Skip to content

najwyraźniej pieczenie jarzyn do zupy z poprzedniego posta odebrało mi rozum, bo znowu potrawa z piekarnika 🙂 Nie mam nic na swoje usprawiedliwienie oprócz tego, że ten przepis do mnie przemówił. Placuszki mają bardzo delikatny smak także dobrze współgrają z ostrym jogurtowo-czosnkowym sosem. Do towarzystwa lekki coleslaw z prażonym sezamem. Pomijając etap pieczenia, którego samemu można paść ofiarą pozostając zbyt blisko piekarnika, to idealny letni obiad 🙂

Gwoli informacji, słonecznik jest bardzo zdrowy, jest doskonałym źródłem nisko nasyconych kwasów tłuszczowych, witaminy B (zawiera bardzo dużo wit. B6), a także witamin E, A i D. Nic tylko jeść i pięknieć 😉

Przepis na placuszki pochodzi z wegedzieciaka

Na placki:
300 g słonecznika zamoczonego na noc
1 pomidor
1 cebula
ok. 5 łyżek bułki tartej
koperek – dałam też natkę pietruszki i suszony czosnek niedźwiedzi

na sos:
jogurt naturalny i czosnek w preferowanej ilości, sól i pieprz do smaku
Na coleslaw:
po pół główki białej i czerwonej kapusty pokrojonej w paski
2-3 starte marchewki
prażony sezam

na sos:
majonez i jogurt pół na pół

Namoczony słonecznik odlewamy, mielimy razem z pomidorem i cebulą na gładką masę – robot kuchenny bez problemu da sobie radę, może to tylko zająć chwilkę i wymagać kilkukrotnego zdrapania masy ze ścianek. Nie ma potrzeby dodawania żadnych płynów ani tłuszczu, bo pestki słonecznika wypiją sporo wody w trakcie namaczania. Masę doprawiamy do smaku, dodajemy zioła i bułkę tartą. Piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni. Na papierze do pieczenia formujemy placuszki grubości ok. 0,5 cm. Pieczemy do zrumienienia, zajmuje to od 20 do 30 minut.

W międzyczasie przygotowujemy coleslaw – siekamy kapustę, trzemy marchewkę, przygotowujemy oba sosy. Surówkę polewamy sosem majonezowym i posypujemy sezamem uprażonym na suchej patelni przed samym zjedzeniem. Drugim sosem polewamy placuszki.

Placuszki mimo, że niepozorne są bardzo sycące i mają pyszny, delikatny smak. Jeżeli ktoś lubi słonecznik to coś w sam dla niego 🙂

Mam na imię Magdalena, prowadzę Zieleninę. Z wykształcenia jestem prawniczką, z zamiłowania dietetyczką. Chciałam uczynić świat lepszym miejscem, dlatego założyłam bloga o kuchni wegetariańskiej, zgodnej z moimi wartościami. Przez 10 lat stał się on dla mnie sposobem na życie i źródłem ogromnej satysfakcji. Wydałam 3 książki kucharskie, prowadzę warsztaty kulinarne, jestem autorką sezonowych e-booków z przepisami, które nadają smaku codzienności.

Zobacz więcej >

Zapisz

Zapisz

Szkolenie + zestaw ebooków na cały rok!

Pobierz bezpłatny jadłospis na lato z przepisami i listą zakupów!

Przepisy zgodnie z porami roku:

Facebook

28 komentarzy

  1. Zaytoon
    15 lipca 2010 @ 18:59

    Bardzo apetycznie się to wszystko prezentuje. I ja naprawdę nie wiem, czemu wszyscy latem tak się boją piekarnika. Gdybym tylko mogła, najchętniej w ogóle nie wychodziłabym z kuchni! ;))

    Pozdrawiam!

    Reply

  2. grazyna
    15 lipca 2010 @ 19:17

    Oj, ja w te upały to unikam piekarnika ! Ale dla takich placuszków może bym zrobiła wyjątek 🙂

    Reply

  3. Zuza
    15 lipca 2010 @ 19:30

    wyglądają wyśmienicie!

    Reply

  4. quinoamatorka
    15 lipca 2010 @ 19:46

    Poki, świetne te placki! Wcale takich nie znałam, muszę spróbować, ale jednak zaczekam aż trochę zelżeją upały 😉

    Reply

  5. LidKa
    15 lipca 2010 @ 22:18

    bardzo chętnie zajedziemy na te placuszki w trzeciej dekadzie lipca – nie znasz dnia ani godziny;)

    Reply

  6. Zaytoon
    15 lipca 2010 @ 21:59

    Bardzo apetycznie się to wszystko prezentuje. I ja naprawdę nie wiem, czemu wszyscy latem tak się boją piekarnika. Gdybym tylko mogła, najchętniej w ogóle nie wychodziłabym z kuchni! ;))

    Pozdrawiam!

    Reply

  7. grazyna
    15 lipca 2010 @ 22:17

    Oj, ja w te upały to unikam piekarnika ! Ale dla takich placuszków może bym zrobiła wyjątek 🙂

    Reply

  8. Zuza
    15 lipca 2010 @ 22:30

    wyglądają wyśmienicie!

    Reply

  9. quinoamatorka
    15 lipca 2010 @ 22:46

    Poki, świetne te placki! Wcale takich nie znałam, muszę spróbować, ale jednak zaczekam aż trochę zelżeją upały 😉

    Reply

  10. LidKa
    16 lipca 2010 @ 01:18

    bardzo chętnie zajedziemy na te placuszki w trzeciej dekadzie lipca – nie znasz dnia ani godziny;)

    Reply

  11. Zielenina
    16 lipca 2010 @ 07:05

    Lidka, zabrzmiało groźne hihihi 🙂
    Fajne te placuszki, prawda?

    Reply

  12. Arvén
    16 lipca 2010 @ 08:34

    Genialne! Mało jest przepisów ze słonecznikiem a przecież jest tak niesamowity w wypiekach…fajne placuszki 😉

    Reply

  13. Paula
    16 lipca 2010 @ 09:03

    ciekawa jestem ich smaku 🙂

    Reply

  14. Zielenina
    16 lipca 2010 @ 10:05

    Lidka, zabrzmiało groźne hihihi 🙂
    Fajne te placuszki, prawda?

    Reply

  15. Pinos
    16 lipca 2010 @ 11:19

    Ooo, coś na piknik. Zrobię, iż uwielbiam słonecznik 😉

    Reply

  16. mania179
    16 lipca 2010 @ 11:29

    Zapisuję przepis, koniecznie muszę ich spróbować!

    Reply

  17. Arvén
    16 lipca 2010 @ 11:34

    Genialne! Mało jest przepisów ze słonecznikiem a przecież jest tak niesamowity w wypiekach…fajne placuszki 😉

    Reply

  18. Paula
    16 lipca 2010 @ 12:03

    ciekawa jestem ich smaku 🙂

    Reply

  19. Pinos
    16 lipca 2010 @ 14:19

    Ooo, coś na piknik. Zrobię, iż uwielbiam słonecznik 😉

    Reply

  20. asieja
    16 lipca 2010 @ 15:27

    strasznie fajne są te placuszki!

    Reply

  21. mania179
    16 lipca 2010 @ 14:29

    Zapisuję przepis, koniecznie muszę ich spróbować!

    Reply

  22. asieja
    16 lipca 2010 @ 18:27

    strasznie fajne są te placuszki!

    Reply

  23. aga-aa
    20 lipca 2010 @ 13:52

    kaloryczne, ale na pewno pyszne 🙂

    Reply

  24. aga-aa
    20 lipca 2010 @ 16:52

    kaloryczne, ale na pewno pyszne 🙂

    Reply

  25. Zielenina
    21 lipca 2010 @ 08:18

    aga-aa nie używamy tu takich brzydkich słów na "k"! 😉 poza tym te plecki są bardzo zdrowe, a to przeważa 😛 Cieszę się, że przepis się Wam podoba mam nadzieję, że go z powodzeniem wypróbujecie!

    Reply

  26. Zielenina
    21 lipca 2010 @ 11:18

    aga-aa nie używamy tu takich brzydkich słów na “k”! 😉 poza tym te plecki są bardzo zdrowe, a to przeważa 😛 Cieszę się, że przepis się Wam podoba mam nadzieję, że go z powodzeniem wypróbujecie!

    Reply

  27. Ania vel Vespertine
    22 lipca 2010 @ 20:07

    Ale super! Widziałam już przepis na pastę słonecznikową, ale takich słonecznikowych burgerów jeszcze nie! Kupuję pomysł 🙂

    Reply

  28. Ania vel Vespertine
    22 lipca 2010 @ 23:07

    Ale super! Widziałam już przepis na pastę słonecznikową, ale takich słonecznikowych burgerów jeszcze nie! Kupuję pomysł 🙂

    Reply

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Na tej stronie wykorzystujemy cookie. Aby kontynuować użytkowanie strony (treść poprawnie się wyświetli po akceptacji), zaakceptuj politykę prywatności. polityka prywatności

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close