrzeć na lodówkach tam gdzie świeże soki i zdarzają się w tesco.
Just great,dzięki, u nas też teraz szpinak często 🙂
Haniu-kasiu, spróbuj koniecznie!
Margot, pewnie, w końcu kupne też są całkiem smaczne 😉
Kuchareczko, też byłam zaskoczona 🙂 Worek wystarczy polać wodą ze szlaucha i to cała robota.
Eve, nadrób koniecznie i najlepiej szybko póki świeży szpinak w sezonie!
Pozdrawiam wszystkich serdecznie, miłego dnia!
margot
18 maja 2011 @ 10:24
aaasa własna hodowla boczniaków!!!Zazdroszczę i to jak , ja nie mam gdzie jej uskuteczniać, a boczniaki kocham jeść
a taka tarta też jest świetna pewnie i z kupnych boczniaków?
smacznydom
18 maja 2011 @ 11:30
przyznam sie, ze szpinak nie jest moja ulubiona zielenina.
ALE..bardzo mnie zaciekawila sama tarta – ciasto.
Tarte uwielbiam i uwazamm ja za swietna alteratywe do kanapek na kolacje. Na pewno sprobuje!!
Pozdrawiam!
Kuchareczka
18 maja 2011 @ 11:18
Nie wiedziałam, że hodowla boczniaków jest tak w sumie prosta. A trójkąciki tartowe z boczniakami wyglądają tak apetycznie, że mi się ślinianki włączają 🙂
EVE
18 maja 2011 @ 11:20
boczniaków ze szpinakiem jeszcze nie pożeniłam, ale patrząc na efekt w postaci Twojej tarty to powinnam jak najszybciej nadrobić 🙂
wygląda niezwykle smakowicie 🙂
Zielenina
18 maja 2011 @ 12:46
Dzięki wszystkim za odwiedziny i komplementy 🙂
Karolina, a filo robisz sama czy kupujesz?
Anoushko, rozumiem, 100 lat temu strułam się jajkami i wiele lat miałam uraz :/
Mar, a do tego są naprawę dużo smaczniejsze, a sklepowe mi w sumie smakowały 🙂
Goh, polecam to połączenie, muszę je też wykorzystać jako nadzienie do grzybów 🙂
Trzcinowisko, nic prostszego, leć o sklepu 🙂
Jadalnepijalne, tu gdzieś u mnie też jest ala azjatycki przepis na stir fry.
Misiu, no coś Ty! 😉 Ale przyznam Ci się, że ja je też o niedawna znam 😉 Nie wiem czy masz w okolicy, ale są w stałej sprzedaży w auchanie, trzeba patrzeć na lodówkach tam gdzie świeże soki i zdarzają się w tesco.
Just great,dzięki, u nas też teraz szpinak często 🙂
Haniu-kasiu, spróbuj koniecznie!
Margot, pewnie, w końcu kupne też są całkiem smaczne 😉
Kuchareczko, też byłam zaskoczona 🙂 Worek wystarczy polać wodą ze szlaucha i to cała robota.
Eve, nadrób koniecznie i najlepiej szybko póki świeży szpinak w sezonie!
Pozdrawiam wszystkich serdecznie, miłego dnia!
martu
18 maja 2011 @ 14:12
a ja wczoraj wyszłam akurat ze sklepu z boczniakami i szpinakiem:)
smacznydom
18 maja 2011 @ 14:30
przyznam sie, ze szpinak nie jest moja ulubiona zielenina.
ALE..bardzo mnie zaciekawila sama tarta – ciasto.
Tarte uwielbiam i uwazamm ja za swietna alteratywe do kanapek na kolacje. Na pewno sprobuje!!
Pozdrawiam!
Paula
18 maja 2011 @ 17:09
ale fajna ta tarta! i te boczniaki…
martu
18 maja 2011 @ 17:12
a ja wczoraj wyszłam akurat ze sklepu z boczniakami i szpinakiem:)
Paula
18 maja 2011 @ 20:09
ale fajna ta tarta! i te boczniaki…
Magda
19 maja 2011 @ 14:01
Taką tartę to ja zawsze 🙂 Z boczniakami jestem jeszcze na bakier, więc czas to naprostować 🙂 Zazdroszczę własnej uprawy 😉
Magda
19 maja 2011 @ 17:01
Taką tartę to ja zawsze 🙂 Z boczniakami jestem jeszcze na bakier, więc czas to naprostować 🙂 Zazdroszczę własnej uprawy 😉
Bea
21 maja 2011 @ 22:19
Domowa hodowla boczniakow powiadasz?!? Brzmi to niesamowicie 🙂 Zatem glupie pytanie : nalezy trzymac je w cieniu, tzn na dworze? Czy w jakims pomieszczeniu jednak?
A tarta brzmi swietnie! Nie laczylam jeszcze boczniakow ze szpinakiem… No i drozdzowe ciasto! Wymienie sie na szparagi 😉
Pozdrawiam serdecznie!
Bea
22 maja 2011 @ 01:19
Domowa hodowla boczniakow powiadasz?!? Brzmi to niesamowicie 🙂 Zatem glupie pytanie : nalezy trzymac je w cieniu, tzn na dworze? Czy w jakims pomieszczeniu jednak?
A tarta brzmi swietnie! Nie laczylam jeszcze boczniakow ze szpinakiem… No i drozdzowe ciasto! Wymienie sie na szparagi 😉
Pozdrawiam serdecznie!
arek
22 maja 2011 @ 11:45
Mysle ze ta tarta wlasnie powinna byc na drozdzowym spodzie – na pewno pyszka!
arek
22 maja 2011 @ 14:45
Mysle ze ta tarta wlasnie powinna byc na drozdzowym spodzie – na pewno pyszka!
Zielenina
25 maja 2011 @ 18:18
Bea, w cieniu i jakimś w miarę wilgotnym miejscu – u nas stoi w cieniu pod ścianą garażu i daje radę 🙂 Codziennie polewamy wodą ze szlaucha. Przyjmuję wymianę 😀
Arek, prawda?Jakoś mi do kruchego też nie pasuje 🙂
Pozdrawiam!
Bea
25 maja 2011 @ 19:31
Czyli tak jak myslalam – u mnie nie da jednak rady 😉 Ale to nic, zapisuje pomysl na przyszlosc 🙂
Zielenina
25 maja 2011 @ 21:18
Bea, w cieniu i jakimś w miarę wilgotnym miejscu – u nas stoi w cieniu pod ścianą garażu i daje radę 🙂 Codziennie polewamy wodą ze szlaucha. Przyjmuję wymianę 😀
Arek, prawda?Jakoś mi do kruchego też nie pasuje 🙂
Pozdrawiam!
Bea
25 maja 2011 @ 22:31
Czyli tak jak myslalam – u mnie nie da jednak rady 😉 Ale to nic, zapisuje pomysl na przyszlosc 🙂
Lena
14 listopada 2011 @ 15:10
Czy te 10dkg drożdży to drożdże świeże czy instant?
Lena
14 listopada 2011 @ 20:10
Czy te 10dkg drożdży to drożdże świeże czy instant?