Dzisiaj prostota w wydaniu nieomalże ekstremalnym. W lecie takie dania – nie – dania są najlepsze. Nie wymagają czasu ani wielu, skomplikowanych czynności. Owoce i warzywa są dojrzałe, więc wręcz szkoda je psuć nadmiarem dodatków.
Bardzo lubię piec warzywa i owoce. Pieczenie wydobywa ich pełny smak i zapach. Oczywiście to tylko dodatek w mojej diecie – większość jemy na surowo, ale czasem lubię przepiec morelę albo truskawkę! Z aromatycznymi przyprawami i łyżką miodu albo syropu klonowego. Do tego wystarczy troszeczkę dobrego jogurtu, gałązka mięty albo tymianku i mamy super ekstra wykwinty deser. Bardzo mi się takie proste w dobrym sensie przepisy kojarzą z Francją i jej kuchnią.
W taki sposób możecie upiec każde owoce, jakie lubicie. Dodajecie ulubione przyprawy, trochę syropu klonowego albo miodu i do pieca na kwadransik w 180 stopniach. Świetnie smakują też takie owoce zmiksowane i zamrożone w lody. Bardzo lubię też łączyć smaki – na przykład morele ze śliwkami to mariaż idealny!
Pieczony agrest
składniki na 4 porcje
- 1/2 kg agrestu
- 4 łyżki miodu lub syropu klonowego
- gwiazdka anyżu
- laska cynamonu
- jogurt naturalny, miód/syrop klonowy, mięta do podania
Przygotowujemy żaroodporne naczynie do zapiekania.
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni.
Agrest myjemy osuszamy.
Bezpośrednio w naczyniu mieszamy go z miodem lub syropem klonowym oraz przyprawami.
Pieczemy kwadrans – agrest zostanie jędrny, ale będzie miękki i będzie miał intensywny smak.
Podajemy zimny z jogurtem i miodem albo syropem klonowym.