Jesienią powiało z tytułu posta, mimo że akurat, gdy go piszę za oknem mam ukrop 🙂 Za to, gotując tę zupę patrzyłam na lejący deszcz i 12 stopni na termometrze. Trzeba oddać sprawiedliwość, że pogoda tego lata nudna nie jest 🙂 Pojawiły się już polskie bakłażany, które uwielbiam, więc spodziewajcie się kolejnych przepisów z nimi – jakie są Wasze ulubione dania z tą fioletową pięknością?
Zupa jest gęsta i sycąca, dzięki dodatkowi wędzonej śliwki (na serio, jednej!) ma dość jesienny aromat, ale nada się i na chłodniejszy letni wieczór. Oczywiście kurki możecie zastąpić każdymi innymi grzybami. Przy okazji – macie jakieś sprawdzony patent na czyszczenie kurek?
Zupa z kurkami, kaszą gryczaną i wędzoną śliwką
Na 4-6 porcji:
1 mały por
200 kurek
200 miąższu dyni, na przykład hokkaido
1 niewielki bakłażan
1 wędzona, suszona śliwka
1 ząbek czosnku
1 łyżka oleju do smażenia
1/2 szklanki kaszy gryczanej, niepalonej
1.2 l bulionu warzywnego
1 łyżeczka soli
1/2 łyżeczki świeżo zmielonego pieprzu
1 łyżka posiekanego, świeżego majeranku
natka pietruszki, do podania
Kurki szybko płuczę pod mocnym strumieniem bieżącej wody. Osuszam, małym nożykiem oskrobuję i usuwam resztę zabrudzeń.
Wszystkie warzywa myjemy, osuszamy. Pora kroimy na krążki, dynię i bakłażana w mniej więcej równą kostkę.
W garnku rozgrzewamy olej, szklimy pora. Dodajemy kurku, zwiększamy ogień i smażymy aż płyn odparuje. Dodajemy dynię i bakłażana, obsmażamy. Wlewamy bulion, wsypujemy kaszę i wrzucamy śliwkę 😉 Gotujemy 15-20 minut aż kasza i pozostałe składniki będą miękkie. Doprawiamy kaszą, solą i majerankiem oraz startym czosnkiem.
Po ugotowaniu wyławiamy śliwkę. Zupę podajemy gorącą, z posiekaną natką pietruszki.