Od dawna chodziły za mną gołąbki. Miałam taką ochotę na nie, ale na samą myśl o walce z twardymi liśćmi kapusty mi się odechciewało. Obgotowywanie, odrywanie, mordowanie się ze zwijaniem, uch, ta wizja przeważała nad przyszłą przyjemnością zjedzenia pysznego obiadu. I w końcu gdzieś trafiłam, przez zupełny przypadek, na informację, że można je zrobić z kapusty pekińskiej i oszczędzić sobie mąk piekielnych 😉
Faktycznie z kapusty pekińskiej proces gołąbkowy idzie dużo sprawniej i szybciej. Co prawda gołąbki wychodzą dużo mniejsze, bo trzeba obciąć spory kawałek liścia z twardą częścią, ale mnie to akurat w ogóle nie przeszkadza.
Przygotowałam do nich nadzienie z białej, niepalonej kaszy gryczanej i smażonych pieczarek z cebulką. Doprawione duża ilością pieprzu, natką pietruszki i czosnkiem daje kopa delikatnym w smaku liściom kapusty.
Przygotowanie wszystkiego zajęło mi nie więcej niż 45 minut. Zawinięte gołąbki podlałam bulionem warzywnym i ugotowałam pod przykryciem w piekarniku. Do tego sos pomidorowy i można zajadać 😀
Na kilkadziesiąt małych gołąbków (ok. 40-50 sztuk)
Gołąbki:
- 2 kapusty pekińskie
- 1 cebula
- 2 łyżki oleju kokosowego lub innego do smażenia
- 0.5 kg pieczarek
- 1/2 szklanki niepalonej kaszy gryczanej
- 1 pęczek natki pietruszki
- 1 ząbek czosnku
- 1 łyżeczka soli
- 1 1/2 łyżeczki pieprzu
- 1 łyżeczka słodkiej lub wędzonej papryki
- bulion do gotowania kaszy i gołąbków
Sos pomidorowy:
- 2 puszki pomidorów
- 2 łyżki oliwy
- 1/2 łyżeczki soli
- 1 łyżka ciemnego octu balsamicznego
- 1 ząbek czosnku
Najpierw przygotowujemy nadzienie.
Kaszę płuczemy, zalewamy 2 szklankami wody lub bulionu, gotujemy do miękkości pod przykryciem, 15-20 minut, Jeżeli trzeba odcedzamy.
Pieczarki obieramy, kroimy w kostkę, tak samo cebulę. Na patelni rozgrzewamy olej, szklimy cebulę, dodajemy pieczarki i sól. Zwiększamy ogień, smażymy aż się zezłocą, a cały płyn odparuje. Gotowe mieszamy z ugotowaną kaszą gryczaną. Dodajemy posiekana natkę pietruszki, starty na tarce ząbek czosnku i pieprz oraz paprykę. Dokładnie mieszamy i kosztujemy, jeżeli trzeba dosalamy.
Z kapusty odkrawamy dolną część, aby liście były luzem. Myjemy, osuszamy. Z każdego liścia odkrawamy dolną, twarda i białą część. Jeżeli pozostała część jest dość twarda wałkujemy ją wałkiem 🙂
Na środek nakładamy łyżkę nadzienia i zwijamy twardą częścią do środka. Potem zakładamy górną zieloną część i boki na dół.
Moje gołąbki miały tendencje do rozwijania się, więc po ułożeniu w naczyniu do zapiekania położyłam na nich ciężką, żeliwną pokrywkę.
Gotowe gołąbki układamy ciasno w naczyniach do zapiekania – mnie były potrzebne dwa po ok. 40-30 cm każde.
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni, do każdego naczynia wlewamy ostrożnie bokiem po 1 szklance wody.
Naczynia nakrywamy pokrywkami lub folią aluminiową.
Gołąbki zapiekamy 30-45 minut aż będą miękkie.
W czasie, gdy się pieką, przygotowujemy sos.
Pomidory wylewamy na sitko wyłożone ręcznikiem papierowym, odstawiamy na 15 minut, aby nadmiar płynu odciekł. Następnie miksujemy je na gładko z czosnkiem, oliwą, solą i pieprzem.
Do gołąbków można go podgrzać.
Gotowe gołąbki podajemy ciepłe z sosem.
Agnieszka Komorowska
30 marca 2017 @ 09:37
Bardzo lubię gołąbki z kaszą gryczaną, ale robiłam je tylko z kapustą zwykłą. Muszę wypróbować w końcu z pekińską. I dodatek wędzonej papryki bardzo mnie przekonuje 🙂
Zielenina
30 marca 2017 @ 10:43
ja też robiłam ze zwykłą, ale z pekińską jest 10 razy szybciej, a smakują tak samo 🙂 Wędzona papryka super pasuje do tego zestawienia smaków!
Zielenina
19 kwietnia 2017 @ 16:57
pasuje naprawdę super!
Agnieszka Komorowska
30 marca 2017 @ 08:37
Bardzo lubię gołąbki z kaszą gryczaną, ale robiłam je tylko z kapustą zwykłą. Muszę wypróbować w końcu z pekińską. I dodatek wędzonej papryki bardzo mnie przekonuje 🙂
Zielenina
30 marca 2017 @ 09:43
ja też robiłam ze zwykłą, ale z pekińską jest 10 razy szybciej, a smakują tak samo 🙂 Wędzona papryka super pasuje do tego zestawienia smaków!
Zielenina
19 kwietnia 2017 @ 15:57
pasuje naprawdę super!
Kamilla Jankow
30 marca 2017 @ 14:05
podlewamy je bulionem czy wodą czy wszystko jedno? w tekście jest bulion, a niżej w przepisie woda:)
Zielenina
19 kwietnia 2017 @ 16:55
wszystko jedno 😉
Kamilla Jankow
30 marca 2017 @ 13:05
podlewamy je bulionem czy wodą czy wszystko jedno? w tekście jest bulion, a niżej w przepisie woda:)
Zielenina
19 kwietnia 2017 @ 15:55
wszystko jedno 😉
margot
30 marca 2017 @ 22:04
takich ekspresowych jeszcze nie robiłam ,świetny pomysł Magda , będę ściągać
Zielenina
19 kwietnia 2017 @ 16:57
polecam!
margot
30 marca 2017 @ 21:04
takich ekspresowych jeszcze nie robiłam ,świetny pomysł Magda , będę ściągać
Zielenina
19 kwietnia 2017 @ 15:57
polecam!
Aga Agula
1 lutego 2018 @ 20:54
Super
Zielenina
11 lutego 2018 @ 16:03
na zdrowie 😀
Aga Agula
1 lutego 2018 @ 20:54
Super
Sylwia
6 maja 2019 @ 12:54
Witam serdecznie.
Super przepisy.
Czy mozna uzyc kapusty włoskiej ? I czy trzeba ja wczesniej namoczyc w gorącej wodzie?
Zielenina
13 maja 2019 @ 10:30
można, trzeba ją na pewno zmiękczyć!