Przepadam za świąteczną kapustą. Najczęściej dodaję do niej suszone grzyby, czasem wino, ale tym razem postanowiłam spróbować nieco innych dodatków. I oczywiście, bo jakżeby inaczej, wyszła świetnie 😀 Zdradzę Wam, że do każdej gotowanej kapusty, a szczególnie bigosu warto dodać starte jabłko – świetnie poprawia smak i strukturę.
Suszone, wędzone śliwki pojawiają się w sklepach przed Bożym Narodzeniem – warto kupić ich więcej i je zamrozić. Są bardzo intensywne w smaku, trzeba dodawać je do potraw z rozwagą, ale rewelacyjnie podkręcają smak. Mają głęboki, dymny posmak – zimowe dania kochają takie smaki.
Nie napiszę nic odkrywczego – gwarancją boskiej świątecznej kapusty, której smak wryje się Wam w pamięć na lata, i którego smaku będą poszukiwać Wasze wnuki zależy od jakości kapusty. Najlepsza domowa, nie ma co dyskutować. Dla mnie nie ma większego znaczenia czy z dodatkiem marchewki czy bez. Moje źródełko bije u teściowej, która robi przepyszną kiszoną kapustę, więc jestem szczęściarą. Szukajcie dobrego źródła, mówię Wam!
A teraz przepis:
na 1 kg (6-8 porcji jako dodatek)
- 1 kg kapusty kiszonej, posiekanej
- 50 g suszonych, wędzonych śliwek
- 50 g dowolnych, suszonych grzybów
- 1/2 kg pieczarek
- 1/2 szklanki suszonej żurawiny
- 1 jabłko
- 1 cebula
- 2 łyżki oleju
- 1 łyżeczka bulionu warzywnego w proszku – dobrej jakości!
- 1 łyżeczka soli
- 2 liście laurowe
- 2 kulki ziela angielskiego
- 2 kulki jałowca
- 1 łyżeczka słodkiej papryki
- 1/2 łyżeczki pieprzu
- 2 łyżki melasy buraczanej
Cebulę obieramy, siekamy. Śliwki kroimy w paseczki. Pieczarki obieramy, kroimy w kostkę.
Bulion rozpuszczamy w 1 szklance wrzątku, wrzucamy do niego pokrojone suszone grzyby.
W garnku, w którym będziemy gotować kapustę rozgrzewamy olej, szklimy cebulę. Dodajemy pieczarki, zwiększamy ogień. Smażymy aż płyn odparuje. Dodajemy kapustę (jeżeli jest bardzo kwaśna przepłukujemy ją wodą), wsypujemy żurawinę, wędzone śliwki oraz dodajemy jabłko starte na tarce. Następnie dodajemy liście laurowe, ziele angielskie i jałowiec. Wlewamy bulion razem z grzybami, dolewamy dodatkową szklankę wody oraz melasę. Kapustę gotujemy na małym ogniu pod przykryciem aż zmięknie, około godziny. Doprawiamy, mieszamy. Podajemy odcedzoną.
Z każdym odgrzaniem będzie oczywiście lepsza. Idealnie nadaje się także od pierogów czy krokietów!