Skip to content

Razem z natoobe.pl chcielibyśmy zaprezentować Wam dwa pomysły na amarantus 🙂  Dostałam od nich zgrabną paczuszkę produktów do przetestowania z myślą przewodnią przybliżenia czytelnikom amarantusu. W tym celu przygotowałam dwa przepisy, które znajdziecie na stronie natoobe.pl. Muszę przyznać, ze ciasteczka wyszły przepyszne, ale plaskacze okazały się absolutnym hitem i na pewno wejdą do naszego menu na stałe 🙂 Polecam!

Kilka słów o amarantusie napisałam już w tym poście, ale powtórzę się tutaj żebyście nie musieli skakać za dużo 😉

Osoby, które nie jedzą mięsa lub starają się ograniczyć jego spożycie często mają obawy o to czy spożywają dostateczną ilość pełnowartościowego białka.

Dobrym rozwiązaniem w takiej sytuacji jest jedzenie raz na jakiś czas amarantusu (szarłatu) – zboża z Ameryki Południowej, które zawiera komplet aminokwasów, zarówno egzo – jak i endogennych. Oznacza to, że takie białko nie musi być już uzupełniane czy łączone z innymi produktami ponieważ samo w sobie zawiera wszystkie niezbędne wartości.

Amarantus, który po polsku nosi bardzo ładną nazwę szarłat to istne super zboże, uprawiane od tysięcy lat- niektóre źródła mówią nawet o 6 tys.

Coś niecoś o jego cudowności: zawiera bardzo dużą ilość łatwo przyswajalnego białka – białko z amarantusa przyswaja się w 75% podczas gdy z mięsa w 70%, a z mleka 72%. To oczywiście nie wszystko – szarłat to bomba składników mineralnych – zawiera znacznie więcej magnezu, potasu, fosforu czy wapnia niż inne zboża, chociażby pszenica. Zawiera też witaminy A, B, C i E.

No i na koniec – amarantus to świetne źródło żelaza, ma go aż 15 mg w 100 g – przykładowo wołowina ma go 2.5 mg w 100 g. Do tego nie zawiera glutenu, jest bogatym źródłem kwasów nienasyconych obniżających “zły” cholesterol, a także skwalen opóźniający procesy starzenia i przeciwdziałający miażdżycy – ma go 10 razy więcej niż sławetna oliwa z oliwek 🙂 Ma też sporo błonnika, dwa razy więcej niż popularne otręby owsiane.

Może być uprawiany w naszym klimacie, w Polsce hodowany jest od 1993r. większość upraw znajduje się na Lubelszczyźnie.

Amarantus nadaje się do przyrządzania na słodko i wytrawnie. Można używać samego ziarna, na przykład je gotując, mąki do wypieków, czy ziaren ekspandowanych jako posypki. Dostępne w sprzedaży są także płatki, muesli i inne produkty.

Chcę zaproponować Wam dwa przepisy z użyciem amarantusu – wytrawne plaskacze 😉 i słodkie ciasteczka z orzechami. Efekty wyszły przepyszne, więc serdecznie polecam 🙂

A ja moje plaskacze nadziałam, ale o tym już kiedy indziej….. 😉

Drukuj
clockclock iconcutlerycutlery iconflagflag iconfolderfolder iconinstagraminstagram iconpinterestpinterest iconfacebookfacebook iconprintprint iconsquaressquares iconheartheart iconheart solidheart solid icon

Amarantusowe ciasteczka

  • Autorka:Zielenina
  • Czas przygotowania:15 min
  • Czas gotowania:15 min
  • Czas całkowity:30 min
  • Ilość porcji:20 sztuk 1x
  • Kategoria:ciasta
  • Metoda:pieczenie
  • Dieta:wegetariańska

Opis

Zmodyfikowany przepis z „Ancient grains for modern meals” Marii Speck.


Składniki

Scale

Czubata szklanka (250 ml) orzechów włoskich+ ok. 3o ładnych połówki do ozdobienia

½ szklanki brązowego cukru/klylitolu

1/4 szklanki jasnej mąki pszennej

½ szklanki mąki pszennej razowej

¼ szklanki mąki z amarantusa

100 g miękkiego masła

1 jajko

810 łyżek ziaren amarantusa do obtoczenia


Sposób wykonania

2 duże blachy do pieczenia wykładamy papierem do pieczenia, piekarnik nagrzewamy do 180 stopni.

Orzechy prażymy na suchej patelni, a następnie mielimy na mąkę w blenderze z 2 łyżkami ksylitolu/cukru.

W misce mieszamy ze sobą wszystkie mąki.

Mikserem lub robotem kuchennym ubijamy masło na gładką masę, następnie ciągle ubijając dodajemy stopniowo cukier lub ksylitol, aż masa będzie jasna i puszysta.

Dodajemy jajko i ubijamy do połączenia składników. Zmniejszamy prędkość miksera/robota na najmniejszą i stopniowo wsypujemy mieszankę mąk i zmielone orzechy. Mieszamy aż wszystko dobrze się połączy.

Miskę z ciastem przykrywamy folią i chłodzimy w lodówce co najmniej 3 godziny (ciasteczka można też upiec następnego dnia).

Ziarna amarantusa wsypujemy do dość głębokiej miseczki.

Urywamy po kawałku ciasta (kuleczka o średnicy ok. 3-4 cm), obtaczamy w amarantusie i rozpłaszczamy w dłoniach na grubość ok. 0.5 cm. w kształt ciasteczka. Na środku robimy kciukiem delikatne wgłębienie, w którym umieszczamy polówkę orzecha lekko dociskając.

Powtarzamy do wyczerpania ciasta – powinniśmy otrzymać ok. 30-32 ciasteczek.

Pieczemy z termoobiegiem 15-17 minut aż ciasteczka ładnie się zrumienią. Studzimy na kratce.


Słowa kluczowe: ciasteczka z amarantusem

Drukuj
clockclock iconcutlerycutlery iconflagflag iconfolderfolder iconinstagraminstagram iconpinterestpinterest iconfacebookfacebook iconprintprint iconsquaressquares iconheartheart iconheart solidheart solid icon

Amarantusowe placki

  • Autorka:Zielenina
  • Czas przygotowania:20 min
  • Czas gotowania:20 min
  • Czas całkowity:40 min +60 min
  • Ilość porcji:8 sztuk 1x
  • Kategoria:obiad
  • Metoda:smażenie
  • Dieta:wegetariańska

Opis

Zmodyfikowany przepis z „Good to the grain” Kim Boyce


Składniki

Scale

20 g świeżych drożdży

1 łyżka miodu

½ szklanki mąki z amarantusa

2 szklanki mąki pszennej razowej

1 szklanka mąki pszennej jasnej

1 łyżeczka soli

Oliwa/olej


Sposób wykonania

Drożdże z miodem rozpuszczamy w 1 i ½ szklanki letniej wody.

Mąki mieszamy ze sobą i solą.

Zagniatamy elastyczne ciasto (może być robotem kuchennym) ewentualnie podsypując mąki, ale nie więcej niż ½ szklanki. Ciasto powinno być miękki i nieco klejące.

Odstawiamy ciasto do wyrośnięcia w ciepłe miejsce na ok. 2 godziny. Po tym czasie wyrabiamy je lekko jeszcze raz i odstawiamy do ponownego wyrośnięcia na kolejną 1 i ½ godziny.

Wyrośnięte ciasto odgazowujemy przebijając je pięścią, formujemy kulę, którą rozpłaszczamy, dzielimy nożem na połowę, cztery i w sumie osiem części.

Na mocno omączonym blacie rozwałkowujmy każdą porcję ciasta na placek o średnicy ok. 20 cm. Wierzch placka smarujemy pędzelkiem oliwą lub olejem.

Aby placki nie porwały się podczas przenoszenia na patelnię najlepiej wałkować je w niedużej odległości od kuchenki

Smażymy je na średnio rozgrzanej patelni kładąc posmarowaną stroną do dołu. W trakcie smażenia smarujemy nienatłuszczoną górę placka, odwracamy, smażymy drugą stronę.

Każdą stronę smażymy 3-4 minuty dociskając szpatułką, aby przebić bąbelki powietrza, które się pojawią.

Postępujemy tak z każdą porcją ciasta aż usmażymy wszystkie 8 placków.


Słowa kluczowe: placki z amarantusem

Zapisz

Zapisz

Mam na imię Magdalena, prowadzę Zieleninę. Z wykształcenia jestem prawniczką, z zamiłowania dietetyczką. Chciałam uczynić świat lepszym miejscem, dlatego założyłam bloga o kuchni wegetariańskiej, zgodnej z moimi wartościami. Przez 10 lat stał się on dla mnie sposobem na życie i źródłem ogromnej satysfakcji. Wydałam 3 książki kucharskie, prowadzę warsztaty kulinarne, jestem autorką sezonowych e-booków z przepisami, które nadają smaku codzienności.

Zobacz więcej >

Zapisz

Zapisz

Szkolenie + zestaw ebooków na cały rok!

Pobierz bezpłatny jadłospis na lato z przepisami i listą zakupów!

Przepisy zgodnie z porami roku:

Facebook

28 komentarzy

  1. Szana
    22 marca 2012 @ 17:16

    to nic mi teraz nie zostaje niż jeść szarłat skoro najwięcej ma przyswajalnego białka 😉
    pozdrawiam ciepło i zapraszam do siebie!
    Szana,
    http://www.gastronomygo.blogspot.com

    Reply

  2. margot
    22 marca 2012 @ 18:09

    amarantus nie wszyscy lubią,ale ja należę do tych co lubią , nawet bardzo lubią :)))
    A te plaskacze i te ciasteczka bardzo kuszą , bo pięknie wyglądają

    Reply

  3. Hankaskakanka
    22 marca 2012 @ 19:22

    Te plaskacze zrobię na 100%! Uwielbiam takie placki. Na razie używam często poppingu z amarantusa (np. do porannej jaglanko-owsianki), a mąkę dodaję do placków ziemniaczanych, babki ziemniaczanej i wytrawnych omletów biszkoptowych.

    Reply

  4. Szana
    22 marca 2012 @ 21:16

    to nic mi teraz nie zostaje niż jeść szarłat skoro najwięcej ma przyswajalnego białka 😉
    pozdrawiam ciepło i zapraszam do siebie!
    Szana,
    http://www.gastronomygo.blogspot.com

    Reply

  5. margot
    22 marca 2012 @ 22:09

    amarantus nie wszyscy lubią,ale ja należę do tych co lubią , nawet bardzo lubią :)))
    A te plaskacze i te ciasteczka bardzo kuszą , bo pięknie wyglądają

    Reply

  6. Hankaskakanka
    22 marca 2012 @ 23:22

    Te plaskacze zrobię na 100%! Uwielbiam takie placki. Na razie używam często poppingu z amarantusa (np. do porannej jaglanko-owsianki), a mąkę dodaję do placków ziemniaczanych, babki ziemniaczanej i wytrawnych omletów biszkoptowych.

    Reply

  7. magda barcik
    23 marca 2012 @ 05:50

    W amarantusie kocham się już jakiś czas i faktycznie z tych dwóch przepisów bardziej interesują mnie placki…ale ta nazwa jest straszna. Plaskacze? Nie ładniej placki właśnie albo polskie, ładne słowo – podpłomyki?

    brrr

    mimo to, wszystko wygląda pysznie 😉

    Reply

  8. magda barcik
    23 marca 2012 @ 09:50

    W amarantusie kocham się już jakiś czas i faktycznie z tych dwóch przepisów bardziej interesują mnie placki…ale ta nazwa jest straszna. Plaskacze? Nie ładniej placki właśnie albo polskie, ładne słowo – podpłomyki?

    brrr

    mimo to, wszystko wygląda pysznie 😉

    Reply

  9. Zielenina
    23 marca 2012 @ 18:38

    Szana, jedz na zdrowie! 🙂
    Margot, ja solo to nie bardzo, ale jako dodatek spoko 🙂
    Haniu, dzięki! 🙂
    Magdo, przykro mi że zraniłam Twoje uczucia lingwistyczne 😉 Plaskacz pochodzi od śląskiego plaskaty czyli płaski 🙂 W kategoryzacji oczywiście są wszystkie możliwe wersje łącznie z ładnymi podpłomykami 🙂

    Reply

  10. Zielenina
    23 marca 2012 @ 22:38

    Szana, jedz na zdrowie! 🙂
    Margot, ja solo to nie bardzo, ale jako dodatek spoko 🙂
    Haniu, dzięki! 🙂
    Magdo, przykro mi że zraniłam Twoje uczucia lingwistyczne 😉 Plaskacz pochodzi od śląskiego plaskaty czyli płaski 🙂 W kategoryzacji oczywiście są wszystkie możliwe wersje łącznie z ładnymi podpłomykami 🙂

    Reply

  11. Anonimowy
    29 marca 2012 @ 13:23

    Proszę zamieść przepis na nadziewane plaskacze bo już nie moge się doczekać 🙂

    Reply

  12. Anonimowy
    29 marca 2012 @ 16:23

    Proszę zamieść przepis na nadziewane plaskacze bo już nie moge się doczekać 🙂

    Reply

  13. Anonimowy
    22 marca 2013 @ 13:05

    a czy mąkę pszenną w przepisie na plaskacze można zastąpić inną taką bezglutenu?

    Reply

  14. Anonimowy
    22 marca 2013 @ 17:05

    a czy mąkę pszenną w przepisie na plaskacze można zastąpić inną taką bezglutenu?

    Reply

  15. nuxy
    8 czerwca 2013 @ 19:59

    a moje plaskacze nie wyszły 🙁 ciasto było strasznie lejące, nie dało się go wałkować. chyba te 1,5szkl wody to za dużo nieco…

    Reply

    • Anonimowy
      25 października 2014 @ 18:22

      trzeba było usmażyc jak naleśniki

      Reply

  16. nuxy
    8 czerwca 2013 @ 22:59

    a moje plaskacze nie wyszły 🙁 ciasto było strasznie lejące, nie dało się go wałkować. chyba te 1,5szkl wody to za dużo nieco…

    Reply

    • Anonimowy
      25 października 2014 @ 21:22

      trzeba było usmażyc jak naleśniki

      Reply

  17. woycicka
    10 sierpnia 2014 @ 13:11

    o matko, wyglądają obłędnie – zarówno plaskacze (te nadziane) jak i ciateczka. chyba muszę spróbować je zrobić, bo ostatnio staram się wykorzystywać amarantus w kuchni 🙂

    Reply

  18. woycicka
    10 sierpnia 2014 @ 16:11

    o matko, wyglądają obłędnie – zarówno plaskacze (te nadziane) jak i ciateczka. chyba muszę spróbować je zrobić, bo ostatnio staram się wykorzystywać amarantus w kuchni 🙂

    Reply

  19. Kwiatlotosu25
    4 stycznia 2015 @ 21:30

    Można również wykorzystywać w kuchni jako element pełnowartościowego śniadania, do warzyw, mięs a nawet deserów, ja kupuje w dobrej cenie na http://www.ymt24.pl

    Reply

  20. Kwiatlotosu25
    5 stycznia 2015 @ 02:30

    Można również wykorzystywać w kuchni jako element pełnowartościowego śniadania, do warzyw, mięs a nawet deserów, ja kupuje w dobrej cenie na http://www.ymt24.pl

    Reply

  21. Anonimowy
    29 kwietnia 2015 @ 11:07

    Dopiero jakiś czas temu usłyszałam o Amarantusie , na widok samych zdjęć mi ślinka leci!! Strona którą podałaś mi nie działa więc kupiłam tutaj amarantus tutaj -> Link – http://www.ekodis.pl. , już nie mogę się doczekać 🙂 Pozdrawiam Monika!

    Reply

  22. Anonimowy
    29 kwietnia 2015 @ 14:07

    Dopiero jakiś czas temu usłyszałam o Amarantusie , na widok samych zdjęć mi ślinka leci!! Strona którą podałaś mi nie działa więc kupiłam tutaj amarantus tutaj ->Link – http://www.ekodis.pl. , już nie mogę się doczekać 🙂 Pozdrawiam Monika!

    Reply

  23. arg
    20 czerwca 2015 @ 12:15

    Czy ktos ma juz przepis na plaskacze? Nie otwiea sie tu na stronie a chce wypróbować , prosze o odzew, dziękuje An

    Reply

  24. arg
    20 czerwca 2015 @ 15:15

    Czy ktos ma juz przepis na plaskacze? Nie otwiea sie tu na stronie a chce wypróbować , prosze o odzew, dziękuje An

    Reply

  25. Anonimowy
    16 sierpnia 2016 @ 10:22

    Bardzo mnie interesuje ten przepis na plaskacze, jednak podstrona się nie otwiera. Zielenina możesz wpisać go w komentarzu?

    Reply

  26. Anonimowy
    16 sierpnia 2016 @ 13:22

    Bardzo mnie interesuje ten przepis na plaskacze, jednak podstrona się nie otwiera. Zielenina możesz wpisać go w komentarzu?

    Reply

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Na tej stronie wykorzystujemy cookie. Aby kontynuować użytkowanie strony (treść poprawnie się wyświetli po akceptacji), zaakceptuj politykę prywatności. polityka prywatności

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close