Ze świeżą kukurydzą, drożdżowy, bardzo prosty, lekki i pyszny chleb. Będzie doskonałym dodatkiem do zup, ale całkiem dobrze sprawdza się też do kanapek, polecam 🙂 Przepis jest z książki, która jest absolutnym hitem, pisałam to już nieraz, wiem 🙂 czyli “Brot” Berndta Armbrusta. Naprawdę mało mam książek kucharskich, które tak mi się podobają, cała masa rewelacyjnych przepisów okraszona przepięknymi zdjęciami. Niestety, ale przy każdej okazji kiedy pojawi się tu przepis z tej książki, a będzie to miało miejsce dość często jak sądzę 😉 będę Wam tę książkę zachwalać i koniec! Szkoda tylko, że jest po niemiecku, ale na pewno część z Was ten język zna, szczególnie że do rozumienia przepisów nie jest potrzebna biegła znajomość. Jednym słowem – polecam po raz kolejny! 🙂
A teraz do przepisu:
Na 2 bochenki po ok. 550 g:
200 g kukurydzy świeżej (1 duża kolba) lub z puszki
15 g drożdży
300 ml wody
400 g maki pszennej, typ 550
100 g mąki kukurydzianej
15 g soli
30 g słodkiej papryki w proszku
20 ml oliwy
dodatkowo:
mąka do wyrabiania
kilka łyżek kaszki kukurydzianej to obtoczenia
Jeżeli używamy świeżej kukurydzy, ostrym nożem okrawamy kolbę dookoła ścinając ziarna. Najlepiej zrobić to w środku dość wysokiej miski, unikniemy zbierania kuleczek po całej kuchni 🙂 Kukurydzę z puszki dobrze odsączamy na sicie.
Drożdże rozpuszczamy w letniej wodzie. Mieszamy mąki, sól i paprykę (mnie akurat wyszła i nie dałam, jeżeli jej dodacie, chleb będzie miał ciemniejszy kolor), dodajemy oliwę, wodę z drożdżami i wyrabiamy na gładkie ciasto. Można zrobić to w robocie, hakiem, wtedy wyrabiamy 4 minuty na wolniejszym i następne 4 minuty na szybszym biegu. Na koniec delikatnie wrabiamy kukurydzę. Ciasto przekładamy na omączoną powierzchnię, nakrywamy ściereczką i dajemy mu rosnąć aż podwoi swoją objętość, około godziny. W międzyczasie dwu-trzykrotnie zakładamy je na kopertę, aby miało ładną strukturę.
Piekarnik nagrzewamy do 220, wkładając na dno blachę z wodą (niecała szklanka). Po tym czasie wyrabiamy ciasto krótko i dzielimy je na dwa okrągłe lub podłużne bochenki, które przekładamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Bochenki smarujemy pędzelkiem moczonym w wodzie i obsypujemy je kaszką kukurydzianą. Da to przyjemny, orzechowy posmak.
Pozostawiamy pod przykryciem na drugie wyrastanie. Chleb jest gotowy do pieczenia, gdy po naciśnięciu (delikatnym 😉 palcem wraca całkowicie do poprzedniego kształtu.
Wyjmujemy blachę z wodą, wstawiamy chleb. Pierwsze 5 minut pieczemy w 220 stopniach, potem obniżamy temperaturę do 210 stopni i pieczemy 25-30 minut na złotobrązowo. Studzimy na kratce. Polecam!
Tola Luka
13 września 2011 @ 17:04
Wszystko u Ciebie jest mniam i tu i tam
margot
13 września 2011 @ 17:22
a to ten chleb co widziałam FB, oj fajny przepis , zachwycaj się książką i dziel przepisami , bo widać ,że fajne tam perełki można wyszukać
Beata Lipov
13 września 2011 @ 19:28
Zielenino, chleb cudowny. Najbardziej podoba mi się to zdjęcie całego bochenka. Bardzo smakowite!
eMajdak (Polka)
13 września 2011 @ 20:44
Ale ładnie tutaj teraz! 🙂
Tola Luka
13 września 2011 @ 20:04
Wszystko u Ciebie jest mniam i tu i tam
margot
13 września 2011 @ 20:22
a to ten chleb co widziałam FB, oj fajny przepis , zachwycaj się książką i dziel przepisami , bo widać ,że fajne tam perełki można wyszukać
Beata Lipov
13 września 2011 @ 22:28
Zielenino, chleb cudowny. Najbardziej podoba mi się to zdjęcie całego bochenka. Bardzo smakowite!
Arvén
13 września 2011 @ 23:56
Mój niemiecki na super wysokim poziomie nie stoi, dlatego dobrze że są tacy jak Ty, którzy dostarczą mi takie fantastyczne przepisy 😀 Jako fanka kukurydzy zapisuję przepis na chleb i na pewno go wkrótce wypróbuję!
eMajdak (Polka)
13 września 2011 @ 23:44
Ale ładnie tutaj teraz! 🙂
Arvén
14 września 2011 @ 02:56
Mój niemiecki na super wysokim poziomie nie stoi, dlatego dobrze że są tacy jak Ty, którzy dostarczą mi takie fantastyczne przepisy 😀 Jako fanka kukurydzy zapisuję przepis na chleb i na pewno go wkrótce wypróbuję!
asieja
14 września 2011 @ 08:05
myślałam, że on taki z kukurydzianą mąką, a to najprawdziwsza kukurydza w środku, super!
asieja
14 września 2011 @ 11:05
myślałam, że on taki z kukurydzianą mąką, a to najprawdziwsza kukurydza w środku, super!