Dopadł mnie kryzys zimowy. Od lat mam raczej stoickie podejście jeżeli chodzi o pogodę. I tak nie mam na nią wpływu, więc cierpliwie czekam na taką, którą lubię. Idealna jest wczesna jesień albo niezbyt ciepłe lato. Zima nie jest zła jeżeli jest śnieg, który rozjaśnia ponurą szarzyznę. No właśnie śnieg. W tym roku jest go jak na lekarstwo, na niebie gruba warstwa chmur, a w moim mieście jeszcze grubsza warstwa smogu. Trochę mi się już odechciewa, gdy o 7.30 jest ciągle ciemno, a o 15.30 już zapada zmrok. Ale co zrobić, jakoś trzeba dotrwać do wiosny bez depresji.
Pocieszam się owocami zamrożonymi, gdy za oknem było zielono, a wskaźnik termometru był wysooooko nad zerem. Dzieci też są bardzo szczęśliwe, gdy dostają maliny czy truskawki jako dodatek do śniadania. Od razu poprawiają się nam humory i raźniej wkraczamy w nowy dzień.
Z zamrożonych owoców można zrobić prosty sos, dodać je do owsianki albo jaglanki czy zmiksować w koktajlu. Oczywiście daleko im do idealnych świeżych owoców, ale jak się nie ma co się lubi… Nie kupuję owoców ani warzyw transportowanych poza sezonem przez pół świata, bo ani to zdrowe ani ekologiczne. Staram się w sezonie zawsze zamrozić trochę pyszności ratujących nastrój zimą!
Owsianki i jaglanki to nasze najczęstsze śniadanie w tygodniu. Najczęściej przygotowuję je wieczorem żeby się nie miotać rano, bo muszę ogarnąć i odwieźć do szkoły i przedszkola moich dwóch chłopców. Gotuję je na domowym mleku roślinnym, tutaj znajdziesz film jak prosto, tanio i szybko można je przygotować w domu.
Mam wyjątkowe uczulenie na duże tempo o poranku, więc wolę sobie zapewnić tę chwilę luzu i śniadanie tylko odgrzać. Bardzo polecam tę metodę!
Oczywiście sos możecie zrobić z dowolnych owoców, nawet świeżych jabłek czy gruszek. Słodzę je miodem albo syropem klonowym, pyszności! Samej owsianki nie słodzę, wystarcza nam słodki sos, który mieszamy z nią przed zjedzeniem.
Kokosowa owsianka z migdałami i malinowym sosem
Owsianka:
na 4 porcje:
- 1 szklanka pełnoziarnistych płatków owsianych
- 3 szklanki mleka roślinnego, użyłam domowego kokosowego
- 1/4 szklanki wiórków kokosowych
- 1/4 szklanki płatków migdałowych
sos malinowy:
- 1/2 kg mrożonych malin
- 1/4 szklanki syropu klonowego lub miodu
Płatki wsypujemy do garnka, wlewamy mleko i 1 szklankę wody. Dodajemy wiórki i płatki – z jednych i drugich odkładamy po 2 łyżki na bok. Gotujemy owsiankę na małym ogniu pod przykryciem, mieszając od czasu do czasu, aż płatki zmiękną ok. 20 minut.
Płatki i wiórki prażymy na suchej patelni przez kilka minut aż ładnie się zrumienią.
W czasie, gdy owsianka się gotuje przygotowujemy sos. Maliny – bez rozmrażania – przekładamy do rondelka. Wlewamy syrop klonowy i na małym ogniu delikatnie rozmrażamy tak, aby puściły dużo soku. Jeżeli używamy miodu dodajemy go do gotowego i lekko przestudzonego sosu, aby nie stracił swoich właściwości.
Sos można zmiksować na gładko jak u mnie, ale nie jest to konieczne.
Owsiankę podajemy polaną sosem i posypaną prażonymi płatkami i wiórkami.
Jakie są Twoje ulubione dodatki do owsianki?