Minimalizowanie to ostatnio mój konik. Ograniczanie ilości posiadanych rzeczy, redukowanie zbędnych czynności. Dotyczy to także mojego gotowania i kuchni. Im mniej tym lepiej. Szybko, prosto i zdrowo. Bez zbędnych dodatków, gadżetów.
Żyjemy w kulturze nadmiaru. Otacza nas coraz więcej wszystkiego. Rzeczy, wrażeń, informacji. Dotyczy to także jedzenia. Jemy za dużo, za często. Mam też coraz częściej wrażenie, że w sposób zbyt skomplikowany. Inwestujemy w jedzenie więcej czasu niż trzeba. Zdrowe jedzenie może być naprawdę proste i szybko przygotowane.
Chciałam podrzucić Wam kilka zasad, które znacznie uproszczą Wam życie i gotowanie. Mam nadzieję, że się przydadzą!
- Zrób porządek
Przejrzyj kuchnię, szafkę po szafce, szufladę po szufladzie. Nie musisz robić tego na raz. Dużo skuteczniejsze są małe kroki niż zrobienie jednego wielkiego kipiszu. Wyznacz sobie jeden dzień w tygodniu i porządkuj spokojnie jedną szafkę za szafką. Podobnie zrób z szufladami, półkami i innymi miejscami, gdzie przechowujesz zapasy i rzeczy kuchenne.
Przejrzyj produkty, sprawdź datę ważności. Sprzedaj lub oddaj to, czego nie używasz – począwszy od jedzenia zakończywszy na naczyniach, agd, akcesoriach, itp., które tylko leżą i się kurzą.
Jeżeli masz obawy, że pozbędziesz się czegoś pochopnie, schowaj to do osobnego pudła na miesiąc. Jeżeli przez ten miesiąc nawet nie pomyślisz o tych rzeczach ani razu, to wystarczający znak, aby poszły w świat.
2. Nie kupuj rzeczy, których nie jesz.
Zasada Pareto sprawdza się też w kuchni. Na 80% posiłków jesz 20% rzeczy, które kupujesz. Kupujemy za dużo, jemy za dużo i robimy za duże zapasy. To zupełnie niepotrzebne. Marnujemy rekordowe ilości jedzenia, zupełnie niepotrzebnie, Uprość proces, nie udawaj kogoś, kim nie jesteś. Wszyscy tak naprawdę bazujemy na swoich ulubionych produktach, które jemy w kółko. Jeżeli są zdrowe, to żaden powód do wstydu. Proste jest dobre i zdrowe.
Rób zakupy z listą produktów. Nie rzucaj się na nowinki. Wkładaj do koszyka czy wózka to, co rzeczywiście zjesz. Nie bierz na zapas.
3. Rób zakupy częściej, ale mniejsze.
Do minimalizmu idealnie pasuję francuski styl robienia zakupów. Codziennie lub co kilka dni, tyle ile trzeba i świeże produkty – przede wszystkim dotyczy to warzyw i owoców. Zamiast robić ogromne zakupy raz w tygodniu i potem patrzeć jak wszystko smętnie więdnie i ląduje w koszu, rób jadłospis na cały tydzień, a przynajmniej ogólny plan (nawet w głowie) i kupuj codziennie albo co 2-3 dni to, co potrzebne.
W ten sposób nie kupisz też za dużo, łatwiej określisz ilość, którą zjesz, a tym samym zapanujesz nad marnowaniem żywności.
4. Kupuj lokalne i sezonowe składniki.
W ten sposób zaoszczędzisz pieniądze, bo to akurat w sezonie jest zawsze najtańsze. Takie produkty są też zdrowsze, bo są dojrzałe, więc pełne składników odżywczych. Lokalne, więc nie potrzebują dalekiego transportu, są też mniej pryskane, bo nie wymagają długiego przechowywania. Są też mniej opakowane. A do tego wspieramy lokalną ekonomię.
5. Gotuj prosto, nie mnóż składników, dodatków i przypraw.
To naprawdę nie jest potrzebne, szczególnie w codziennym gotowaniu. Obiad można ugotować z 3 składników w 20 minut. Pasta do pieczywa może mieć 2 składniki. Proste jedzenie jest pyszne, zdrowe i można je szybko przygotować. Nie trzeba mieć szuflady pełnej egzotycznych przypraw. Wystarczą świeże zioła na parapecie i kilka tych, które naprawdę lubisz.
Wybieraj jeden-dwa główne składniki, z których przygotowujesz posiłek. Jedno główne warzywo do makaron albo kasza, trochę dodatków i obiad gotowy. Na takiej zasadzie można przygotować każde danie. Po co komplikować sobie życie, poświęcać masę czasu, kroić w nieskończoność, myć naczynia? Nawet ja, która kocham gotowanie najbardziej lubię to co proste i co mogę przygotować szybko.
A czy Ty masz jakieś dobre sposoby na uproszczenie codziennego gotowania?